reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
magnio jak tam samopoczucie? my dzisiaj na 15:00 jedziemy na usg nerek Tysi (kontrolne, bo jak miała tą infekcję układu moczowego, co byłyśmy w szpitalu, to jakiś kanalik miała powiększony...) a do tego pobierałam jej dzisiaj kontrolnie mocz- trochę stresu mnie to wszystko kosztuje... a do tego po raz pierwszy dzisiaj zrobiła mi sie zastój w piersi:( i boli
 
Misza mnie został niezużyty po ciąży... 3 pełne listki plus 2 napoczęte, w sumie chyba 102 tabl. Jakby co, pisz na priv. Data ważności 11.2011.
 
ja na poczatku ciazy tez mialam bol brzuszka taki jakby okres mi sie zblizał :/ lekarz moj powiedział ze to na skutek tego ze macica sie rozciaga i bol tak promieniuje z wiązadeł na cały brzuszek brałam no-spe zwykłą doraźnie tylko. w 2 trymestrze miałam spokój zero doelgliwosci ze strony brzuszka tylko zaczal sie 3 trymestr (w dodatku w tym okresie mialam wiele nerwow i stresu, moze tez i troszke przemeczania sie - nic mi nie dolegalo, brzuszek maly mam jakos pomimo 7 miesiaca nie przeszkadza mi za bardzo wiec i jakos zestopowac nie moglam hehe ) zaczelo sie twardnienie brzucha i skurcze oraz uczucie parcia z czasem nadszedl dzien ze brzuch mialam twardy coraz czesciej skurcze na dobe mialam duzo powyzej 10 :/ malenstwo sie malo ruszalo zaniepokoilo mnie to wieczorem doszedl jeszcze bol brzuszka jak na miesiaczke pojechalam na izbe, podlaczyli mi KTG ruchy malenstwa zanikaly troszke ale i skurcze sie rysowaly male zostalam na obserwacji pare dni. co prawda szyjka macicy mi sie nie skracala ani do dnia dzisiejszego nie skraca z tego cop kontroluja jest zamknieta oby tak dalej bo niestety mam zagrozenie przedwczesnym porodem biore od pobytu w szpitalu leki magnez 3x1 no-spe forte 3x1 i diohespan na podtrzymania ciazy 2x1 no i mam w zaleceniach zero nerwow i stresu i oszczedzajacy tryb zycia :/ a jak sie zdenerwuje to zaraz mam twardy jak kamien, skurcze i bol :/

dlatego wg mnie uwazam ze z kazdym bolem brzuszka i twardnieniem go trzeba udac sie do swojego lekarza prowadzacego nci na tym nie tracimy a lepiej byc przewrazliwionym w ciazy niz bagatelizowac objawy :)
 
mitaginko witaj kochana!! u nas bez zmian, mala w dzien w miare sypia tzn. 2 h spi i dwie kolejne marudzi za to wieczory sa koszmarne, mała po kapieli, najedozna 3 h potrafi krzyczec, kolek nie ma, bo brzusio miekki, nozek nie podkurcza, kupki robi a krzyczy jakby ja ze skory obdzierali, potem zasypia w nocy pobudka i kolejne 2 h marudzenia, generalnie padam na pysk. do tego starszniy głodomór z nije musze ja dokramiac mm bo to co w piersiach jej nie wystarcza eh..a tak chciałam ja karmic tylko piersia, a tu lipa...trzymam kciuki za usg, na pewno wszystko bedzie dobrze. jejku ja nie wiem ja ty dzielna kobitko znosisz marudzenie Tysiulki, ja mam ochote uciec...
 
magnio płacz jakby obdzierali ze skóry, skąd ja to znam? ;-)powiem Ci, że jak np. sąsiedzi pytali, dlaczego tak płacze, czy ma kolki to mówilam, że tak, mimo że kolki to nie były. Po prostu wstyd mi było, że nie znalam przyczyny tego płaczu...
Z czasem będzie lepiej, zobaczysz. U nas w dalszym ciągu jest ciężko, ale na pewno nie ma już tego, co było na początku.
Poza tym ja też się inaczej czuję, bo wtedy to odechciewało mi się wszystkiego...
Jakbyś miała jakieś pytania albo chciała się wygadać to pisz tu albo na priw. Kto jak kto, ale ja Cię rozumiem. Moje początki też były trudne. Koleżanka napisała mi kiedyś, że macierzyństwo to róża, ale z kolcami. Na początku myślałam, że w moim przypadku to są same kolce, ale proporcje się zmieniły :-) jestem pewna, że za jakiś czas i u Was będzie lepiej...
Aha, ja na początku też dokarmiałam mm, ale z czasem laktacja się unormowała i teraz Tysia tylko na cycu (od wczoraj to nawet z zastojem walczę). Nie zamartwiaj się, uwierz, że mleczka przybędzie. Jak trzeba to dokarmiaj, ale przystawiaj Rózinkę jak najczęściej, żeby pobudzała piersi do pracy. Jeszcze będziesz karmiła tylko cycem, zobaczysz!

p.s. usg ok, kanalik nieznacznie powiększony, ale w normie. Lekarz powiedzial, że nie ma się do czego przyczepić. Następna kontrola za 4 miesiące, chyba że powtarzałyby się infekcje w moczu
 
Ostatnia edycja:
misza bo nikt kto nie ma tak absorbującego i krzyczącego dziecka nie zrozumie...moje koleżanki, które mają dzieciaczki nie mogą się nadziwić, jaka Tysia potrafi być, ale rozumieją już, że nie wyjdę z nią na spacer, bo wpada aż w histerię, że nie znosi jazdy samochodem itd. Każde dziecko jest inne, ale mi trafił się wyjątkowo wymagający egzemplarz. Kocham ją nad życie, ale jest bardzo ciężko. I nikt kto tego nie doświadczył na własnej skórze, nie zrozumie...
 
Hej kochane bywam mało bo u nas kolki, koli i koli. Noszenie na rekach, nie przespane noce, zajęte dnie i stres ogromny:-(Nie wiem już czy mam z Emilka płakać bo nie moge jej pomóc. Załatwiliśmy niemiecki sab simplex bierze go od dziś ale jakiejś wielkiej poprawy nie ma. Jedynie między 15 a 18tą spi spokojnie i wtedy można coś zrobić w domku. Od poniedziałku Pol wraca da pracy a ja musze sobie załatwić chyba druga parę rak:tak:Tak mi jej szkoda a rownoczesnie siły mi brak. Preferuje oczywiście moje rece i ciągłą obecność cyca. Och mam nadzieję, ze szybko wyrośniemy z kolkowych extrimów:-(
 
reklama
mitaginko dziekiuje kochana. Masz racje nikt kto nie ma takiego dziecka nie jest w stanie zrozumiec...jest cięzko naprawde. plus jeszcze taki ze w dzien w miare sypia za to noce i wieczory to koszmar. wczoraj nie spała od 17;30 do 23...ciagle bujanie, noszenie, spiewanie i zero snu, cyca nie chciała, pluła wymiotowała krztusiła sie, to samo z butlą..brak słow. potem nie spała od 4 rano do samego switu a teraz - w dzien - spi jak aniołek. ja budze sie rano i juz wyje na mysl o wieczorze. nie mam sily.
wisienko oby kolki odpusciły, ja od wtorku wracam do domu i tez jestem sama na placu boju, tzn. jest malz, i musze go wyszkolic zeby zostawał sam z mała bo poki co trzesie sie na sama mysl, ze miałby jej np. z 1 h popilnowac.
 
Do góry