reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Hej :-)

Nie zaglądałam przez weekend i myślałam, że dzisiaj dowiem się o rozpakowaniu Diuski i Dzastiny, a tu zonk ;-) jak tak dalej pójdzie to się we 3 z Patrysiapati rozpakuja w środę ;-)

Mitaginka zdrówka dla Martynki :-) niech no tylko pogoda się unormuje i napewno nie będzie więcej takich akcji ;-)

Pozdrawiam was wszystkie :-)

U nas w miarę ok ;-) młoda miała gorszy dzień i noc w piątek, więc do powrotu chłopięcia chodziłam na rzęsach ;-) na szczęście w weekend wykazała się litością dla swej rodzicielki i dała odespac :-)
 
Ja czekam :p i nic nie zapowiada się na poród. Wczoraj byłam nawet na wycieczce w palmiarni i tyle sie nachodziłam z siostra, jej mężem i dzieciakami że się śmialiśmy że na porodówkę mnie prosto zawiozą. A tu cisza. Nic się nie dzieje. Leoś w brzuszku raczej aktywny. Ale boje sie o niego strasznie. Sama nie wiem dlaczego.
 
Ja mam skurcze, nieregularne ale przedtem ich nie bylo, no i te uklucia w pachwinach, ale czekam dzielnie do piatku, maz mowi ze juz widac ze mam dosc i ze juz ciaza mnie nie cieszy, moze sama tak tego nie okreslilabym ale juz faktycznie jestem zmeczona
 
Diuśka - moja Emilka jak mniej aktywna, to się martwię że się tak słabo rusza, a jak zaczyna szaleć to się martwię, że za bardzo :-) więc ten strach i niepokój to chyba norma u każdej kobiety "na wylocie", a jeszcze przy pierwszym dziecku, gdy się kompletnie nie wie co i jak... dzisiaj zastanawialam się na przykład nad tym czy zauważę że mi odeszły wody skoro chwilami chodzę siku z częstotliwością raz na 15 minut :-D

Monisiap, Twoje dolegliwości też są mi dobrze znane. To kłucie u mnie jest mocne i bardzo nieprzyjemne ale w zasadzie dopada mnie jedynie wieczorem, choć ostatnie dwa dni miałam te pojedyncze ukłucia rano. Skurcze mam takie dziwne, raz bolesne, ale rzadkie, a czasami (tak jak dziś w nocy) calutką noc mnie łapały ale były zupełnie bezbolesne :sorry:Na to chyba nie ma reguły. Czekają mnie jeszcze dwie noce do cesarki, a te noce są dla mnie najgorsze i "uroki" ciąży najbardziej mi doskwierają. Nie pamiętam już kiedy przespałam ciągiem choć 4 godziny, więc przemęczenie totalne mnie dopada pomału. A u Ciebie jak noce mijają ??

Auralka, oby do środy ! już tylko dwa dni, więc wolałabym się nie rozpakować wcześniej :-)
 
W nocy regularnie co 3h chodze siku wiec raczej niewiele spie teraz ciezko o dobra pozycje bo moja Kaja nie lubi jak leze na boku a jak na plecach to ciezko mi oddychac wiec ogolnie kiepsko, w ciagu dnia troche po poludniu moge sie przespac ale mam bardziej wrazenie ze leze z zamknietymi oczami niz spie,
 
Patrysia Ty przynajmniej masz termin cesarki znany. Ja w środę do lekarza idę. Powiedział ostatnio że w czw do szpitala. Ale co tam ze mną będą robili to nie wiem ;) dzisiaj taka ładna data i nic. Już byliśmy na zakupach z mężem i małym spacerku. Obiad przygotowany tylko włączyć gaz. Ale sprzątać mi się nie chce powiem Wam szczerze ;).
Też czuję zmęczenie. I płace mi napuchły chyba bo jak zginam po nocy to bolą.
Co do siku to dzisiaj wstalam o 5 ale w sumie o 00.00 poszłam spac. Poprzednia noc była gorsza bo chodziłam co chwile wlasnie. Chyba pierwszy raz od dawna... Kurcze już bym chciała być w szpitalu...
 
Melduje sie i ja:)

Monisia to ja chyba faktycznie poczekam na Ciebie:) u mnie po staremu, ja generalnie czuje sie swietnie, nic mi nie dokucza i w sumie nie czuje sie jak w ciąży:) ponieważ mała nie chce wyjsć to korzystam i zajadam sie truskawkami, borówkami :) w pochwie tez mnie kłuje, nawet jakieś skurcze sie pojawiły, ale jakoś nie wydaje mi sie bym miała wkrótce urodzić. Ide dzisiaj do lekarza to zobaczymy jak sytuacja, jak nie urodzę do czwartku to ide do szpitala. Mała dzisiaj tak szaleje że albo ustawia sie do porodu albo postanowiła wyjsć pępkiem:D
Trzymajcie sie dziewczyny, nasze maluchy chyba nie bedą siedzieć cała wieczność w naszych brzuszkach:)

Koltunek, Lucalew a co tam u Was? Dajecie radę? musicie sie tu odzywać bo wszystkie Wam kibicujemy:)

Auralka, cudnie masz że u Was dobrze:) a gorsze dni zawsze sie pojawia, chociaż przy Twoim optymizmie to chyba jest ich bardzo mało:) radość przyciąga radość:)

Mitaginka, a jak u Ciebie? Jak Martynka? Jak Blanka? Jak Ty sie czujesz?

Jup, Milly, Marta, Ewelinka co tam u Was? Jak Wasze maluszki?
 
MartynCE gorączka minęła więc podejrzewam problem z układem moczowym. Już raz tak było. Gorączka w jeden dzień, potem spokój i po tygodniu nawrót. Podobnie to wygląda.
Blanka musi być na rękach. Całe szczęście ze mam chustę. Ratuje mi życie. Spanie na rękach, nie spanie na rękach ;-) a ze nie wiem do końca czy dobrze ja wiąże to przydałby się ktoś kto doradzi ;-)
 
reklama
Mitaginka a ja już od jakiegoś czasu właśnie dywaguję nad chustą ;-) tylko jeśli miałabym ją kupić to tylko w pakiecie z konsultacją w wersji "dla opornych" ;-) w sumie na co dzień nie potrzebuję, ale czasem żeby wyskoczyć po młodego do szkoły albo na wakcyjnym spacerze... generalnie polecasz chustę czy może nosidło?

Dzastina no wreszcie jesteś ;-) wiesz na tym etapie brak meldunku przez jeden dzień powoduje, że my tu chcemy cię na porodówce szukać ;-)
 
Do góry