reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

Czesc dziewczyny,

Moze macie jakies pomysly:

Mam dwuipoletnia corke w pelnej fazie buntu dwulatka i trzymiesiecznego bobaska. Na spacery chodze wiec z gondolka, a mala ma maszerowac.
Niestety, daleko nie da sie ujsc, bo corcia zbiera kwiatki, grzebie patykiem w ziemi, zbiera zwirek, oglada kotka, a przy tym wszystkim jeczy i zawodzi upiornie w stylu "ja nie moge, nie moge, bo nie moge!", od czasu do czasu wybuchajac placzem i zatrzymujac sie w miejscu na amen, wtedy to juz nie mozna sie ruszyc ani w ta ani w ta:(
Czasem udaje mi sie ja zmotywowac w jedna strone(zdzierajac gardlo i spiewajac non-stop) lub przekupic (Chodz, pojdziemy kupic chlebek! Chodz, zobaczymy dzieci!), ale czesto o powrocie nie ma mowy. Dodam, ze odleglosci nie sa ogromne, tylko strasznie sie wleczemy. Szkoda mi maluszka, ze musi wciaz tych jekow sluchac.

Czy wam sie tak zdaza? I co robic na te jeki i to slimaczenie????:confused:
 
reklama
mam dwoje dzieci z taka sama roznica wieku jak Twoje, z tym , ze u mnie to mlodsze ma teraz 2,6 roku:-)

jak ten mlodszy sie urodzil, ten starszy musial oczywiscie zrezygnowac z wygodnego siedzenia, a ze byl jeszcze dosyc malutki, to kupilsmy mu taka "dyskorolke" doczepiana do wozka - mozna na niej stac, trzymajac sie wozka, bardzo mu sie to podobalo:tak:
a i tak kolo 3 roku zycia juz chcial sam biegac i nie bylo problemu

z tym marudzeniem ....to rzeczywiscie problem, tu nie moge Ci za wiele poradzic, ale przeczekaj, to minie, jak kazdy bunt:-D
 
Ja odkąd Majka zaczęła sama chodzić zawsze wyciągałam ją z wózka i maszerowałyśmy na nóżkach (oczywiście mówię tu o małych odcinkach drogi), dlatego u mnie nie ma takiego problemu, mała sama chodzi, wózka w ogóle nie zabieramy, a spacery lubi bardzo. Nie wiem co Ci doradzić, chyba tylko pozostaje mi życzyć Ci cierpliwości, to na pewno kiedyś minie
 
hmmm...
Moja tez maszerowala dzielnie sama, nawet i ponad godzine, dopoki nie skonczyla dwoch lat i dwoch miesiecy...Dopiero wtedy zaczela sie nagle stawiac i buntowac...Tym wiekszy wiec dla mnie zawod. Tez zywie szczera nadzieje, ze jej to minie i oby jak najszybciej ;)
 
Witam!! Ja mam synka 19 miesięcy i on też zaczyna mi sie buntowac i ma napady szału,bije mnie i rzuca we mnie zabawkami,kopie i gryzie!! Nie miem co mam wtedy robic????
 
Musisz nie zwracać na to uwagi i spokojnie mu mówić,że nie wolno, a jak nadal będzie Cię gryzł albo rzucał czymś to wyjdź do drugiego pokoju i poczekaj aż się uspokoi
 
Moja córka też zaczęła mnie bić, ale zdarzyła się to tylko trzy razy, i to w kibelku kiedy chciałam jej zdjąć piżamkę bo chciała siku a sama nie mogła odpiąć zamka. Walnęła mnie w buzię, w pierwszym odruchu chciałam jej oddać ale nie zrobiłam tego i powiedzialam jej że tak sie nie robi, nie wolno bić mamy i teraz musi mnie przeprosić bo mnie teraz boli buzia. Oczywiście nie chciała tego zrobić, dopiero po kilku godzinach powtarzania że dopóki mnie nie przeprosi to nie będę się z nią bawić w końcu powiedziała "pszaszam nie bić mame"
Na drugi raz jak mnie uderzyła też w tej samej sytuacji to od razu mówiła, nie bić mamy, nie bić mamy ale nie od razu mnie przeprosiła. Też nie bawiłam się z nią i przypominałam jej że mnie uderzyła jak tylko do mnie podchodziła i było "pszaszam"
Za trzecim razem to od razu mnie przeprosiła i jeszcze buzi dała w policzek. Teraz już od paru tygodni nie ma bicia. Zauważyłam że ona rozumie co znaczy to słowo bo za nic nie chciała powtórzyć po mnie jak ją uczyłam. wszystkie inne słowa powtarza a tego jednego nie chce. Ona kojarzy słowo "przepraszam" ze konsekwencją za zrobienie czegoś złego.
 
Moja Maja przepraszam jeszcze nie mówi ale doskonale rozumie "nie wolno" i jak tylko powiem "nie wolno" to zaraz strzela focha i niby się obraża że jej na coś nie pozwoliłam. Też już kilka razy próbowała mnie uderzyć ale zdążyłam złapać jej rękę. W ogóle nie kapuję skąd ona to podłapała, bo u nas w domu nikt nikogo nie bije
 
cześć mamy:tak: ja tez mam w domku dwulatkę,która jest niesamowitą buntowniczką...a w sytuacjach gdzie nie może sobie poradzić z własnymi nerwami startuje bo bicia,plucia:baffled: i najbardziej cierpi na tym mój 5-cio letni synek,który nie bardzo ma sumienie jej oddać:-(.Staram sie to ignorować,dać jej czas żeby sie wykrzyczała..ale to niesamowicie trudne!!
 
reklama
Starałam sie dzisiaj nie zwracac uwagi na jego zachowanie jak rzucał we mnie zabawkami; to podszedł do mnie i mnie kopał!!! jest złośnik jak niewiem!!! I dzisiaj dostał w dupe ale to tez nie działa!!chyba musze miec więcej cierpliwości!! Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!
 
Do góry