reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciało w połogu i po ciąży - normalizujemy

Gadziamama

Fanka BB :)
Dołączył(a)
14 Sierpień 2021
Postów
392
Hej laski,
do założenia wątku natchnął mnie wczorajszy post jednej z Was o brzuchu wyglądającym dalej na ciązowy 11 dni po cc 🙃. Jestem ciekawa jak bylo u Was, czy wiedziałyście co Was czeka i byłyście mentalnie przygotowane na zmiany w wyglądzie waszego ciała? Niestety w dobie internetu i trendu " bouncing back" mam wrażenie że młode mamy nakładają na siebię niesamowitą presję powrotu do idealnego ciała. Nie twierdzę że nie ma kobiet które po tygodniu od porodu wyglądają jak miss universe ale jestem ciekawa waszych doświadczeń.

Ja niestety nie bylam w ogóle przygotowana na to co mnie czeka. Całą ciąże wymiotowałam, przytyłam raptem 4 kg, na kazdej wizycie słyszałam " ale ma pani mały brzuszek". Faktycznie wierzyłam, że wychodząc ze szpitala będę płaska. A rzeczywistość...no cóż... po 2 msc dalej miałam duży brzuch, bolało jak randomowi ludzie przepuszczali w kolejce bo myśleli że jestem w ciąży. Nikt mi nigdy nie powiedział o rozejściu mięśni itp. Nie mogłam się w pełni cieszyć macierzyństwem bo wpadłam w obsesję na punkcie brzucha widząc celebrytki z super figurą i dzieckiem pod pachą. Było to bardzo niezdrowe i krzywdzące. Pomógł mi dopiero fizjo uroginekologiczny, przy czym nikt w szpitalu się nawet nie zająknął że ktoś taki jest - zaczęłam drążyć temat i sama się doedukowałam. Teraz po roku czasu widzę ile złego sobie wyrządziłam. Stąd ten wątek, żeby kolejna młoda mama w panice szukająca informacji dlaczego jej brzuch od razu nie maleje przeczytala że to zupełnie normalne i na dojście do siebie potrzeba czasu, za zwyczaj więcej niz te 6-8 tyg a wizyta u fizjo powinna być obowiązkiem jak wizyta u ginekologa. :)
 
reklama
Nie wiem jak ktoś może wierzyć w te zdjęcia na insta. Do dziś pamietam jak Lewandowska się chwaliła super płaskim brzuchem pare tyg po porodzie a potem pare dni później ktoś jej strzelił foty na wakacjach i wyszło, ze jej sześciopak nawet nie stał koło tego co miała na prawdę 🙄 Litości.
Ja w ciąży mało przytyłam, wszystko poszło w brzuch i do dziś (5mcy po porodzie) nie wyglada on tak, jak bym chciała. I co? I mam to gdzieś. Kogo obchodzi jak szybko mój brzuch wrócił do formy? Na pewno nie mnie. Nie dajmy się zwariować i popadać w kompleksy jak jakieś nastolatki. Przyjdzie pora to i za formę się wezmę, na razie mam ważniejsze priorytety w życiu ☺️
 
Na co ja nie bylam przygotowana to opuchlizna stóp! Czegos takiego to ja nie widzialam. Wieksze klapki, ktore wzielam do szpitala byly za szczuple. Nawet skarpetki bezuciskowe mnie uciskaly. Jednak przeszlo po ok tygodniu. A co do brzucha to moj po miesiacu zniknal (mialam cc) ale wymaga pracy, zwlaszcza ze przed ciaza mialam dosc umiesniony brzuch, teraz miesni nie widac 🤣🤣
 
Nie wiem jak ktoś może wierzyć w te zdjęcia na insta. Do dziś pamietam jak Lewandowska się chwaliła super płaskim brzuchem pare tyg po porodzie a potem pare dni później ktoś jej strzelił foty na wakacjach i wyszło, ze jej sześciopak nawet nie stał koło tego co miała na prawdę 🙄 Litości.
Ja w ciąży mało przytyłam, wszystko poszło w brzuch i do dziś (5mcy po porodzie) nie wyglada on tak, jak bym chciała. I co? I mam to gdzieś. Kogo obchodzi jak szybko mój brzuch wrócił do formy? Na pewno nie mnie. Nie dajmy się zwariować i popadać w kompleksy jak jakieś nastolatki. Przyjdzie pora to i za formę się wezmę, na razie mam ważniejsze priorytety w życiu ☺️
Zazdroszczę zdrowego myślenia. U mnie tego zabrakło: <
 
Na co ja nie bylam przygotowana to opuchlizna stóp! Czegos takiego to ja nie widzialam. Wieksze klapki, ktore wzielam do szpitala byly za szczuple. Nawet skarpetki bezuciskowe mnie uciskaly. Jednak przeszlo po ok tygodniu. A co do brzucha to moj po miesiacu zniknal (mialam cc) ale wymaga pracy, zwlaszcza ze przed ciaza mialam dosc umiesniony brzuch, teraz miesni nie widac 🤣🤣
Wiesz, że zapomniałam o stopach. U mnie to samo, pamiętam że przy wypisie lekarz bąknął pod nosem żebym brała ibuprofen na obrzęki. Nie wiedziałam o co mu chodzi a już następnego dnia miałam stopy giganty😅. Nawet wracałam z tym fo szpitala bo nie wiedzieliśmy czy to nie zakrzepica , a lekarka na to:" no typowa stopa poporodowa". Też minęło po tygodniu.
 
Byłam w ciąży w czasach kiedy nie było instagrama. Miałam swoją wioskę mam i wszystkie miałyśmy brzuchy po cc czy sn. Inna sprawa, że ja miałam ciążę spożywcze przed ciążami więc mimo, że wychodząc ze szpitala wyżyłam tyle samo co przed ciążą to i tak byłam gruba :D Tylko raz ktoś mi ustąpił miejsca w autobusie - tydzień po cc, jak jechałam na zdjęcie szwów więc się cieszyłam bo nie chciałam stać :D
Jeju to jeszcze był ikarus ❤️
 
Z brzuchem problemów po pierwszym porodzie nie miałam, teraz już gorzej.
Ale nie byłam gotowa na obniżenie ściany macicy, na zmiany narządow, spowodowane szyciem, hemoroidy..
Koleżanka nie była świadoma,że macica może wypaść, ani, że można się posikać bez kontroli w wieku 30 lat..
Żyjemy w świecie, który demonizuje cc, ale nie mówi się, jakie powikłania niesie poród sn. Wiem,że to trochę nie o tym wątek, ale ostatnio w rozmowie z koleżanką, która jest w ciąży, wyszło, że nie wiedziała, że tak może być. Trzeba o tym mówić!
 
Z brzuchem problemów po pierwszym porodzie nie miałam, teraz już gorzej.
Ale nie byłam gotowa na obniżenie ściany macicy, na zmiany narządow, spowodowane szyciem, hemoroidy..
Koleżanka nie była świadoma,że macica może wypaść, ani, że można się posikać bez kontroli w wieku 30 lat..
Żyjemy w świecie, który demonizuje cc, ale nie mówi się, jakie powikłania niesie poród sn. Wiem,że to trochę nie o tym wątek, ale ostatnio w rozmowie z koleżanką, która jest w ciąży, wyszło, że nie wiedziała, że tak może być. Trzeba o tym mówić!
Dobrze że o tym piszesz. Moim zdaniem to wątek jak najbardziej o tym, bo dojście do siebie po ciąży to nie tylko wygląd zewnętrzny, często to co się dzieje wewnątrz jest o wiele bardziej problematyczne. Faktycznie nic się o tym nie mówi... :(
 
reklama
Zazdroszczę zdrowego myślenia. U mnie tego zabrakło: <
Daj spokój, na pewnie nie jest tak źle z brzuchem jak myślisz 😉 Twój partner również na pewnie nie jest idealny - i to bez ciąży jak w naszym przypadku ☺️ Mój mąż się bardziej roztył niż ja, Terqz ma brzuch jakby miał za tydzień termin - no trudno, nie on jest wyznacznikiem miłości do niego czy pociągu. Zrzuci go wcześniej czy później, poczekamy 😁
 
Do góry