reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Ewe, on xero z mamusi jest. No duzy jak na swoj wiek... Kawal chlopa jest.
Flo, ja nie wiem, ale zadnej drabinie nie przepusci, schodzy nawet moga byc.

Bylam z dzieciem na grupie zajeciowej. Ma-sak-ra. Po pierwsze, mlody znalazl sobie zabawe, we wspinaniu sie na jakis taki podest i skakaniu z niego na moje rece. Ok, ale ustawila sie kolejka i po chwili lapalam kilkoro dzieci, na szczescie nie jednoczesnie. W tym szkrabiki ledwie chodzace. Po drugie, placyk grupy od placyku szkoly oddziela plot z pali wbitych w ziemie i on leci taka fala - dziecie obczailo ze tam, gdzie sa obok siebie najkrotsze, mozna przelezc na druga strone, wiec dla odmiany mialam przyjemnosc bawic sie w Walese i przynosic dziecia z powrotem, bo on uznal, ze tam ciekawiej. Nalatalam sie dzis...
 
reklama
Kłaczku najważniejsze, że zdrowy:tak::tak::tak:. Widzę, że dzisiaj miałaś aktywny dzień. My dziś cały dzień przeleżeliśmy do góry brzuchem. Na obiad zrobiłam pizze a na podwieczorek gofry ze swojskim dżemikiem z truskawek :-p.

Jestem już trochę zmęczona chorowaniem moich dzieci, młoda ma znowu gorączkę...najpewniej niedoleczona... panią doktor jutro chyba w kosmos wystrzelę.... chyba trzeba znów powrócić do praktyki konsultacji choroby dziecka z trzema lekarzami...Miłego wieczoru!
 
kłaczku Karol jest boski, no duży chłopiec z niego, u mnie Olek ma faze wspinania, najgorzej w kuchni, na ławkę i na stół i uchachany, i sobie siada tak z brzeżku a mi serce staję i zdejmuje po raz osiemsetdziewiedziesiątydrugi raz i tłumaczę i nic nic nie trafia do tej małej łepetynki

dzis imieniny mojego taty wiec szybko oprzęt i wybywam z chłopakami, ciasta uiekłam, sałtkę zrobiłam wiec dziś leniu****ę

ewe zdrówka
czekam na wysyp ospowy u mojej dwójki

miłej niedzieli
 
Klaczek ja po pracy korzystam bo mamy lato, a wiesz sama ze tu to nie wiadomo jak dlugo jeszcze potrwa.
ewe zdrowka dla rodzinki.
lenka powiem ci ze nie jest powiedziane ze reszta zlapie ospe. U mnie jak chorowala najstarsza to mlodsza nie zlapala.
 
Lenka, zeby chociaz sie bali... A oni wlaza gdzies, ryzykuja, w gips sie sami pchaja.
Irka, u nas tez. Zajmuje sie bieganiem za rowerzysta. Szal na rower jest. Rowerem na plac zabaw, tam proba skrecenia sobie karku i rowerem do domu, oczywiscie okrezna droga.
 
Rower, Kłaczku? Moje dziecko dziś wywlokło z pralni sanki! A co tam...:-) temat sanek jest mu obcy, bo śniegu nie było w zimie praktycznie, co nie przeszkadzało mu zasuwać z sankami po podjeździe. Jak wciągnął na skarpę i zaczął kombinować jak by tu sturlać się z sankami w objęciach na kamienie i żwir na drodze to interweniowałam.
 
Genialne! :-D:-D My mamy faze roweru - dziecko wklada kask i jezdzi po domu, wyprowadza rower z domu, w ogole full service, poki na kraweznik nie trafi. Kocha rowerek, a ja mam powazny problem, zeby za nim nadazyc.
 
Witam!
Widzisz Kłaczku z tym gipsem to bywa różnie. Mój młody ostrożny, rower to tylko jak go pcham bo mu ciężko itd. poszedł biedak jako 3 latek do przedszkola, biegł z kolegą do szatni, zaliczyli wywrotkę i młody złamał rękę.... Trzymam kciuki za omijanie chirurgii dziecięcej:-):-):-).

Pogoda do bani, zimno szaro buro i ponuro GDZIE to lato!!!!!!

Lenka u mnie z ospą nie było wesoło. Na początku córka a po dwóch tygodniach synek i mąż. Nie życzę nikomu !!!!! takiego zestawienia:-D:-D:-D. Trójka dzieci chora!!!!
 
reklama
witajcie

Ewe - kuzynka moich dzieci, z którymi mieli kontakt codziennie, była chora na ospę jakieś 4 tyg. temu. Moi jak do tej pory nic, z tym, że na razie się nie cieszę, bo w szkole nadal trwa wysyp, poza tym na podwórku jest ok. 10-cioro polskich dzieci, z którymi moje się bawią, a chodzą do jednej szkoły (lub rodzeństwo chodzi), z czego jeden chłopiec właśnie skończył chorować na ospę - czyli jeszcze nic nie jest przesądzone.
 
Do góry