reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

mam kochaną córeczkę, ale wtedy też nie było wesoło od 6tc do 14 tc byłam na duphastonie i luteinie a od 14 do 21 na duphastonie także gdyby nie farmakologia nie było by nawet jej. Żałuje że nie powiedziałam lekarzowi o tym żeby dał mi leki na podtrzymanie ale On sam mówił, że jest różnica i to dosyć spora ale nie oznacza to na razie niczego złego. Tętno było widoczne i serduszko biło prawidłowo tylko dzieciątko było mniejsze. Ale tak się zdarza i wiem o tym.
Boje się, że wina lezy po mojej stronie i mój organizm broni się przed ciążą i to skutecznie. Obie niedonoszone ciąże skończyły się w 11tc a ja nawet nie miałam, żadnych objawów związanych z poronieniem, wszystkie ciążowe dolegliwości minęły dopiero po wizycie lekarskiej. Może chociaż podpowiecie mi jakie badania mam zrobić bo chce wiedzieć, czy słabe dziecko było czy to ja jestem wybrakowanym towarem
 
reklama
Witch
:-*

Doris
Estrofem dostalam bo ostatnio i teraz przez clo (mam cykle stymulowane) endo cos zaczelo szwankowac.... wiec to glowny powod. Ale po iui dalej biore...do konca nie wiem czemu. Lekarz mi powiedzial, ze przy in vitro dziewczyny biora...a na co ta witamina b6i12?

Marta
Przykro bardzo......
Nie poddawaj sie Kochana!
A czy robilas badania w kierunku imunologii? Jezeli sama zauwazylas, ze organizm walczy z dzieciatkiem!...mysle, ze warto pojsc w tym kieruku.
 
Marta ..tak mi przykro.Trzymaj się dzielnie Kochana..Przytulam mocno :*
Nie nazywaj się wybrakowanym towarem bo nim nie jestes :no:
I nie załamuj się bo masz dla kogo żyć.....MAsz córeczke więc musisz być silna ..choc wiem ze jest Ci bardzo ciężko.....

Boże dlaczego tak sie dzieje??? :-(

JA poroniłam w 9 tc przez toksoplazmoze....Miałaś robione badania w kierunku toxo, różyczki i cytomegalii?


witch dziekuję że pytasz.....Wizyta u diabetologa super!!! Czekałam tylko godzinkę......weszłam "z pierwszeństwem" nawet przed ciężarnymi (jako matka karmiąca) :happy:....
PAni Dr powiedziała że cukry mam super...więc BYE BYE CUKRZYCO!!!! :-)
Koniec z wizytami u diabetologa!!!!!! :-)
Dałam Pani Dr zdjecie Nikosia....bo na ścianie ma kolekcje zdjęć dzieci mam cukrzycowych :-D Powiedziała ze jest śliczny :-D


Jutro jadę zaopatrzyć Nikosia w jakis garniturek do chrztu i inne rzeczy....Mam nadzieje ze dostane cos fajnego...
Chrzciny mamy 20 czerwca...więc zostały 3 tygodnie :sorry:
Moja kiecka już też sie szyje :-D
 
Misia - super ze wyniki ok

Marta - przykro mi :( tule :(

Jak czytam kolejny wpis o stracie to serce mi sie kraje jakie to nie fair :(

Lumia - &&&& za pozytywne rezultaty

Doris &&&& aby w koncu sie udalo


I tyle pamietam :(
 
Dzieki kochane jesteście. Dzisiaj już jest lepiej największy kryzys póki co minął i mam nadzieje, że nie wróci. Wiedziałam, że powrót do domu będzie bolał tym bardziej że jestem w nim sama z córką i chciałabym, żeby mnie po prostu przytulił i pozwolił się wypłakać ale niestety jest w pracy musiał pojechać w ten sam dzień w którym wylądowałam w szpitalu. Tym bardziej to boli, że w najbliższym otoczeniu osoby które wiedza o tym co sie stało nie potrafią zrozumieć co ja teraz czuje dla nich to tak jak wyrwanie zęba, bo nigdy tego nie przeżyły.
Wiem, że tak jak one muszę przejść do codzienności i pogodzić się z tym bo zadręczanie się nic minie da a tylko będę się obwiniała o wszystko, mimo, że zrobiłam wszystko żeby było inaczej. Tak musiało być. Niestety.
Teraz muszę przestać myśleć o tym co się stało a zająć głowę czymś innym, dlatego wyjeżdżam na urlop z córką zawsze jakoś sie od tego najgorszego oderwę.
Zrozumiałam jedno jeżeli kiedyś zajdę w ciąże muszę od razu brać na podtrzymanie bo skończy sie tak jak teraz mój organizm najwidoczniej bierze dziecko za wroga i go zwalcza jak widać skutecznie. Taka już jestem i nie poradzę już nic.
 
Marta, przytulam :-* trzymaj się cieplutko.

Doris, Lumia &&&&&&&&&&&&

Misia, żegnaj cukrzyco - bardzo się cieszę :-D

U mnie na razie spokój, więc mam nadzieję, że jest OK. Odkąd zaczęłam brać espumisan nie mam żadnych kolek, żadnego kłucia w podbrzuszu :-) żałuję, że nie zaczęłam brać ich wcześniej...

Pozdrawiam serdecznie :-)
 
Ostatnia edycja:
Ja naprawdę uważam na to co jem. Poczytałam co powoduje wzdęcia i unikam tych produktów (skusiłam się tylko na ten bigos z młodej kapusty, bo tak uwielbiam...:baffled:). Poza tym też z uwagi na zaparcia więcej piję, staram się jeść 5 posiłków dziennie o podobnych porach ( 3 główne i 2 przekąski). Minął mi już ten wilczy apetyt, więc jest mi łatwiej. Więc to nie jest tak, że wciągam co podlezie i później narzekam :no:

Dobrze, że dbasz o dietę przy zaparciach, taka z błonnikiem powinna pomagać, ale może powodować różne skurcze w jelitach i pewien niepokój. Moja siostra w ciąży i po też stosowała czopki eva/qu. One są bezpieczne dla kobiet w ciąży i bardzo szybko działają.
 
Misia super, że jednak cukrzyca sobie poszła. Oby tak zostało!
Lumia &&&&& za starania
One Dobrze, że jest ten Espumisan. Pewnie jesteś teraz choć troszkę spokojniejsza, skoro nic nie kłuje w podbrzuszu :)
Olasec Jak tam Twój kręgosłup? Boli Cię już? Nogi puchną? Czy to jeszcze przed Tobą?
Marta Bardzo mi przykro :( Światełko dla Aniołka
[*]. U mnie też w 11tc zatrzymało się serduszko, ale dowiedziałam się o tym w 13 tc na wizycie kontrolnej. Tez nie miałam żadnych objawów. U mnie wykryto małą niedoczynność tarczycy i teraz podwyższoną prolaktynę, ale nie wiadomo czy to wywołało poronienie
Ja mam dziś mega doła. Dziś miała się urodzić moja kruszynka. Byłam pewna, że jak nadejdzie ten dzień, to znowu będę w ciąży. A tu nic. 3 miesiące starań za nami. Czuję zbliżającą się @. Pójdę w tym miesiącu na monitoring owulacji, bo z moją podwyższoną prolaktyną pęcherzyk może nie pękać. Rano leki, wieczorem leki- dobija mnie to. Za tydzień i trochę mam urodziny- miał być taki piękny prezent. Życie jest niesprawiedliwe. Im bardziej czegoś pragniesz, tym trudniej to zdobyć.
 
reklama
Kifsi
:-*
A jak Ty sie czujesz?;-)

Black
Rozumiem Cie doskonale...tez tak myslalam jak Ty...niestety w lutym minela rocznica, a ja dalej bez brzuszka:-( i 7cykli staran za nami...
 
Do góry