reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

As, ale super tralala :-)

Emy dzieki za rady w wyborze maszyny :-) moj eMek jak sprobowal mojego chlebka na zakwasie, to inny mu nie smakuje. A mi gotowac w ciazy za bardzo sie nie chce, a wyrabianie ciasta to juz w ogole wyczyn.
 
reklama
ilona24 byc może nie przesypia jeszcze nocek bo ja ją 1,5 miesiaca temu dopiero od cyca odstawiłam :tak: w nocy jak się budziła to tylko cycek, i chyba dlatego.
agniesia84 ja uwilebiam tą piosenkę z miasta a.....lubie takie. Mogę jeszcze do tego dołaczyć ,muzykę z filmu Uwierz w Ducha i mój ukochany Dirty Dancing... Ehhhh miodzio :)

Cos tu spokój dzisiaj, chyba kazda wzieła sobie do serca słowa Lili.... co Ty kochana o 5 rano na forum robiłas????? :-)
 
Emy, w zasadzie nikt mi bliski - znalam Go kilka dni zaledwie. Ojciec Amelki. Pamietasz? Dziewczynka ktora zajmowalam sie latem... Facet powalil mnie swoim stosunkiem do dziecka i kontaktem jaki z nim mial - wielki, nieladny, troche niezdarny, ale taki cieply, troskliwy, uwazny... To dziecko przeslanialo mu swiat po horyzont i to bylo widac na pierwszy rzut oka. I dla malej ojciec byl niezwykle wazny... Powod dla ktorego odszedl, nie jest jakims faktycznym powodem do ostatecznej decyzji - mogl zawalczyc, mial szanse poukladac jeszcze swoj swiat. Poddal sie. Rozumiem depresje bo sama przerabialam, wiem, ze kiedy podejmowal te decyzje, nie do konca byl soba, ale jej nieodwracalnosc...
Mycha, po prostu smutek...
Vanessca, lece zaraz do Jenny, wiec pewnie da mi pozyc.
yes2.gif
Poltoraroczne dziewczynki potrafia wypelnic grafik.
Monisiowata, w obliczu niektorych zdarzen, trudno zachowac usmiech. Czasem po prostu jest smutno... "Oaza humoru" jest leczonym deprechowiczem - dobrze ze mnie nie znalas kilka lat temu. Smiech potrafi byc maska, za ktora ukrywamy sie przed samym soba.
Agniesia, ja po prostu musze to "przetrawic".

Zasuwam do Jenny, Rajmund ma lekarza na 11:20 - zobaczymy co mu powiedza madrego, ale pewnie nic.
 
As - super wieści!!!

Ja chyba też zamówię ten pasek św. Dominika, chociaż moja wiara przeżywa istną huśtawkę. Może, to mnie nawróci? Ja się już wszystkiego podejmę, byle by tylko mieć brzdąca przy sobie.

A ja wczoraj byłam na badaniach z M. Chyba się zestresował, bo chodził potem nadęty jak chmura gradowa. No cóż te typy tak mają.
Ja chciałam być spryciula i oprócz kariotypu chciałam machnąć antykoagulant toczniowy i Ana 1. Zapłaciłam i cisnę do zabiegowego a tam kupa luda! Z nudów zaczęłam czytać skierowanie a tam pisze jak byk - na czczo! Ale ze mnie doopa, co było robić pobrali tylko kariotyp a na resztę umówiłam się dzisiaj. Zajechałam rano z fasonem do kliniki. Wszystko poszło gładko, pomimo zakłócającego marsza moich kiszek :) W drodze powrotnej jednak, pipka popierniczyłam drogę i darłam dziarsko zamiast w stronę Gliwic, to w stronę Krakowa :szok: Kurka, skręt w przeciwnym kierunku graniczy z cudem! Zajechałam aż do Sosnowca i przez Piekary Śląskie i Bytom zajechałam z powrotem :wściekła/y:. Zrobiłam pętlę taką, że hej! Ja się tych Katowic nigdy nie nauczę :(
 
As, gratuluje. Piekny poczatgek nowego zycia.

Dziewczyny ja mam dzis cholernie zly dzien. Jest mi smutno, dobija mnie nieodwracalnosc zdarzen, decyzji na ktora nie mialam wplywu, ale ktora odebrala ojca malej dziewczynce i zabrala sposrod nas dobrego czlowieka. Tak niewiele czasem trzeba, zeby w czlowieku pekla nic, zeby zapomnial ze jednak jest potrzebny, ze jest kochany, ze nie wolno mu wybierac ostatecznych wyjsc...
Kłaczek potrzebny tylko czas...
Nic nie zmienisz...:-:)-:)-(

Witam się środowo.
Oj humorek dziś jest super.
Wieczorek z mężem miło spędziłam to i jakaś radość większa z poranka.
Wczoraj wieczorkiem były intensywne przytulanki i śmieliśmy się potem ,że ukołysaliśmy maleństwo do snu.

Myślałam ,że po wczorajszej wizycie będę się mniej bała ...,ale nie ...boję się -tak samo się boję
Wspomnienia z przeszłości powracają jak mantra
Nocami śni mi się szpital ,USG ,zabieg ...
Aby do końca I trymestru.

Miłego dnia dziewczynki.
 
As - ja to myślę, że uszka dorobiliście po prostu :) Jak to tak, ładna dzidzia bez uszu :-D. Nie dziwę się, że masz stresa, ale pamiętaj, że Bozia czuwa. Inaczej być nie może!
 
Witajcie dziewczęta!

Cóż, dość dawno tu nie zaglądałam i pewnie dlatego niektóre z Was mnie nie kojarzą, ale mam nadzieję, że to się zmieni, bo postaram się częściej zaglądać... Te, które jeszcze pamiętają moją skromną osóbkę witam serdecznie i wszystkie mocno buziakuję... ;-*
Jakoś tak weny nie było do pisania, w sumie nic się ciekawego u mnie nie działo, a i z czasem jakoś krucho - tak szybko pędzi dzień za dniem...już praktycznie jesień mamy... :szok:
Starałam się podczytywać Was na bieżąco, ale produkcja jest wybitnie masowa i pewnie co nieco zdążyło mi umknąć... :-( Ale wierzę, że wybaczycie mi moje "zapominalstwo"...

Na początku mocno przytulam wszystkie nowe Aniołkowe Mamusie - Mycha79, Vanessca, Bunny86, magicworld (jeśli którąś pominęłam, to biję się w piersi i przepraszam) - choć chciałabym, aby było Was trochę mniej z oczywistych względów...zapalam też oczywiście (*)

Serdecznie też gratuluję wszystkim "Nadziejowiczkom", czyli tym, które są przy nadziei i które tym samym dają nadzieję pozostałym... As 76, monisiowata, aga_cina, miśkam, Anetha81, karolcia81, Bella85, trawa (chyba nie miałam jeszcze okazji pogratulować "krajance-krakowiance" ;-)), ilona1990 (na pewno wszystko się wyjaśni pozytywnie i bedziesz się już tylko cieszyć fasolką) - i oczywiście jak poprzednio, jeśli o którejś zapomniałam...wybaczcie mnie grzesznej... :-) Oby te kolejne, dni i miesiące upłynęły wam w nudzie, ale też przede wszystkim w szczęściu i radości z powodu cudu, jaki jest waszym udziałem...

poroniona84, EwelinkaK26 - cieszę się, że u moich towarzyszek z "trójkąta" wszystko jest OK - oby nadal wszystko szło, jak po maśle... :blink: Kurcze, jak pomyślę, że w tym momencie byłabym już po połowie... :-:)shocked2: A biorąc pod uwagę jeszcze pierwszą ciążę, to nawet już po porodzie... Ech, to życie...

zjola - trzymam kciuki za wyniki kariotypów! Będzie OK - na pewno... Trochę długo wam zeszło z nimi... Pamiętam, jak wcześniej od nas zostaliście skierowani, a my byliśmy na badaniach w Łodzi 16 sierpnia, a dwa tygodnie temu dostaliśmy wyniki... Na szczęście nasze kariotypy są w porządku :happy2: Czekam jeszcze tylko na wynik Leiden, powinnam go mieć jakoś na dniach... Tak więc może wyjdzie na to, że podobnie jak ty i czarna76 przystąpię do "polowania" na raka, lwa lub panienkę, choć wolałabym lwa, bo zostałaby zachowana kontynuacja rodu...mój M. to lew i teść również... :cool2::-D;-)

Na razie tyle, wracam do pracy... Odezwę się pewnie niebawem... Miłego dzionka wszystkim - u nas nawet słoneczko zaczęło niepewnie zza chmur wyglądać, czego i wam życzę...
 
Lady MK - nam tak długo zeszło z kariotypami, bo też nie było się do czego spieszyć. Starać możemy się dopiero od listopada. Wszystkie wyniki musimy mieć na 28 października, bo wtedy mamy wizytę. sami zdecydowaliśmy, że kariotypy robimy we wrześniu, bo rozbiło się wszystko o kasę. Wcześniej szaleliśmy w górach i na motórze, więc badanka doszły do skutku teraz. Co się odwlecze, to nie uciecze :) Może rzeczywiście stworzymy razem z Czarną jakieś trio, albo kwartet, jak Lilijanna dołączy :) Buźka
 
kurcze dziewczyny przeczytałam wsio ale nie ogarniam :( naprodukowałyście tyle...a u mnie ostatnio czasu brak. Stres już mnie ogarnia więc to chyba dlatego. Zapalm światełka dla nowych mamuś
[*]
mam nadzieję że dopóki nie wyląduję w szpitalu będę tu już na bieżąco
 
reklama
Witam się południowo z kawką dziś skończyłam już sprzątanie przy okazji generalne sprzątanie było łącznie z wieszaniem świerzych firanek.
Byłam już na mieście zrobić zakupy babci ,a teraz sobie siadłam i będę czytać co tam u was słychać:-)
LadyMK- ja Ciebie pamiętam witaj:-)
Czarna- o to widzę już niedługo staranka trzymam mocno kciuki&&&&&&&&&
u nas piękna pogoda aż przyjemnie pospacerować sobie , trzeba korzystać z ostatnich promieni letniego słoneczka bo już prawie mamy kalendarzową jesień.
 
Do góry