- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2018
- Postów
- 7
Witajcie.
Ciezko mi zaczac bo nie wiem od czego w sumie. Potrzebuje od Was porady na temat testu ciazowego ale najpierw krotko opisze moja historie... na koniec sierpnia dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy, radosc niesamowita bo udalo sie od razu po podjeciu decyzji ze chcemy z chlopakiem zostac rodzicami (jestesmy ze soba 2,5 roku, mieszkanie mamy wlasne, prace oboje tez i stwierdzilismy, ze chcemy i sobie poradzimy z odpowiedzialnoscia) po pierwszej wizycie u lekarza okazalo sie, ze dzieciatko zdrowe, rozwija sie ciaza 6tyg wedlug usg ale lekarz podejrzewa krwiaka w macicy wiec oszczedzac sie l4 i duphaston, kolejna wizyta 2tyg pozniej uslyszalam pierwszy raz serduszko (ryczalam jak dziecko do konca wizyty i jeszcze po wizycie z radosci i tych wszystkich emocji) krwiak mniejszy czyli dobrze i znow wizyta za 2 tyg i wtedy swiat mi sie zawalil ... wedlug om 12 tydzien a na usg 9 i lekarz mowi, ze ciaza sie zatrzymala i sie nie rozwija i co najgorsze nie slyszy serduszka ... pozniej wszystko tak szybko sie dzialo skierowanie z diagnoza poronienie zatrzymane w szpitalu inny lekarz potwierdzil na kolejny dzien zabieg i do domu. Po powrocie tak wlasciwie zylam badaniami bo dzieciatko chcialam pochowac bo to sie malenstwu nalezalo... dzieki temu moge dzis pojsc i zapalic lampke... Czuje, ze na swoj sposob poukladalam te wszystkie wydarzenia w mojej glowie.
od zabiegu minelo ponad 6 tyg i z informacji jakie dostalam w szpitalu powinna pojawic sie @ zwykle cykle mialam 33 dniowe i w 34 dniu zrobilam test (jakos specjalnie sie nie zabezpieczalismy ) ale negatywny to moze zwyczajnie @ sie wlecze i nie spieszy, poczekalam 40 dzien i dalej nic ale zrobilam test i jakby cos tam bylo (wkleje zdjecie prosze ocencie) ale na kolejny dzien rano 2 negatywne - testy byly tej samej czulosci co dzien wczesniej... od tego czasu nie robilam testu bo szkoda moich nerwow czekam na wizyte u gine za tydzien ale @ dalej nie ma.
Ciezko mi zaczac bo nie wiem od czego w sumie. Potrzebuje od Was porady na temat testu ciazowego ale najpierw krotko opisze moja historie... na koniec sierpnia dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy, radosc niesamowita bo udalo sie od razu po podjeciu decyzji ze chcemy z chlopakiem zostac rodzicami (jestesmy ze soba 2,5 roku, mieszkanie mamy wlasne, prace oboje tez i stwierdzilismy, ze chcemy i sobie poradzimy z odpowiedzialnoscia) po pierwszej wizycie u lekarza okazalo sie, ze dzieciatko zdrowe, rozwija sie ciaza 6tyg wedlug usg ale lekarz podejrzewa krwiaka w macicy wiec oszczedzac sie l4 i duphaston, kolejna wizyta 2tyg pozniej uslyszalam pierwszy raz serduszko (ryczalam jak dziecko do konca wizyty i jeszcze po wizycie z radosci i tych wszystkich emocji) krwiak mniejszy czyli dobrze i znow wizyta za 2 tyg i wtedy swiat mi sie zawalil ... wedlug om 12 tydzien a na usg 9 i lekarz mowi, ze ciaza sie zatrzymala i sie nie rozwija i co najgorsze nie slyszy serduszka ... pozniej wszystko tak szybko sie dzialo skierowanie z diagnoza poronienie zatrzymane w szpitalu inny lekarz potwierdzil na kolejny dzien zabieg i do domu. Po powrocie tak wlasciwie zylam badaniami bo dzieciatko chcialam pochowac bo to sie malenstwu nalezalo... dzieki temu moge dzis pojsc i zapalic lampke... Czuje, ze na swoj sposob poukladalam te wszystkie wydarzenia w mojej glowie.
od zabiegu minelo ponad 6 tyg i z informacji jakie dostalam w szpitalu powinna pojawic sie @ zwykle cykle mialam 33 dniowe i w 34 dniu zrobilam test (jakos specjalnie sie nie zabezpieczalismy ) ale negatywny to moze zwyczajnie @ sie wlecze i nie spieszy, poczekalam 40 dzien i dalej nic ale zrobilam test i jakby cos tam bylo (wkleje zdjecie prosze ocencie) ale na kolejny dzien rano 2 negatywne - testy byly tej samej czulosci co dzien wczesniej... od tego czasu nie robilam testu bo szkoda moich nerwow czekam na wizyte u gine za tydzien ale @ dalej nie ma.