reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża to nie choroba

Ja uważam, że kazda z nas inaczej by znosiła te dolegliwości gdyby nie fakt, że jest odpowiedzialna za maleństwo które rośnie pod naszym serduszkiem. Ile razy wracałayśmy z pracy zmęczone, z bólem głowy, fatalnym nastrojem albo np. obolałym ciałem bo dostałyśmy @. Musiałyśmy jeszcze zrobić zakupy, ugotować obiad, posprzatać w domu i dawałyśmy radę, ale wtedy byłyśmy "same". Ja doświadczyłam takiego uczucia nie raz i nie prosiłabym o przepuszczenie w kolejce bo mam @. Ale teraz jestem odpowiedzialna za moje rosnące dziecko i dlatego oczekuję zrozumienia i troski. Nie dlatego, że chcę komuś pokazać, że ma mnie do kasy nieść na rekach bo jestem w ciązy. To naprawdę tylko kilka miesięcy i naprawdę nic się nie stanie jeśli ludzie zaczną nas zauważać i traktować kulturalniej. Ja to wszsytko zrozumiałam dopiero teraz kiedy jestem w ciązy. Każdy ból czy złe samopoczucie, trudności w oddychaniu martwią mnie nie dlatego, że jest mi źle, tylko dlatego, że nosze w sobie dziecko które póki nie przyjdzie na świat będzie częścią mnie i dlatego muszę o siebie szczególnie dbać.
 
reklama
Anja - ktoś już gdzieś skomentował, że niestety również do grona niemiłych dla ciężarnych, należą ciężarne, które wymienionych dolegliwości nie mają wcale albo w bardzo umiarkowanym stopniu i ślepo zakładają ,że skoro one czują się świetnie to każda kobieta , która "przesadza" w ocenie swojego samopoczucia po prostu ściemnia i próbuje swój stan wykorzystać , żeby inni współczuli i pomagali - tylko takie kobiety nie chcą współczucia , a zwyczajnie zrozumienia i koniec ideologii...


To Twoja pierwsza ciążą prawda? Jest idealna jak na ciążę z tego co doczytyałam - i nie potrafisz zrozumieć o co tym ściemniającym babom chodzi, bo przecież masz niesamowite chorobowe doświdczenie i wiesz co to ból i cierpienie.
To ja odpowiem tak na Twoje pisanie:
akurat co jak co, ale należę do osób, które niestety przynajmniej raz w miesiącu lądowały na chorobowym , a raz do roku w szpitalu ( wielkie dzięki za mojego wyrozumiałego szefa - choć od razu powiem, że moja firma na tym nie cierpiała, żebys mi czasem ściemy nie zarzuciła)

niestety będę musiał się rozpisać na temat mojego przypadku (zrobię kursywą jak nie będziesz miała ochoty się wczytywać;) - - mam nadmiernie wyprostowany kręgosłup na całym odcinku- a jak wiadomo kręgosłup jest rusztowaniem dla całego ciała i przebiega przez niego większość naczyń krwionośnych, nerwowych , limfatycznych, podpięte są mięśnie itd. - a jak wiadomo kręgosłup nie jest rurą, tylko połączonymi małymi kręgami i między nimi to wszystko przebiega - jak masz trochę wyobraźni to zrozumiesz co się dzieje jak ten kręgosłup wygięty jest nie tak jak trzeba -( i nie chodzi o wygięcie w bok (skoliozę) a spłycenie każdej lordozy i kifozy- czyli naturalnych wygięć kręgosłupa) - każdy kręg naciska setki naczyń które łączą wszystkie organy i w konsekwencji organy źle funkcjonują. U mnie objawy tego miałam już w szkole średniej i od tego czasu leczona byłam na wszystko tylko nikt nie dociekał skąd u tak młodego człowieka tyle problemów zdrowotnych - podejrzewam, że większość wychodziła z takiego założenia jak Ty - przesadza ...dopiero od kilku lat wiadomo co mi jest i zaczęłam leczyć kręgosłup zamiast zaleczać żołądek, trzustkę, nawet jak się okazuje zatoki - o zwykłych , a raczej niezwykłych bólach pleców, nóg, głowy i karku nie wspomnę i oczywiście o skutkach tego niepotrzebnego czasami leczenia, czyli faszerowania nadmiarem naprawdę mocnych lekarstw - bo przez to nabawiłam się niestety konkretnych choróbsk (miałam wrzody w młodym wieku, mam refluks żołądkowy (czyli zgagę - niestety nie tylko w ciąży) i właściwie problemy z całym układem pokarmowym , więc nie pisz moja droga o chorobach , i jaka to jesteś doświadczona przez życie, bo możesz być szczęśliwa , że masz tylko reumatyzm ( ja też mam problemy ze stawami w nadgarstku i kolanach:tak:)
- przyznam , że wymiana biodra to poważniejsza sprawa, ale jak już ci wymienią, to jeśli trafisz na fachowców wszystko wróci do normy i tego ci życzę - ja na wymianę kręgosłupa nie mam co liczyć - po prostu muszę nauczyć się z tym żyć tak by minimalizować dolegliwości.

Więc powiem tak - przesadzasz i tyle w temacie swoich dolegliwości, tak samo jak kobietki źle znoszące ciążę przesadzają....

na koniec dodam, że moja pierwsza ciąża była taka jak Twoja - a może nawet jeszcze bardziej idealna - ale wiesz co - nigdy nie zarzuciłam drugiej ciężarnej , że przesadza , bo ja umiem ocenić , że nie wszyscy ludzie są tacy sami i tak jak każdy inaczej wygląda, tak samo inaczej odczuwa - jak to zrozumiesz, to zrozumiesz, o czym tu wszystkie piszemy :)

pozdrawiam serdecznie :-)

nie prawda druga, w pierszej mialam wiele co moze dolegac ciezarnej, mdlosci, wymioty do 6 miesiaca, co dzien rano a czasem nawet i calutki dzien, slabosci, sennosc, zgaga, lozysko przodujace, skurcze, dusznosci itd itd itd ale dalej nie uwazalam sie za chora i nie wymaglam od swiata wyjatkowego traktowania bo ja wkoncu w ciazy jestem.

a co do chorob to tylko byl komentarz bo ktos napisal ze nic w zyciu nie doswiadczylam i koniec kropka nie mam zamiaru sie licytowac z toba kto ma gorzej. To ze ktos ciagle nie pisze i nie zali sie ze cos boli wcale nie znaczy ze nie boli. Nauczylam sie zyc z swoim bolem i ratuje sie cwiczeniami masazami itd itd itd I ogolnie czuje sie swietnie. Nie znosze nazekania czy to odsiebie czy od innych, chyba ze naprawde ktos ma jakies powazne problemy a tak to zawsze staram sie patrzec na zycie z pozytywnej strony.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
, rzeczywiscie czesto piszemy tu o naszych dolegliwosciach, ale od tego jest forum, gdy wylaczam kompa przytulam sie do meza i juz nie zadreczam go swoimi obawami, dlatego tutaj jestem bo wiem ze moge podzielic sie tym co nam jest,
J

tak bardzo czesto, i juz nie raz zauwazylam takie ciekawe zjawisko jak ktos napisze ze cos boli to zaraz sie sypia komentarze mnie tez itd
a jest pare lutowek co ogolnie czuja sie swietnie albo poprostu twierdza ze ciaza to wspanialy czas i nie ma sensu koncentrowac sie tylko nad tym co nas boli bo to normalne ze takie dolegliwosci beda wkoncu jestesmy w ciazy, i ktos napisze ze super wspaniale siei czuje to cisza jak makiem zasial nikt sie nie odezwie.

Moze to ze tez mam szanse czytac nie polskie forum widze roznice w zachowaniu i podejsciu do ciazy. Kobiety akceptuja te dolegliwosci jak ze to przychodzi z ciaza i oczywiscie od czasu do czasu ktos cos wspomni ze to czy tamto ale rzadkosc wiecej uwagi jest poswiecana pozytywnymi aspektami ciazy
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Przenoszę tutaj bo tam nie chce juz zaśmiecać.

Jak tak zle ktos sie czuje to nie wychodzi z domu i juz nie musi miec pretensij do swiata ze jej nie rozumia

i jak sie decydujemy na ciaze to dobrze wiemy ze tak moze byc takze skad te pretensije do swiata ze nas nie traktuja wyjatkowo?


zakupy mozna spokojnie robic raz na tydzien ;)

czyli nie powinnam zakładać rodziny która wiąże sie z ciążą i dolegliwościami i chodzić często do sklepu *
bo na świecie bywają tacy niewyrozumiali ludzie jak ty?...
i nie powinnam oczekiwać spełniania chociażby minimum norm etycznych jakim jest współczucie i pomoc od ludzi jeśli mi sie coś przydarzy bo to już są pretensje do świata tak?
A może kobieta którą zaczął bić mąż tez nie powinna narzekać w końcu sama go sobie wybrała a kobieta w ciąży nie powinna narzekać ze ledwo chodzi bo sama chciała mieć z mężem dzidziusia ?
My nie chcemy wyjątkowego traktowania w sensie tylko dlatego ze jestesmy w ciąży tylko oczekujemy ewentualnej pomocy w razie potrzeby a znieczulica sieje w nas obawy.
Wtedy gdy pisałam o tym ze Cie życie nie doświadczyło to miałam na myśli sytuacje kiedy musiałabyś bać sie o dziecko bo ktoś Cie olał i ci nie pomógł.
Jakos większość ludzi ma wyobraźnie ale Ty byś musiała to przeżyć na własnej skórze żeby zrozumieć ale tego nikt ci nie życzy.
Wszystkie troszczymy sie o nasze dzieci bo to jest na pierwszym miejscu a nie jakieś widzimisię "bo nam sie należy i trzeba to wykorzystać".. to jest twój argument wyssany z palca.

Ja sie jeszcze dobrze czuje ale tez sie boje ze kiedys nie dam rady czy zasłabnę
ale tak naprawdę w całej tej dyskusji chodzi mi o te kobiety którym naprawdę ciężko.

Tez czytam niepolskie forum (niemieckie) i nie spotkałam sie tam z takim wyjątkiem jak Ty , w każdym kraju kobiety maja swoje słabostki i rozmawiają żeby sobie ulżyć a jedyny fakt ze tam jest troszkę lepsza kultura i znieczulica jest rzadszym zjawiskiem ale jest i będzie na całym świecie .
jak nie lubisz narzekania to nie czytaj :)
Ja nie widzę różnicy miedzy cierpieniem chorego czy wycieńczonej ciężarnej ,
nie mam podzielnej wrażliwości a etyka i sumienie mówi mi ze mam ustąpić i tak robię.
Cierpienie mniejsze lub większe , z własnej czy niewłasnej winy powinno w normalnie myślącym człowieku wzbudzić litość i chęć pomocy a szczególnie jeśli w grę wchodzi życie dziecka...

*(a muszę często robić zakupy bo nie mamy samochodu a na 4 piętro tez wiele sama nie wniosę bo mam jeszcze małe dziecko na rękach)
 
Nixie to chyba normlane ze trzeba pomoc jak ktos zaslabnie to czy jest w ciazy cze nie. Jak sie komus cos przydazy to oczywiscie ze sie pomaga znow czy jestes w ciazy czy nie. DLa mnie poprostu to nie ma zadnej roznicy i nie bede wyjatkowo traktowac kobiety w ciazy bo jej sie moze cos przydazyc i nie bede odrazu zakladac ze Ty sie zle czujesz bo jestes w ciazy i ci slabo i zaraz zemdlejesz, jak ci sie przydazy to ci pomge proste.......

a jak ludzie w PL sa tacy ze nie pomoga to coz przykre i nic innego, chodz przyznam ze w to nie wierze zeby cie zostawili bez pomocy

i jesli chodzi o ten argument "bo mi si nalerzy" to juz go nie raz czytalam nawet i na tym forum ;)
 
normalne to jest to ze obolała i zmęczona kobieta w zaawansowanej ciąży ma cichą nadzieje ze ktoś jej ustąpi lub przepuści i nie jest pretensjami do świata TO, ze obawiamy sie, iż gdy będziemy w potrzebie to nikt tego nie zrobi. To nie jest żadne marudzenie na wyrost , tak samo ciążowe dolegliwości nie różnią się wiele od słabości osób w podeszłym wieku którym się z racji tego ustępuje.
Na prawdę nie rozumiem twojego całego oburzenia i tej dyskusji.
Jeśli Ty nie będąc w ciąży nie ustąpiłabyś takiej wyraźnie brzuszastej , osłabionej kobiecie to twoja sprawa i twoje sumienie...jeśli wolisz dopiero poczekać aż padnie.:baffled:
Moze i w Polsce jest więcej ludzi niewyrozumiałych czy chamskich ale to często wychodzi z biedy i ewentualnie powstałej z tego patologii.
To nie jest tak ze w Polsce żyją same chamy czy egoiści ...
Często jest tak ze osoby bardzo wstydliwe wolą schować głowę i niczego nie widzieć a inni są po prostu tacy zakręceni ze rzeczywiście tego nie widzą ,inni boja sie pomylić kobietę ciężarną z kobietą puszystą.

Ja kiedys mieszkałam w Niemczech prawie 4 lata a tam dopiero jest kulturka i porządek, byłam zachwycona i swego czasu Polacy także mnie drażnili ale w końcu zauważyłam ze tamci ludzie są całkowicie inni ,mili do bólu jacyś tacy zamknięci w sobie i sztuczni ,brakowało mi polaków ich szczerości , naturalności...
i jak zamknęłam pewien etap w moim zyciu to z wielka przyjemnością wróciłam do Polski i nie zamierzam wracać do Niemiec choćby mi złote góry obiecywali.

Tak wiec mamy prawo sie obawiać znieczulicy i nie jestesmy przez to księżniczkami na ziarnku grochu którym nalezą sie nie wiem jakie przywileje a jedynie trochę wyobraźni i dobrej woli :-)
Ja mam nadzieje ze zakończymy wreszcie ta dyskusje w zgodzie bo ja tu przychodzę sie odprężyć i poczytać ciekawe rzeczy a nie sie denerwować :-D
 
Ja bym sie oburzyla jak by wszyscy mnie uwazali za obolala i zmeczona kobiete tylko dla tego ze jestem w ciazy. JA jestem mloda i zdorwa kobieta w ciazy i daleko mi do ludzi w podeszlym wieku, ale jak Ty tak kobiety widzisz w ciazy to jednak mozemy sie zgodzic ze mamy calkowicie inne pojecie o ciazy i kobiecie i nie ma sensu dalej rozmawiac.

Tak na marginesie to te kolejki pierwszenstwa by sie przydaly teraz w czasie swiat bo to strata czasu stac w kolejce jak tyle przecen i super rzeczy :-D;-)
 
Anja , ja cie nie chce irytować , ale czytaj ze zrozumieniem przecież ja nie pisze po chińsku... :-D
Ja tez jestem w pełni sil ..ale nie każda tak ma jak my.. i o to chodzi...
tak samo nie każda staruszka jest chora i słaba a jednak sie ustępuje bo jest bardziej narażona na słabości i przeróżne objawy...tak jak kobieta w ciąży.
Mi nie chodzi o mnie samą tylko te które ciężko tą ciąże znoszą a takich nie brakuje.
Nie widzę wszystkich kobiet w ciąży jak kalekie staruszki, po prostu mam na tyle wyobraźni ,wrażliwości i wiem ze mogą sie gorzej czuć od przeciętnego człowieka.
Przepraszam jeśli mnie czasem ponosi w tym co pisze ale uważam ze wypowiadam sie w słusznej sprawie dlatego jestem taka upierdliwa.
 
Anja , ja cie nie chce irytować , ale czytaj ze zrozumieniem przecież ja nie pisze po chińsku... :-D
Ja tez jestem w pełni sil ..ale nie każda tak ma jak my.. i o to chodzi...
tak samo nie każda staruszka jest chora i słaba a jednak sie ustępuje bo jest bardziej narażona na słabości i przeróżne objawy...tak jak kobieta w ciąży.
Mi nie chodzi o mnie samą tylko te które ciężko tą ciąże znoszą a takich nie brakuje.
Nie widzę wszystkich kobiet w ciąży jak kalekie staruszki, po prostu mam na tyle wyobraźni ,wrażliwości i wiem ze mogą sie gorzej czuć od przeciętnego człowieka.
Przepraszam jeśli mnie czasem ponosi w tym co pisze ale uważam ze wypowiadam sie w słusznej sprawie dlatego jestem taka upierdliwa.

irytowac?, nie musisz sie o to martwic :-)
to pewno ta roznica gdzie mieszkamy bo ja nie wiedze tyvh obolalych i zmeczonych kobiet w ciazy, wrecz przeciwnie kobiety w ciazy widze pelne zycia i szczescia

i czytam z zrozumieniem poprostu taki malujesz obraz kobietom w ciazy w PL, bardzo zalosny obraz chiclam dodac
jak piszesz o tych biednych obolalych slabych kobietach w ciazy to kojarzy mi sie ledwo chodzaca, zaniedbana, spuchnieta, w dresach plus ogromnych brzuchem , jak bym taka widziala to bym odrazu odsunele sie na bok, ale takich nie widze no coz inny swiat albo poprostu inne doswiadczenie i inne podejscie;-)
a te co znam czuja sie o wiele lepiej jak nie jedna 40-tka, i kazda by czula sie urazona jak by ktos zakaldal ze ona moze czuc sie zle bo jest w ciazy i na dziendobry traktowal jak jak starszuszke czy inwalide tak narpawde bez zadnego powodu
ja juz nie raz w tej ciazy musialam ludziom przypominac ze nie jestem chora

a starszym nie ustepuje sie tylko dla tego ze moga sie zle czuc ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
przekręcasz ...

A czy kobieta w ciąży musi wyglądać na ofiarę losu? ..żeby uprzejmy człowiek ustąpił ?
Ja nie powiedziałam ze takie widuje, ustępuje każdej osobie którą uważam za potencjalnie narażoną na jakieś słabości czy problemy, takie jak kobiety w zaawansowanej ciąży, to chyba normalne... i zawsze z uśmiechem mi dziękują żadna się nie oburza.. może jednak w tej Polsce są lepsi ludzie.
Takie coś trzeba założyć, bo taka kobieta może czuć sie słabo mimo ze nie wygląda , to sie zdarza w ciąży częściej niz normalnie.
Ciągle sie nie rozumiemy.
 
Do góry