reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Witajcie Dziewczyny. Przed ciążą leczyłam się na nerwice lękową z atakami paniki, do tego myśli natrętne ogólnie książkowy przypadek. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży odstawiłam leki, to było ok 3 miesiące temu, a z dnia na dzień jest coraz gorzej:( Zastanawiam się, ile jeszcze wytrzymam i czy to był dobry pomysł, czy to ciągłe napięcie nie zaszkodzi bardziej niż leki.
Niestety tutaj tylko psychiatra i ginekolog pomoże..
Ja dostałam hydroksyzyne i trochę ja biore lec do lekarza i pytaj moze ci cos dadza.. A jak nie to chociaz hydro doraznie...
 
reklama
Witajcie Dziewczyny. Przed ciążą leczyłam się na nerwice lękową z atakami paniki, do tego myśli natrętne ogólnie książkowy przypadek. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży odstawiłam leki, to było ok 3 miesiące temu, a z dnia na dzień jest coraz gorzej:( Zastanawiam się, ile jeszcze wytrzymam i czy to był dobry pomysł, czy to ciągłe napięcie nie zaszkodzi bardziej niż leki.
Hej bardzo Ci wspolczuje, ale jestem tez dumna ze dajesz rade bez lekow. Ja tez nic nie biore narazie, ale chodze na terapie grupowa... Po wygadaniu sie tam mam czesto okolo 3 dni spokoju od atakow... A Ty chodzisz do psychologa lub gdzies?

Napisane na LG-K580 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej bardzo Ci wspolczuje, ale jestem tez dumna ze dajesz rade bez lekow. Ja tez nic nie biore narazie, ale chodze na terapie grupowa... Po wygadaniu sie tam mam czesto okolo 3 dni spokoju od atakow... A Ty chodzisz do psychologa lub gdzies?

Napisane na LG-K580 w aplikacji Forum BabyBoom
Chodziłam na terapie, zakończyłam ją. Po terapii i na lekach czułam się już całkiem dobrze. Myślicie, że przez hormony może nam być gorzej w ciąży? Myśle nad psychiatrą, ale tak bardzo bym chciała nie brać leków do porodu.
 
ewlinkal: Witaj. Z autopsji wiem jak się czujesz :(. W którym tygodniu jesteś? Rozmawiałaś z ginekologiem o swoim samopoczuciu? Ja również chciałabym dotrwać bez leków, ale czasami tak ciężko...:( No i ten dylemat co dla dziecka lepsze...?
 
ewlinkal: Witaj. Z autopsji wiem jak się czujesz :(. W którym tygodniu jesteś? Rozmawiałaś z ginekologiem o swoim samopoczuciu? Ja również chciałabym dotrwać bez leków, ale czasami tak ciężko...:( No i ten dylemat co dla dziecka lepsze...?
zaczęłam 18 t.c. , a Ty? Mój ginekolog uważa, że nie będzie wchodził w kompetencje psychiatry jak mu mówiłam o nerwicy. Ogólnie jest dobry, ale bardzo nierozmowny.. Ciesze się, że nie jestem sama patrząc na to forum, ale i smutno mi, że też musicie się tak męczyć
 
Dziewczyny, cieszę sie ze mogę wam pomóc. Wiem, jak mi brakowało takiego wsparcia jak bylam w ciąży. Miałam wrażenie, że wszystkie kobiety tryskaja energią, są szczęśliwe, a ja???? Nie miałam na nic siły, wegetowalam przez większość ciąży, odliczalam dni .... Płakałam non stop... Ale po miesiącu brania leków zaczęłam żyć... Tez sie gryzlam z myślą, czy nie zaszkodzę dziecku ale gdzies w głębi duszy czułam ze robię mu większą krzywdę swoim napięciem.... Mialam cudowną Panią ginekolog i dwóch psychiatrów, tak ... dwóch psychiatrów, którzy bardzo mnie wspierali. Nawet przesylali mi najnowsze badania dotyczace wplywu lekow antydepresyjnych na płód...i sertralina naprawdę nie szkodzi....
 
Dziewczyny, cieszę sie ze mogę wam pomóc. Wiem, jak mi brakowało takiego wsparcia jak bylam w ciąży. Miałam wrażenie, że wszystkie kobiety tryskaja energią, są szczęśliwe, a ja???? Nie miałam na nic siły, wegetowalam przez większość ciąży, odliczalam dni .... Płakałam non stop... Ale po miesiącu brania leków zaczęłam żyć... Tez sie gryzlam z myślą, czy nie zaszkodzę dziecku ale gdzies w głębi duszy czułam ze robię mu większą krzywdę swoim napięciem.... Mialam cudowną Panią ginekolog i dwóch psychiatrów, tak ... dwóch psychiatrów, którzy bardzo mnie wspierali. Nawet przesylali mi najnowsze badania dotyczace wplywu lekow antydepresyjnych na płód...i sertralina naprawdę nie szkodzi....
Problem jest też w tym zeby znalezc psychiatrę ktory te leki bedzie chcial przepisac Bo ci u ktorych ja byłam to masakra nic się nie znają... Nic nie chca przepisac zamiast tego dowiedziałam się tylko ze jestem niedojrzała (!!!) bo jestem matka dzieckiem powinnam się zajac..
Latwo powiedziec...
 
Chodziłam na terapie, zakończyłam ją. Po terapii i na lekach czułam się już całkiem dobrze. Myślicie, że przez hormony może nam być gorzej w ciąży? Myśle nad psychiatrą, ale tak bardzo bym chciała nie brać leków do porodu.
Roznie to w ciąży bywa czasami nerwica odpuszcza a czasami się pogarsza... Ja niestety nie jestem w grupie wybranych ktorym lepiej jesli ty też nie to ci wspolczuje...:-( sproboj sobie z hydroksyzyna doraznie jak się bardzo źle czujesz moze to ci chociaz troche pomoże..
 
Roznie to w ciąży bywa czasami nerwica odpuszcza a czasami się pogarsza... Ja niestety nie jestem w grupie wybranych ktorym lepiej jesli ty też nie to ci wspolczuje...:-( sproboj sobie z hydroksyzyna doraznie jak się bardzo źle czujesz moze to ci chociaz troche pomoże..
Hydro dla mnie za słaba, ale jak nie będzie wyjścia to i tym się spróbuje ratować. Mój psychiatra jeszcze przed ciążą mówił, że jeśli trzeba to moje leki można całą ciążę brać, ale ja wiedziałam lepiej....Też mam wyrzuty, bo szczęśliwy okres, powinnam skakać ze szczęścia, bo dzidzia w drodze a tu znowu ta cholera....do tego depresja
 
reklama
Dziewczyny, cieszę sie ze mogę wam pomóc. Wiem, jak mi brakowało takiego wsparcia jak bylam w ciąży. Miałam wrażenie, że wszystkie kobiety tryskaja energią, są szczęśliwe, a ja???? Nie miałam na nic siły, wegetowalam przez większość ciąży, odliczalam dni .... Płakałam non stop... Ale po miesiącu brania leków zaczęłam żyć... Tez sie gryzlam z myślą, czy nie zaszkodzę dziecku ale gdzies w głębi duszy czułam ze robię mu większą krzywdę swoim napięciem.... Mialam cudowną Panią ginekolog i dwóch psychiatrów, tak ... dwóch psychiatrów, którzy bardzo mnie wspierali. Nawet przesylali mi najnowsze badania dotyczace wplywu lekow antydepresyjnych na płód...i sertralina naprawdę nie szkodzi....
Jakie leki brałaś?
 
Do góry