reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Kasiula nie daj si chorobie, wskakuj do m niech Ciebie wygrzeje, pociągnij wirtualnie grzańca od Joasiek i będzie ok ;-)
My juz tez prawie mamy prezenty, jedynie dla teściówki trzeba kupic, ale wiemy co, problem mamy z bracmi m, ale tez się cos wymyśli ;-)
dla szukających natchnienia my kupiliśmy:
zegar chodzący do tyłu dla kolekcjonera, taka poduszkę

zestaw strazy pożarnej dla 4-letniego chłopca, dżokejkę i konika dla 3-letniej dziewczynki, szablony do rysowania dla 5-letniej dziewczynki, zestawy kosmetyków x 3:-p, książke o modzie - dla nastolatki, książke o pszczołach - dla pszczelarza, shaker i tequile dla smakosza trunków ;-) książkę z okienkami i dźwiękiem dla 2-letniego wujka Dobrusi ;-) klocki edukacyjne dla 6-miesięczniaka, ozdobne podkładki na stół... i tak pewnie jeszcze o czyms zapominałam...
 
reklama
Kasiu zdróweczka dla Ciebie.

Ulalalalalla Ula ale sie załatwiłaś:szok::szok: I to jeszcze przed samymi świetami. Wspłczuje. I na ile Cie zagispowali?? Biedna Ty nasza

Marta super prezenty. poduszka The Best
 
Ula to można powiedzieć ,że przebiłaś dziś Martulę pechem
:-D:-D:-D

Oj Ula to sobie narobiłaś przed świętami... by paluch się szybko zagoił, no i nie męcz juz więcej tych firanek ;-) bierz przykład ze mnie i Kasi :-p Ty złamałaś palec przy wieszaniu firanek, a mój m sobie wybił nogę w kolanie przy graniu na gitarze :cool2: Tak czy inaczej mina lekarza - bezcenna :-p
 
:-D:-D:-D
a mój m sobie wybił nogę w kolanie przy graniu na gitarze :cool2: Tak czy inaczej mina lekarza - bezcenna :-p


o nieeeeeeeeeeeeeee :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

mam 2 tygodnie z głowy, ale to i dobrze bo minie mnie wiele spraw których nie lubie, a tak siedze i nadzoruje :-D:-D ktoś musi być szefem:-D:-D

dobra ja lece jakoś się wykąpać:dry::confused: normalnie kto wie moze jakieś nowe akrobacje wymyślę:-D:-D:-D
 
Wchodze jeszcze na chwilke a tu tak przyjemnie i wesolo :-D Jak lubie :tak:
Kasia - zdrowka! chetnie bym sie grzancem podzielila ale chyba juz wyszlo :zawstydzona/y:
Ula - szczescie w nieszczesciu - dyryguj jak sie da! a akrobacje... wlasnie sobie wyobrazilam :-D No, ale na powaznie, szybkiego powrotu do formy :tak:
Mata - ale obficie w prezentach :szok::cool2: a poduszka mojemu m bardzo do gustu przypadla :-D chyba mu kupie :zawstydzona/y::-p:-D
Mejdia - pisz, pisz, pisz :tak: plisssssssss :-)
 
witam :-)
ja po 6 dniowkach w pracy w koncu mam wolne 2tyg yoohoo :-)
poszlismy dzis z m spryciarze po prezenty ja bylam pewna ze on zabral karte a on ze ja no i okazalo sie ze buba jutro trzeba isc znowu :zawstydzona/y:
Ula mnie na sama mysl o twoim wypadku moj palec boli a Ty usmiech na twarzy :szok: dzielna z Ciebei babeczka :-D
Mejdia :-)
Kasiu zdrowka nie daj sie wiruskom :tak:
 
Witam was dziewczyny :tak:
Matko święta ale się podziało ho ho ho
Mejdia kłaniam się
jak ja się cieszę że dziś piątek jutro zaczynam sprzątać w końcu koniec :-D
Mikołaj zdrowy dzięki bogu coraz więcej mówi :-D
Darunia mam do Ciebie kochana małe pytanie czy to co wyskoczyło Bartulkowi w kąciku ust było czerwone bo u mnie Mikołajowi też wyskoczyło i mam ten zowirax może i ja bym poszła w twoje ślady i posmarowała mu :tak:
 
Normalnie jakiś pogrom wśród dziewczyn. Jakis pechowy dzień.:szok:
Asiowo, ciesze się, że się udało.
Mejdia :-)
Mata, fajnie, że masz szydełkowe zamówienia.

A ja dzis popakowałam juz wszystkie prezenty.:-)
Miałam taki wariacki tydzień w pracy, że nawet nie wiem kiedy mi zleciał. Dzis miałam wcale nie iść do pracy (bo przecież mam pół etatu) a i tak byłam, bo robota nas zalewa.
Spać trzeba iśc.:tak:
 
reklama
Przepraszam, że dopiero teraz, ale położyłam dzieci spać i sama nie za dobrze się czuję.

No więc, moja wcześniejsza wypowiedź nie była „zmyślona”. Takie są, niestety, smutne fakty o moim życiu. Nie miałam kolorowo, jak widzicie. Wielu rzeczy nie miałam. Jak byłam starsza, to musiałam na to zapracować – sprzątanie podwórka ze śmieci, malowanie ogrodzenia, sprzątanie kotłowni, odśnieżanie podwórka itp.

Co do teściów… Wiedzieli o tym już wcześniej. Znają datę mojego powrotu do pracy. Przypomniałam im o tym i zapytałam, czy dadzą radę. Otrzymałam odpowiedź twierdzącą. Mam nadzieję, że ile będą mogli, pomogą, choć nie są w kwiecie wieku i wiecznie żyć nie będą. Bo moja mama jeszcze pracuje, więc będę mogła liczyć na jej pomoc jedynie w weekendy. Drugi pokój dostaliśmy, fakt, ale jest przeznaczony dla dzieci. Najpierw, musieliśmy go należycie wyremontować, wymalować i urządzić, aby wyglądało to po ludzku. Na razie śpi w nim Julka. Ania dołączy do niej, jak troszkę podrośnie.

Adam… no zająć się dziewczynami zajmie, jeśli musi. Miał parę wpadek, jak ostatnio, co zostawił Anię bez opieki i spadła z łóżka, główką uderzając w przedłużacz. Też mu mówię niejednokrotnie, co mnie boli. Rozmawiamy, staramy się jak najmniej kłócić. Ale dochodzimy do wniosku, że nerwy tutaj nic nie pomogą i się z tego śmiejemy, choć nauczka jest, żeby nie powtarzać jakiś zachowań. Staram się rozmawiać z nim jak najczęściej i mówię, to co myślę i co mi nie pasuje. Opracowujemy jakąś strategię działania. Walczymy z tą naszą sytuacją, chodzimy po komornikach, po bankach i walczymy. Teraz ma zlecenia i przez cały dzień smutno mi bez niego…

Z dziewczynami spędzam cały mój wolny czas. Dziś niestety siedziałyśmy w domu, ze względu na mróz – było u nas w południe -15. Na forum wchodzę, kiedy małe śpią. Udzielam się na wielu działach w BB, racja. W dwóch jestem moderatorem i muszę je kontrolować, a w reszcie udzielam się dla przyjemności. Nie udzielam się na żadnych innych forach, bo nie mam na to czasu. Jedynie zerknę na naszą klasę i tyle. Co do ZI i WF, zaglądam, jak mam czas. Mnie nikt niczego pod nosek nie podstawia, wszystko w domu jest na mojej głowie. Muszę wszystko kupić, zrobić, ugotować. I sprzątać 100 razy dziennie, a Julka i tak to rozrzuci sto pierwszy raz… jak to dziecko.
Ostatnio jestem z nimi sama, więc po całym dniu jestem wypompowana z całej energii. Dla mnie doba ma za mało godzin. Jeszcze ostatnio, co mam problemy ze zdrowiem, to daje mi to się we znaki…

Wiadomo, nikt nie jest idealny. Każdy ma swoje wady i zalety. Mam dopiero 23 lata i wielu rzeczy i zachowań muszę się jeszcze nauczyć i do nich dojrzeć. Wiele rzeczy się u mnie ludziom nie podoba. Fakt, ale staram się zmieniać, i tak dużo się zmieniłam za czas małżeństwa i macierzyństwa.

Ale najlepiej jest zrugać i zrównać z ziemią. Obrażać, wytykać od najgorszych. Ktoś ma kłopoty, to najlepiej się wypiąć na niego. I mówić, co to nie ja, co ja nie potrafię.

Mimo tego, co się wydarzyło na forum…
Karolina, bardzo się cieszę, że Cię poznałam, jesteś wspaniałą kobietą i matką. Wojtuś jest przecudownym mądrym chłopcem. Dzięki Tobie poznałam wiele zabaw, które wykorzystuję, bawiąc się z Julką. Masz fantastycznych rodziców i babcię. I z całego serca Ci życzę, abyście ukończyli swój domek, aby wszystkie Wasze marzenia się spełniły. Należy się to Wam za tyle lat tułaczki po Polsce. Może nie wykazałam się odpowiedzialnością w kilku kwestiach… ale wszystko przychodzi z czasem. Bardzo miło wspominam to spotkanie, choć rozmowa niezbyt nam się kleiła. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za wszystko.

Wizytę u terapeuty mam po świętach, teraz nie było miejsc. Trzymajcie za mnie kciuki!

A teraz już uciekam, bo jest późno. Życzę Wam dobrej nocy. Pozdrawiam.
 
Do góry