reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Chyba już nikt tu nie zagląda;) Niemniej spróbuję napisac, moze ktos przeczyta. Bylismy na pierwszych pomiarach. Igo urósł w 3,5 miesiaca 2 cm i przytył prawie 1 kg. Masa bardzo ładnie poszła w górę, do tej pory na takie osiagniecie musielismy czekac około roku, teraz dodatkowo miał długi okres niejadkowania. Urósł bez rewelacji ale zareagowal na lek, a to najwazniejsze. Lekarka podniosła mu dawkę, moze będzie lepiej. Generalnie jest ok, nic się nie dzieje, wyniki dobre, poza vit D ale to będziemy suplementowac. Bardzo, bardzo się cieszymy. Igo ma teraz 107,2 cm i 16 kg.
 
reklama
Cześć... O rany... nie sądziłam, że po tylu latach na forum znajdę jeszcze dawne znajome.. :) Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? :) Czekałam z Wami na Kubusia... :) Teraz drań ma już prawie 7 lat... Kawał czasu :) Zaraz sobie poczytam co u Was... :)
 
Hejka!!

Beatusku, bardzo się cieszę!!! Brawo dla Igorka!! Piękne wieści, że jest lek, że Igo na niego idzie, że jest dobrze i że ruszyło, to najważniejsze! Dużo wytrwałości i sił życzę, przytulaski ślę i całusy dla Chłopaków!
Evik, a my mamy aparat. Taki niby plastikowy, na razie bez rewelacji, ale to dopiero początki, w tym tygodniu mamy drugą wizytę od czasu aparatowania. Nosi tylko w nocy, bo w dzień póki się ograniemy, do domu zejdziemy to już wieczór i już ma tylko na noc.
Mondzi, jak będę miała wolniejszą chwilę to napiszę do Ciebie, niestety wciąż jest nie halo w tym przedszkolu, już odliczam dni do momentu, aż Miko je skończy i nie wierzę, bo było moim ulubionym przedszkolem :/
Janka, Asioczek, dawno Was nie było, napiszcie co u Was!

A u nas z nowości to tyle, że wróciłam do żłobka, do tego co z koleżanką się za niego brałam, tylko nie do papierów i administracji, ale na swoją grupę dzieci najstarszych w wieku 3-5 lat(rocznikowo z tego roku). Podoba mi się, fajne mam dzieciaki, choć niektóre to takie łobuzy, że strach, ale daję radę :) Poza tym kończę szkołę, jutro mam zaliczenia.
Mikołaj do szkoły zapisany, zajęcia logopedyczne ma w przedszkolu, pani twierdzi, że dużo lepiej, mnie się, aż tak znowu nie wydaje, ale mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie coraz lepiej. Jak mówi wolno jest oki. Ostatnio zbieramy same pochwały dotyczące czytania Mikołaja, czyta naprawdę fajnie, słowa w całość składa szybciochem, sylabuje tylko te trudniejsze, litery jeszcze nie poznane również czyta i pisze. Także cieszę się, że nie poszedł do szkoły wcześniej, bo pięknie się teraz rozwinął.
Z Nikodemem jedziemy w tym tygodniu do alergologa, pierwszy raz, na testy niby, zobaczymy. Odkąd poszedł do żłobka więcej go wysypało więc ma zakaz jedzenia zup mlecznych, dostał nawet receptę na mleko, ale że on już duży, smaki zna, to w ogóle nie chce go pić więc pije jeszcze to swoje, raz na dobę, modyfikowane. Nabiał bardzo ograniczony. Zobaczymy.
Arek pracuje tam gdzie pracował.
Kota Bolca nadal mamy.
Dziecka na razie nie planuję( ja, bo Arek to ma trochę inne zdanie ), ale może za rok? Jeśli w ogóle, bo zawsze się boję zaburzyć to szczęście, które już mam, a różnie może być, w końcu człowiek coraz starszy. To tyle.

A co u Was Laski???????????????? Piszcie czasem!!!!!!!!!!! 7 lat, masakra, co?? Plus jeszcze ciąża. Piękny nasz czas, pamiętacie??

Pozdrawiam serdecznie!! Podglądam, tylko piszcie, żebym mogła poczytać ;)

Buźka!
 
Ojej.. od czego by tu zacząć.. Witam wszystkich gorąco :) U mnie przez te kilka lat, wiele zmian.. oj wiele ...

Czytałam sobie trochę (na ile czas pozwolił) i widzę cudowne rozmnożenie ;) Nie ukrywam, że podglądałam suwaczki z pewną nutką zazdrości ;)
Ja mam tylko (albo aż) Kubusia :) Wyrósł na dzielnego, młodego mężczyznę, który nieustannie próbuje wychować sobie mamusię :p Kuba chodzi do zerówki w przedszkolu (Agast są w Warszawie ;) ) Też miałam rozterkę co wybrać, ale po wielu przemyśleniach i podsumowaniu wszystkich "za" i "przeciw" myslę, że podjęłam słuszną decyzję :))
Ale ogólnie trochę się nadziało....
Z pozytywnych rzeczy: nauczyliśmy się z Kubą jeździć na nartach :)) Aż dziwne, że w takim wieku wyszłam z tej nauki cało ;) Ale pokochałam zimę :) No i zmieniliśmy mieszkanie :) To też zaliczam na plus :) Pracy jak dotąd nie zmieniłam :)
No i tak sobie myślę, że z dnia na dzień pięknięję ;) I nadal młodo się czuję :D

Beatusku, jesteś bardzo dzielną i cudowną mamą. Trzymam za Was kciuki

Lila, a na temat alergii, to ja bym mogła już chyba rozprawę naukową napisać. U Kubusia ujawniła się w przedzkolu no i od tamtej pory jesteśmy pod stałą opieką alergologa :( Czasami ręce mi opadają jak widzę ile lekarstw pakuję w to moje małe szczęście... Ale .. jeszcze trochę i będzie mozna odczulać :) I zazdroszczę kota :) Kuba uwielbia koty i prawie mnie namówił... ale alergolog zakazał .. ma więc interaktywnego i musi wystarczyć.. A Mikołaja już zapisałas do szkoły? Boshe.. ja myślałam że to jeszcze jest czas...
 
Ostatnia edycja:
Beatusku- ciesze się, ze Igo zareagował na lek i że rośnie! Hania waży nie wiele więcej bo 19,6 :szok: a ma 130cm, więc u nas problem wagi jest... Od tej chudości skrzywiła jej się klatka piersiowa bo nie ma mięśni zeby ją trzymać i ma taką zapadniętą na środku. Mamy ćwiczenia i chodzimy na korektywę..

Janka- kope lat! Ty chyba koło mnie mieszkałaś, nie?
 
Agast.. tak. Mieszkałam blisko. Teraz zresztą też w okolicy :) Jakoś mi tu dobrze :) A Hania ma 130 cm? :szok: To niedługo mnie dogoni ;)
Kubuś waży 18 kg, ale hmm... wzrostu to on ma jakieś 116 cm... Jedni lekarze mnie straszą, że jest zbyt niski, inni się śmieją, że patrząc na mamę, to i tak jest wysoki. Więc ja na chwilę obecną jestem lekko zdezorientowana :eek:
 
Tak, wysoka jest ale jej waga i niejedzenie doprowadzają mnie do nerwicy. Ostatnio przed obiadem łykalam tabletki na uspokojenie bo wiedziałam co się bedzie działo. Dramat. Dzisiaj kupiłam jakiś syrop na apetyt może pomoże... Ona teraz juz nawet nie lubi rzeczy, ktore jakiś czas temu jadła.. Czasem coś zje i to bardzo dużo i mówi ze pyszne a na następny dzien jak jej znowu to dam to mówi ze to jednak jakieś dziwne jest i jednak nie lubi. Jakiego ja szału dostaję to tylko sąsiedzi wiedzą :baffled:
 
Wiosna i wspomnienia ciążowe pchnęły mnie prosto na babyboom po dłuuugiej przerwie. Miło się czyta, co u Was moje drogie:)
W naszym stadle króluje katar. Od grudnia Julek spędza tydzień w przedszkolu, 4 tygodnie w domu...Przecudne proporcje. Poza tym jest wysoki i chudy, jak patyk. Jedzeniowo to klon agastowej Hanki;-)
Pozdrawiamy,
J&J
 
reklama
Beatusku świetne wiadomości, super!
Agast no to faktycznie chudzina z Hani i do tego jaka wysoka, Wika ma 120 cm.
Lila brawo dla Mikołaja za świetne czytanie.

U nas ok. Wika zapisana do szkoły, Gaba zapisana do przedszkola, ale czy się dostanie?
 
Do góry