Hej, miło, że jeszcze mnie pamiętacie
:-)
Mag, Maj jak zwykle bezkonkurencyjny a Lila widać pięknie uśmiechnięta :-) Moja Aga też czasem strzela śmiesznymi tekstami, tyle że jakoś nie mogę ich spamiętać
Ostatnio było coś typu... hm... "tylko ani mi się waż iść rano do pracy zanim ja wstanę, bo ja rano robię piknik"
Easy, współczuję siedzenia w domu. Chociaż w sumie nie wiem, co lepsze - posiedzieć z dzieckiem w domu czy gapić się cały dzień w pracy w komputer
a za oknem piękne słońce
No i co - dzidziol się "odkamuflował"? ;-)
Mamamisi, ech... Ja to jestem pewna, że chcę trzecie. Tylko kiedy? Nie mogę się zdecydować. Nadal nie mam umowy na stałe, znów roczne zastępstwo za kolejną ciężarówkę... Troszkę też się przekwalifikowuję, studia podyplomowe, egzaminy państwowe trza by zacząć zdawać... Tak sobie mówię, że może jak pierwszy się uda zdać, to zastartujemy... Z kolei mój małżonek szanowny nie chce być "starym" rodzicem i najchętniej wszystkie dzieci spłodziłby przed 30... Niedużo czasu już zostało... Niewesołe to rozważania czasami... Tęsknię też za czasami "studenckiej beztroski", luzem - kiedyś to byle dłuższy weekend i zaraz plecak był na grzbiecie... Strasznie się ostatnio zasiedzieliśmy... Ani kino, ani teatr... Kiedyś dziewczynki nocowały u moich rodziców i postanowiłam zrobić mężowi niespodziankę i zabrać go do kina. Ale mnie pokusiło! Też mi pomysły - niespodzianka
Zarezerwowałam bilety, wracam po pracy do domu, a ten... że... nie chce mu się ruszać z domu, że może sobie lepiej coś w TV obejrzymy, że może trzeba było uprzedzić... Ale się wtedy wkurzyłam
Ech... tylko się dołuję...
Mondzi, ja też jak jednej córy się "pozbędę" to z drugą jakby wcale roboty nie było
To nie jest tak, że nie czuję ciężaru dwójki ale uważam, że to nie jest 2 razy więcej roboty... Może x1,5?
Krakowskim targiem?
Udanej wycieczki do kopalni! Idziecie do tej w Bochni czy do Wieliczki? A o pierwsze dni w przedszkolu miałam Cię zapytać. U nas jest tak, że 31.08 (poniedziałek) dzieci mają być w przedszkolu o 10. Przyniosą rzeczy, kapcie, ręczniczki, poustawiają to wszystko, może trochę się pobawią. A od 1 września już na cały dzień. I właśnie się zastanawiałam, czy lepiej będzie jak się ją będzie odbierało przez kilka pierwszych dni wcześniej (i co to znaczy wcześniej? 12? 15?), czy od razu ją rzucać na głęboką wodę?
Tili, trzymamy kciuki! Nie myśl o tym, jak było tylko pozytywnie się naładuj, OK?
Evik, moje cały czas właściwie bawią się razem. Oczywiście tłuką się też i kłócą, ale generalnie ładnie się bawią. Agnieszka oczywiście właściwie zawsze górą, więc największa awantura jest jak Gabi nie chce popuścić. Ale staram się jak najmniej interweniować, żeby same się między sobą godziły. Namawiam do przeprosin, dzielenia się, etc...
Jeszcze Wam na koniec napiszę, że martwię się, czy każde dziecko musi tak chorować, jak idzie pierwszy rok do przedszkola??????????