reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

Hej dziewczyny, my z Julką całe dnie spędzamy w domu bo pracuję mało i to wieczorami kiedy mąż wróci z pracy, a Wy pracujecie czy z dzieciaczkami w domu jesteście? Bo nam już ta monotonia uderza do głów - ani to wyjść na dwór - mróz i śnieżyca - ani w domu wytrzymać - bo ile można tak wysiedzieć... Jak urozmaicacie sobie czas? Bo u nas tylko zabawa i porządki, a po godzinach do pracy i tak w kółko...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć
Nabawe na razie zdrowie powróciło i dopisuje póki co. Zosia poszła dzisiaj do przedszkola i cały czas się zastanawiam jak to będzie bo dzieciaki kaszlą na potęgę ;(.
Dobrze, że sobie poszalałaś na wieczorze panieńskim. Ja jestem już zdrowa i wychodne mogę mieć od zaraz. Tylko czekam na koleżankę skrzata bo ona teraz zaniemogła - biedactwo ;).
Hormony...... nie wiem co napisać na ich temat poza tym, że mimo braku ciąży też mi się dają czasem we znaki ;p.
Skrzat obawiam się ze jak Wy się wykurujecie i Basia będzie zdrowa to my zdążymy na nowo przeprosić się z lekarzem i apteką. Tak nam zleci kolejny miesiąc bez wspólnego spaceru :(.

Premisa mi nuda i monotonia już uderzyła do głowy. Po miesiącu siedzenia w 4 ścianach myślałam że oci...... (ogólnie ujmując). Ja nie pracuję poza domem. Przy tym chorobliwym czasie nie urozmaicamy sobie życia jakoś szczególnie. Czasem dzieci dziadkom podrzucimy i wybywamy gdzieś do miasta na piwko ze znajomymi i tyle. Tak się ostatnio zastanawiałam czy nie wyskoczyć do jakiegoś parku rozrywki albo palmiarni z młodymi żeby im jakoś czas umilić. Na spacery wychodzimy w zasadzie codziennie. Przy śnieżycy i niskiej temperaturze na króciutko ale zawsze to przełamanie jakiejś rutyny. Ja lubię zimę ale już chciałabym, żeby była wiosna i ciepłe słoneczko. Wtedy łatwiej o jakiś spacerek czy wypad do zoo.

Hej a widziałyście te nowe opcje na forum pod nickiem? Zmiany, zmiany, zmiany.... ;)
 
jagmar
widze zmiany forumowe ale nie czaję jak sie mają do rzeczywistości- tzn jak działają.
nie kracz nie kracz, macie być zdrowe, bo ja też z Emilką mam taki zamiar i nie uśmiecha mi sie kolejne m-ce siedzieć samej bez rozrywek. Jak tlyko Skrzacik i Baś się wykurują musimy się wyrwac gdzieś.

krklisz
jak tam? wróciłaś?opowiadaj!

premisa
ja podobnie jak jagmar pracuję jedynie w domku- zajmując się nim i Emilką. Masz rację, ta zima daje już w kość, chociaż moje dziecko tego nie czuje- wychodzimy na spacery i jak dla niej - jest bosko- ona sie bawi na śniegu jak w piachu latem:D
 
Witam wszystkie mamy :) czy mogę do Was dołączyć?
Jestem mamą 4 miesięcznego Jasia :)

Witajcie,
jestem mamą 1,5-rocznej Julki, chętnie nawiązałabym kontakt z innymi mamami z okolic Poznania bo czujemy się tu dość samotnie - rodziny mamy daleko stąd, znajomych z dziećmi też a Ci bez dzieci żyją innym życiem, brakuje nam towarzystwa, można się do Was dołączyć? :)

Premisa

witam nowe mamusie i zapraszam do dyskusji...:tak:

Dopuki nie zapanowała epidemia grypy zdarzało nam sie spotykać na wspólne spacery np, ale teraz jest przestój aż do wyzdrowienia.
ale juz bliżej niz dalej do wiosny więc pewnie spacerki sie zaczną....:tak:
Skrzat zdrówka dla Basieńki....:tak:

Premisa ja pracuję zawodowo 7.00-15.00 więc idealne godziny dla matki z dwójką dzieci... :tak: a czas wolny o tej porze roku to : łyżwy ze starszakiem, kryty plac zabaw z dwójka do tego basen, kregle itp bajery pod dachem....plus oczywiście sanki.....:tak:

to może pora aby zacząc umawiac się na babskie wyjście bo chyba wszystkie zdrowe obecnie....:tak:
 
No u mnie właśnie, przez to, że mąż pracuje przez cały dzień nie mam samochodu więc wyjazd gdziekolwiek odpada, na autobus tak daleko z małą też nie pójdę, spacery nie zawsze się udają bo mieszkamy "w łysym polu" i najczęściej tak wieje, że moja kurtka narciarska ledwie sobie radzi a mała tylko wczepia się we mnie i nawet iść sama nie chce. Ostatnio ze spaniem mamy problem - J kręci się całą noc a czasem wstaje i do drzwi i tak stoi i płacze (wyjść nie chce), nie wiem czy to piątki idą czy coś innego ale jak już teraz nie śpi w dzień to ja ledwie funkcjonuje - a na 18.30 do pracy... Jak śpią bądź spały Wasze maluchy gdy miały 1,5 roku? My małą kładliśmy jakiś czas w jej pokoju ale przeważnie i tak w nocy do nas przychodziła, potem była chora i ciągle się budziła więc od razu spała z nami, a teraz nie wiem czy wrócić do spania u siebie.
A co do chorób to widzę, że wszędzie wokół wszyscy chorują, Wy też, niech się już ta paskudna zima skończy ( ja zimy nienawidzę)
 
Jarzębinka jestem za. Możemy sobie zorganizować jakieś babskie wyjście. Tylko dziewczyny jeszcze siedzą na obczyźnie :).

Premisa a Jula ma rok i pięć miesięcy?Nie jestem pewna czy dobrze rozumiem 1,5 :). U nas jakiś czas temu były problemy ze spaniem młodszej. Czasem się budziła w nocy albo miała problem z zasypianiem. U niej to był problem z ząbkami, które jej rosną i rosną i rosną i urosnąć nie mogą ;/. Za to Zosia jeszcze rok temu budziła się raz w nocy na jedzenie. Później po 2 urodzinach zaczęła mieć koszmary i budziła się z płaczem. Teraz jest dobrze
 
Jagmar chodziło mi o 1,5 (półtora) roku czyli rok i 6 miesięcy a teraz już prawie rok i siedem :) a swoją droga - podziwiam, że sobie radzisz z dwójką takich maluchów naraz, ja też chciałam mieć dwójkę z jak najmniejszą różnicą wieku, ale rzeczywistość trochę to zweryfikowała - przez to, że jestem tu totalnie sama, nikogo nawet na chwilę by wypić w spokoju kawę czy wyjść do kina, a z drugim to już pewnie nawet na te kilka godzin do pracy nie dałabym rady wyjść... Dziewczyny, czy któraś z Was mieszka może w okolicy Głuszyny, Borówca, Kamionek, Daszewic, Szczytnik?
 
Premisa taki wiek obstawiałam :). Ja też mieszkałam za Poznaniem. Od roku mieszkamy w mieście i przyznam szczerze, ze nie tęsknię do pięknej, malowniczej okolicy w której mieszkaliśmy razem z moimi rodzicami :D. Też doskwierała mi nuda i brak miejsc spacerowych. Z dziewczyn tutaj piszących raczej żadna nie jest z tych okolic ale może ktoś się odezwie i do nas dołączy?
 
Hejka,
Jagmar no ja już w miarę gotowa na wyjścia, Basia tylko uziemiona, więc babskie jak najbardziej!!!
NabAwe no musimy, musimy iść poszaleć:p
Premisa ja Grunwald;P Ja też już mam dosyć siedzenia w domu, teraz aktywnie zacząć pracy szukać muszę no i za chwilę rusza rekrutacja do przedszkoli, więc też będzie trochę załatwiania i niepokoju!
U nas kaszel jest, ale kaszle dość rzadko, ale jak już kaszlnie to oskrzela na wierzchu, po antybiotyku nocny kaszel ustał:) Wczoraj spała u mnie przyjaciółka z LO i studiów;D Więc miałyśmy z Basią miłe dwa dni:D O 3 poszłysmy spać z kumepla, ale Basia wyrozumiała spała do 9;30:D
 
reklama
jagmar - ja akurat do typowej malowniczej wsi w jakiej mieszkałam bardzo tęsknię, tam było gdzie wyjść na spacer przy każdej pogodzie no i co najważniejsze towarzystwo było- znajomi ze szkolnej ławy, rodzina, nie doceniałam tego póki nie siedziałam tyle sama w domu z dzieckiem... Poza tym ja się do miasta nie nadaje - mieszkałam w czasie studiów ale zawsze mówiłam że nigdy tak na stałe (chyba, że w domu z ogrodem).

Skrzat- a teraz gdzie mała chodziła do jakiegoś klubiku czy w domu? Ja bym chciała Julkę gdzieś posłać na 2-3h, już jest na tyle duża by się bawić a widzę że ją ciągnie do dzieci strasznie bo jak jesteśmy u siostry to poza jej dzieciakami świata nie widzi a po powrocie jest nie do zniesienia- zabija ją nuda, poza tym ja tylko do 18 z nią, potem do pracy i tak w kółko...
 
Do góry