reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

viki- w pracy kryzys, szkoda gadać. A dzieci są kochane chociaż czasami to bym Łukaszowi chętnie buzie zakleiła taśmą (oczywiście tego nie robię) tak potrafi zagadać :szok:powodzenia w remontowaniu oby szybko poszło i bez problemowo
 
reklama
Hej Mamuski! Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki!:-)
Kacha, no to ladnie Cie trzymaja te ciazowe dolegliwosci:/ Na szczescie juz coraz blizej konca, mam nadzieje, ze dzieciaczki teraz troche odpuszcza z lobuzowaniem, bo pewnie czesciej moga na dworze szalec:D I tez mam nadzieje ze Wasza druga corcia bedzie znacznie grzeczniejsza:tak:
Aga, Lukasz musi sie nagadac, bo ma Cie teraz znacznie mniej, wiec chociaz duzo do opowiadania:) Wiadomo ze to potrafi byc meczace, ale w koncu z tego wyrosnie:)
Viki, balaganu remontowego niestety nie da sie uniknac, ale za to na dluzej bedzie spokoj, a poza tym co za przyjemnosc napic sie latem kawki na pieknym tarasie:) No i ciesze sie ze u chlopcow w porzadku i ze Pablowi sie wycieczka fajnie udala:tak:
 
Hejka Dziołszki :-)
Viki Oliś spoko, dziecko Anioł normalnie, tylko co chwilę jakieś kwiatki zdrowotne wychodzą :sorry2: Teraz właśnie ta skóra na topie :sorry2: Za tydzień w piątek ma zakończenie przedszkola, 23 czerwca spotkanie z nauczycielką ze szkoły, także trzy ostatnie miesiące ciąży spędzę z dwójką łobuzów w domu. Po cichu liczyłam na to, że przedszkole chociaż do końca czerwca będzie ;-) A co Wy znowu remontujecie? Przecież całkiem niedawno się budowaliście i wszystko robiliście ;-)
Pryzy mogę zapomnieć o szaleństwach na dworze :-( Strasznie u nas wieje, w poniedziałek wichura złamała takiego ogromnego kasztanowca co u nas na ogrodzie stał, dobrze, że na pole golfowe poleciał, a nie na dom. Generalnie z tym łobuzowaniem to jest tak, że Jessiczka to diablo i to ona psoci, a czasami w tym szale psot wpadnie np. na durny pomysł, żeby Olisia za włosy do ziemii sprowadzić i wtedy Olisiątko biedne się buntuje. Szkoda mi Olisia po co raz częściej widzę, że chciałby coś powiedzieć, chciałby coś okazać, chciałby pójść na nogi, a nie potrafi :-( I powoduje to u niego frustrację, zdarza się coraz częściej, że rzuca się z niewiadomo jakiego powodu i się drze. Z drugiej strony może to być też spowodowane tym, że od Jessici podłapuje, bo ona często takie fochy ma :sorry2: Kurcze przydałby mi się urlop od dzieci :sorry2:
 
Kasia, no to nieciekawie z ta pogoda u Was.... I szkoda ze przedszkole na wakacje nieczynne... T nie bedzie mial jakiegos urlopu, zeby Ciebie troche odciazyc?
Wiesz co... uratuj Olisiowa glowe i ogol wloski maszynka, zeby mala terrorystka nie miala za co zlapac;-) I tak sobie mysle, ze mimo wszystko taka "mila" siostrzyczka, to dobra motywacja dla Olisinskiego, zeby przynajmniej probowac sie zbuntowac i zmuszac do dzialania... Na pewno to dla niego trudna sytuacja, ale to dzielny chlopak:tak: A ze nasladuje mala, to normalne ze starsze rodzenstwo czasem troche "dziecinnieje":)

Kurka, a u nas po pieknym poranku lunelo i burze slysze, a sie boje dziadostwa:baffled:
 
Iza no właśnie niezbyt chce mu golić, bo jemu lepiej jest w dłuższych włoskach, poza tym ma głowę krzywą i niezbyt ładnie wygląda ogolony :-( A co do tego naśladownictwa jeszcze to nauczył się od Jessiczki gryźć :cool2: Przytula się słodko i przymila, a za chwilę znienacka gryzie ;-)
 
Kasia, jak moja gryzla, to (tylko sie nie smiac) tez ja delikatnie dziabalam, zeby pokazac ze to nie jest fajne :zawstydzona/y: Albo kazalam jej sie tez w raczke ugryzc i szczerze mowiac szybko zalapala i bardzo krotko miala taki okres:)
A co do wloskow, to masz racje, ze Olisiowi bardzo ladnie w dluzszych, tylko wiesz jakby juz Jess mu zyc nie dawala, to moze jednak warto je poswiecic;-)

Aaa, no i tak po dluzszych debatach, naradach i sprzeczkach wymyslilam zeby mlodego Max nazwac... Nie chce pelnego imienia Maximilian, bo i tak by nie bylo uzywane na pewno a zreszta jak dla mnie jest za dlugie... No wiem ze nie jest to jakies malo znane imie, ale u nas jednak malo sie spotyka chlopcow czy panow o tym imieniu, wiec na dzien dzisiejszy to jestem bardzo sklonna zeby tak synusia nazwac....
 
Iza jak za włoski się nie da to go ciągnie za nogi :sorry2: :-D To taki czort jest :-) A co do gryzienia to też ich podgryzam :-) Oliś zaczyna wtedy ryczeć, a Jessica jak ją ugryzę to gryzie mnie jeszcze mocniej, albo zaczyna focha strzelać, czyli rzuca się po podłodze, drze się i z bani wali gdzie popadnie ;-) Charakterna dziołszka mi się trafiła ;-)
 
Hej!

Viki u mnie ok. Filip teoretycznie czeka na wszystko, a najbardziej na Bazza, którego zabraliśmy mu za karę, hehehe...

Kacha, heheheh, smiechowa jesteś. Przypominam sobie, że jak Jessi nie było na świecie, to to samo mówiłaś o Olisiu, hehehe. Jak się trzecie pojawi, to Jessi stanie się aniołem.
Pryzy, mnie imię Max kojarzy się z imieniem dla ... psa. Przepraszam, jeśli cię uraziłam, ale w Polsce była taka mania, żeby tak nazywać właśnie zwierzaka. A kiedyś to imię naprawdę bardzo mi się podobało. Ale na szczęście wy mieszkacie w Kanadzie:tak:
 
Asia, gdyby na to patrzec, to glupio byloby jakkolwiek dziecko nazwac, bo coraz czesciej ludzie nadaja zwierzetom typowo ludzkie imiona, zwlaszcza jesli ten ktos traktuje zwierzaka jak czlonka rodziny i ja zreszta tez takim typem jestem. No i faktycznie za granica nikogo nie zdziwi, ze ktos nazwal dziecko Apple czy River( a sa tez znacznie bardziej udziwnione imiona Kaya ma kolezanki Blessing, Oumy a moglabym jeszcze mase przykladow podac, wiec nawet jakbym syna nazwala Krzeslo, to tutaj i tak by uszlo:-)

Zreszta moglabym zachowac polska forme imienia Maksymilian, ale na bank i tak odruchowo wszyscy pisaliby w wersji angielskiej albo francuskiej, wiec maxymalnie to uproscilam;-)
Z tego tez wzgledu zeby zamieszania nie robic z papierami nie nadaje dzieciom drugich imion... W Polsce to nie byl problem, ale tutaj np. ostatnio u lekarza pielegniarka wywolala mnie Maria...(jeszcze w takim hiszpanskim brzmieniu - marija) no to za chiny nie wiedzialam ze to o mnie chodzi, bo ja zupelnie tego imienia nie uzywam, a nasze nazwisko czesto przemilaczaja bo w ogole nie potrafia wymowic;-)
Taki to ciezki zywot emigranta hehe... Niby drobiazgi ale czesto wkurzajace:)

No i jak sie tak juz przywiaze do tego Maxa, to pewnie sie okaze ze jednak dziewuszke urodze:-D


A jak tam u Was opcje na imie dla dzieciatka? Ja sie Kayi radzilam to wymyslila Jeffrey, wiec jednak uznalam ze jej glos nie moze sie liczyc;)
 
reklama
Hej!

Pryzy, u nas zostaje Pola i innej opcji nie ma. Za dwa tyg. idę na usg i mam nadzieję, że siusiak nie wyskoczy, bo mnie te zmiany co badanie dobiją, hehehe... A już trochę dziewczyńskich ciuchów kupiłam.
A z tym imieniem "Krzesło" mnie rozbawiłaś, hehehe....
 
Do góry