reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Hity i kity - lista wyprawkowa

kota-behemota

Q & H team
Dołączył(a)
15 Kwiecień 2011
Postów
4 837
Miasto
śląskie lasy
Wiem, że już istnieje wyprawkowo-zakupowy temat, ale pomyślałam, że fajnie by było stworzyć taki wątek z listami wyprawkowymi i naszymi którkimi komentarzami, co się sprawdziło, a co nie. Jeśli wrzuciłabym to w istniejący już temat, pewnie lista zgubiłaby się w ilości postów. Jeśli uważacie, że temat jest zbędny, niech moderatorka to połączy z tym istniejącym :)



ŁÓŻECZKO - drewniane albo turystyczne, my wprawdzie mamy oba, drewniane 120x60cm z 3 poziomami wysokości materaca, teraz, jak Q jest starszy, śpi już w turystycznym, ale na początku drewniane się super sprawdziło.

MATERACYK DO ŁÓŻECZKA - ja kupiłam dla Kuby gryka-kokos i dla drugiego dziecka również takie kupię, choć wiem, że dużo mam poleca również piankowo-kokosowe, to chyba zależy od upodobań rodziców.

POŚCIEL-KOŁDERKA+PODUSZKA - przyda się później bo na początku dziecko i tak śpi bez poduszki, ewentualnie skośnym KLINIE, kołderka dopiero teraz jest w użyciu, jak młody ma rok, na początku spał w rożku, później w śpiworku, pod kocykiem.

POSZEWKI 2 kpl. - z ochraniaczem, baldachim według gustu, my nie używamy bo tylko się kurz gromadzi. Prześcieradła (najlepiej kilkasztuk) mamy na gumkę mięciutkie frottowe, są milsze niż bawełniane. Bardzo polecam też ochronne ceratki na materacyk, mamy takie na gumki na rogach, pod prześcierało, czasem się zdarza, że dziecko się przesika albo mu się uleje i szkoda by zamoczyć/zabrudzić materacyk, takie ceratki są wtedy bezcenne (my mamy 2 sztuki)

PRZEWIJAK, używaliśy przez 4 miesiące, teraz myślę, że to był zbędny wydatek, w sumie mi osoboście wygodniej się przewija dziecko na łóżku. Jeśli ktoś kupuje przewijak, warto dokupić kilka pokrowców frotte.

ŚPIWOREK DO SPANIA -świetna rzecz, jak dziecko zaczyna się wiercić i wykopywać, u nas się super sprawdził ok 5 miesiąca, jak Q już wierzgał przez sen, jak pasikonik :) fajne są w Tesco w dziale F&F Baby.

POJEMNIKI NA PIELUSZKI I KOSMETYKI -my mamy wiklinowe koszyki kupione w Kauflandzie na parę złotych :)

WÓZEK, warto zwrócić uwagę, żeby miał w komplecie osłonkę przeciwdeszczową, moskitierę i ochraniacze od wiatru.

PARASOLKA DO WÓZKA -nie mamy i nie odczułam potrzeby jej posiadania.

FOTELIK SAMOCHODOWY 0-13KG - fajnie jak można go wpiąć w stelaż wózka

KOCYKI, ja jestem fanką kocyków, dobrze mieć kilka sztuk, na lato fajne są takie żakardowe, lekkie. Dobrze mieć co najmniej kilkasztuk, cieńszych i grubszych.
KOCYK lżejszy polarowy

POŚCIEL DO WÓZKA wg mnie nie potrzebna, ja używałam rożka, z którego wyprułam rzepy, poza tym są kocyki, na zimę polecam śpiworki do wózków.

BUTELKI, zaczęliśmy używać jak Q miał 6 miesiący i rozszerzałam mu dietę, wcześniej była nieprzydatna, ale warto mieć od samego początku, bo nigdy nie wiadomo..

LAKTATOR , przydatny jeśli planujecie karmić piersią, ja polecam ręczny Avent.

PODGRZEWACZ DO BUTELEK I SŁOICZKÓW - mam i żałuję, że kupiłam, teraz widzę, że to zbędny gadżet, można wszystko podgrzać w garnku i w sumie trwa to szybciej i mniej prądu zużywa.

TERMOOPAKOWANIE NA BUTELKI - przydaje się szczególnie w podróży.

WKŁADKI LAKTACJNE, niezbędne na początku do czasu uregulowania się laktacji, przetestowałam niemal wszystkie dostępne na rynku i wg mnie najlepsze są Tomee Tipee.

BIUSTONOSZ DO KARMIENIA co najmniej 2 szt.

KOSZULA NOCNA DO KARMIENIA
co najmniej 2szt - ja używałam tylko w szpitalu, teraz już raczej nie kupię.

ROŻEK - miałam 3, potem może być jako kołderka do wózka, na początku przydatna rzecz, noworodki lubią być opatulone, są wtedy spokojniejsze.

PODUSZKA DO KARMIENIA nie miałam i nie odczułam potrzeby jej posiadania. Mamy po cesarkach sobie chwalą.

ŚLINIAKI -kupiłam dopiero jak mały zaczał się jeść inne rzeczy, ale często dorzucane są jako gratisy doróżnych dziecięcych zakupów.

DZIECIĘCY PROSZEK DO PRANIA np. JELP, LOVELLA, ja lubię te w płynie.

PŁYN DO PRANIA RĘCZNEGO DLA MALUSZKA LUB PŁATKI MYDLANE - wg mnie niepotrzebne, jeśli zdarzyła się niespodzianka w postaci kupy poza pampkiem, mój mąż od rau zapierał ręcznie szarym mydłem i później praliśmy normalnie w pralce z resztą ciuszków i nie było śladu.

PIELUCHY FLANELOWE, przyda się kilka sztuk. PIELUCHY TETROWE około 20szt.-tyle miałami uważam, że wystarczyło.

TURYSTYCZNY PRZEWIJAK - na spacery, często jest w torbie do wózka, przydatna rzecz.

PIELUCHY JEDNORAZOWE, nie róbcie zapasów, zawsze są gdzieś przeceny, promocje,a maluchy szybko rosną, my np jedynek używaliśmy bardzo krótko, zużyliśmy niecałe 2 paczki i od razu przeskoczyliśy na dwójki.

CHUSTECZKI WILGOTNE, przydatne, ale trzeba znaleźć te "jedyne", na początku nie używaliśmy żadnych, bo po każdych Q miał zaczerwienioną pupkę, więc przerzuciliśmy się na ciepłą wodę i oliwkę - efekt, zero odparzeń, później strzałem w 10tke okazały się chusteczki Pampers te zielone i zamiennie pomarańczowe.

KREM do pupy, polecam Linomag i maść Alantan Plus, napocniejsze odparzenia Sudokrem lub mąka ziemniaczana :)

ZASYPKI - wg mnie niepotrzebne

WANIENKA - kupcie jak najdłuższą, będzie dłużej służyła.

OKRYCIE KĄPIELOWE z kapturem- 2 sztuki, im większe tym lepsze i dłużej służy. MYJKA - niepotrzebna.

NOŻYCZKI - ja od początku obcinam małemu paznokci zwykłymi nożyczkami, takimi, jakich my używamy. Te niemowlęce są wg mnie zbyt grube, żeby dobrze obciąć dziecku paznokcie, w każdym razie ja nie potrafię:)

GRUSZKA itp. - my mamy aspirator Frida, sprawdza się w połączeniu z wodą morską w sprayu.

GAZA np. do przemywania pępka - nie używaliśmy,normalnie kąpałam dziecko i pępek się moczył w kąpieli, nic mu nie było. Kikuta pępkowego przemywałam płyen Octenisept i patyczkiem higienicznym, jak odpadł (w 9 dniu życia), raz przetarłam gencjaną. Super się goiło, nic się nie ślimaczyło.

Waciki i niemowlęce patyczki do uszu, PŁATKI DO PRZEMYWANIA OCZU I TWARZY - przydatne.

KREM ochronny od słońca, koniecznie z wysokim filtrem.

SZCZOTECZKA DO WŁOSÓW z miękkiego, naturalnego włosia.

TERMOMETR pokojowy i lekarski (polecam bezdotykowe)
PŁYN DO KĄPIELI/SZAMPON - na początku warto używać tego samego, w czym kąpią dziecko w szpitalu, w większości szpitali jest to Oilatum Soft, my używaliśmy go na początku, później zamiennie Hipp albo Pat&Rub Sweet, zależy co jest w promocji.

OLIWKA



Ubranka:
nie masensu kupować dużo ubranek w rozm. 56/62, po tygdniu-dwóch będą już za małe, ale jednak warto mieć kilka sztuk, nawet jeśli dziecko rodzi się duże, zwykle noworodki są chude i wszystko nanich wisi, nawet ubranka 62, dziecko ma wielki dekolt, że nawet ramiona wychodzą na wierzch

KAFTANIKI 6szt rozm. ja na początku ubierałam dziecko tylko w kaftaniki i w pampka, aż nie odpadł kilku pępowiny.
BODY 6szt. z długim rękawem rozm. 56-62 i 6 szt. z krótkim rękawem
ŚPIOSZKI 6szt.
PAJACYKI CIENKIE i przewiewne- ważne, żeby były rozpinane w kroku, łatwiej zminić pampka.
CZAPECZKI bawełniane cienkie - moje pierwsze dziecko jest zimowe, w ogóle nie używałam tych czapeczek, alelatem na spacery będą niezbędne, trzeba chronić główkę od słońca.
SKARPETKI 6 par.
RĘKAWICZKI NIEDRAPKI - nigdy nieużywaliśmy, od biedy można założyć na dłoń skarpetkę.
BLUZA LUB SWETEREK NA CHŁODNIEJSZE DNI 2szt


Gadżety:
Karuzela nad łóżeczko - u nas KIT, mieliśmy Fisher Price Misie i na szczęście szybko udało się ją sprzedaż na Allegro... zero zainteresowania, Młody bez problemusam usypiał, karuzela go rozpraszała i wręcz denerwowała.
Leżaczek-Bujaczek- długo się wahaliśmy jaki kupić, na baterię, czy taki, który dziecko samo rozhuśtuje swoimi ruchami, wybraliśmy ten drugi BabyBjorn i ten bujaczek okazał się HITEM, długo nam służył i M. miał wielką radochę bujając się w nim, świetnie i szybko nauczył się koordynować ruchy i panować na bujaniem, wg mnie rewelacja.




wpisujcie swoje hity i kity wyprawkowe, co u Was się sprawdziło, a co okazało się zbędnym wydatkiem, niech to będzie nasza skarbnica wiedzy!!! :)
 
reklama
Ja Przewijak miałąm i urzywałąm go moze ze 3 miesiace teraz nie kupuje.
Co do Proszków do prania dla dzieci ja ich nie używałam wogóle.Przy pierwszej córce nawet nie wiedziałamze takie istnieją a jeśli małą nie byłą uczulona to dla młodszej córki też ich nei miałąm i teraz też zamierzam prac w normalnym proszku(używam tylko Rexa bo na inne jestem uczulona)
Zasypek nie używałąm jakoś nie podobało mi sie ze dzieckoma w pieluszce proszek
Podgrzewacza tak jak i laktatora nie miałam.

Co do ubranek
Kaftanów nie używałam bo sie podwijay wiec teraz nie kupie ani jednego wole takie koszylki jak juz cos a najlepsze są body.


Leżaczek tobyło jedyne miejsce w którym spała Vanessa do 3 miesiaca nic innego nie tolerowała oprucz wózka a ze wózek był cieżki to nie dałabym rady wnosic go codziennie na 3 piętro.
 
- przewijaka używaliśmy baaardzo długo
- oprócz leżaczka bujaczka, u nas sprawdziła się również huśtawka na baterie, Hania uwielbiała w niej zasypiać
- karuzelka nad łóżeczko z projektorem była HITEM
- kit to rondo kąpielowe i rożek
- krem na odparzenia- polecam tormentiol
- pościel do wózka super się sprawdziła
- podgrzewacza do butelek nie miałam
- laktator najlepiej się sprawdził zwykły, ręczny, taka gruszka za kilka zł z apteki
 
Jeśli chodzi o przwijak to u nas bardzo się przydał , w zasadzie przy kąpieli nadal do używamy. Mnie po ciąży strasznie plecy bolały nawet lekkie pochylenie, więc przewijak na łóżeczku uratował mi życie :-D:tak:

Karuzela grająca też u nas była przydatna, jak również leżak (my mieliśmy z kółeczkami nie grający)
 
Podgrzewacz do butelek miałam i ...szybciej było podgrzać normalnie w garneczku z wodą na kuchence;
laktator - myślę, że z zakupem warto zaczekać, aż się wyklaruje sytuacja, co i jak. Ja musiałam sobie w końcu sprawić elektryczny i mega mi się przydał. Ale koleżanki nawet nie wyjęły z opakowań.
Przewijak używałam długo.
Mega sprawdził się leżaczek - do spania w ciągu dnia.
Niezastąpiona była huśtawka - ale to też zakup na za jakiś czas.
kaftaniki tez mi się nie sprawdzały - moja mama je narzucała, ale potem sama uznała, że body lepsze.
 
u nas też nie sprawdziła się pościel do wózka, rożek jak najbardziej, przewijak prawie wogóle, zasypek żadnych, proszek lovella, krem sudokrem lub bambino na odparzenia, ( kupiłam przed urodzeniem Oliwi masę produktów nivea baby i moja kochana dostała uczulenia) położna kazała przerzucić się na tanie bambino a nie kombinować i miała rację, nivea baby zużyłam na siebie ;-)
teraz kosmetyki kupie przed urodzeniem tylko mydełko oliwkę i kremy na odparzenia, a potem wyjdzie co dziecko toleruje a czego nie ;-)
huśtawkę chce kupić , ten leżaczek z wibracją fisher price jest praktyczny miałam okazje korzystać
z niepotrzebnych rzeczy kupię kołyskę, tylko z tych większych
a co tam... zaszaleje taka drewniania kolor venge, a potem mam łózeczko turystyczne
 
Moje dziecko z zasypianiem nie miało problemu ;D kładłam do łóżeczka, 2 minuty i spał :D zresztą do teraz tak ma. Jak był mały i mieliśmy gości to położyłam go w wózku żeby sobie przy nas pospał to darł się jak opętany. Zaniosłam go do łóżeczka i spał :D żadne bujaczki go nie kręciły (próbowaliśmy u znajomych) jedyne co to poleżał na macie edukacyjnej :D
 
z moją też nie ma problemu odnośnie snu, żadnego noszenia, bujania, nie spała ze mną od urodzenia,
kołyska ma blokadę kołysania, oraz kółka, bardziej mi chodzi o coś wąskiego na pierwsze miesiące życia, na kółkach dlatego ta kołyska a wcale nie plannuje niewiadomo jak kołysać do snu, potem jak dziecko będzie większe będzie dzieliło pokój ze starszą córką w łózeczku turystycznym a narazie chce miec cos nie dużego w pokoju, co do leżaczka to ma wibracje, małej to pomagało na kolki
mata u nas się sprawdzila jak nabardziej
 
u nas mata edukacyjna też się sprawdziła, czeka teraz w piwnicy na drugiego szkraba :) mamy Rainforest FP, ale dla odmiany mata Lew z Canpola w ogóle nie interesowała Q.

a jeszcze o laktatorze,uratował mnie w szpitalu po porodzie, gdybym go nie spakowała do torby, to byłoby licho, miałamtaki nawał, że położne całą noc tłukły dla mnie w kuchni liście kapusty i robiły mi okłady, laktator dawał mi mega ulgę. Dodam, że eletroniczny Medeli nie był w stanie ściągnąć mi pokarmu, a ręcznym Aventa namachałam spokojnie 120ml z każdej piersi i to w 4 dobie po porodzie!
 
Ostatnia edycja:
reklama
u nas leżaczek wogóle się nie sprawdził- Kuba wolał spać w łóżeczku ( to mieliśmy z opcją bujania), w wózku lub w foteliku samochodowym (0-13 kg) :szok:

co do laktatora to u mnie zbawienie ponieważ nie chciałam karmić piersią więc ściągałam pokarm i cyk w butelce - w szpitalu miałam ręczny i po niecałej dobie myślałam, że zapalenie mięśni w ręce dostała, mąż zaraz kupił elektryczny i tooooo był strzał w 10!!! chwalę sobie jak nic
 
Do góry