reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak przekonac siebie i meza do posiadania drugiego dziecka?

U nas też był problem z decyzją o drugim dziecku. Ja bardzo chciałam, a mąż odkładał. Teraz mamy już nastolatka w domu i niedługo zaczynamy staranka. Tak duża różnica wieku ma swoje plusy - zwłaszcza finansowe :) Gdy syn zacznie studia, to drugie dziecko będzie w zerówce (lub w przedszkolu). Gdy drugie dziecko zacznie studia, to pierwsze będzie już dorosłym mężczyzną - po studiach, może już z własną rodziną ;-) Tak więc koszty studiów nie będą zsumowane, a wiadomo studia najdroższe. Z drugiej strony lepiej gdy rodzeństwo razem dorasta - wspólne zabawy utrwalają więzi. U nas wyszło jak wyszło, więc będziemy starać się by rodzeństwo miało ze sobą dobry kontakt :)
 
reklama
Hej. My mamy córcie 9 mcy i już bym chciała mieć drugiego bobaska :-D Wiadomo finanse na to nie pozwalają :no:
Chciałabym aby różnica miedzy dziećmi była max 3 latka ale moja druga połowa nie za bardzo chce, bardziej woli 5 lat. Oczywiście zgadzam się z jego argumentami że dziecko i pomoże i zrozumie że jest dzidziuś. Ale co ja na to poradzę że ja czuje inaczej :sorry: Mam mieszane uczucia i nie wiem jak będzie lepiej :eek: Już nawet żartuje kiedy mi udostępni plemniki :-D:-D:-D
 
ja rok temu zapytalam meza co mysli o drugim dziecku... mąz jak to mąż.... pieniadze, praca, kredyty ble ble.
temat odpusciłam. az tu nagle po roku wczoraj podczas meczu euro :) mąż zapytal czy dalej mysle o drugim dziecku. wiec znow bede bez pracy bez pieniedzy ale z dzieciątkiem :)
 
Cześć dziewczyny.:) Już jakiś czas temu pisałam na innym wątku o myśli na temat drugiego dzieciaczka..Mam 3-letnią (dokładnie we wrześniu skończy) córkę i jeszcze pół roku temu,jak mój P. zaczynał rozmowy o drugim dziecku,natychmiast ucinałam temat.W ogóle taka opcja dla mnie nie istniała.
Po 1) finanse :crazy: oczywiście
po 2) wspomnienia porodu,połogu i zachowania mojego P.przez pierwszy rok życia dziecka...Ale odkąd jesteśmy w Niemczech (będzie już ze 2 lata),P. bardzo się poprawił,Sara go bardzo kocha,czasem jak dla mnie jest wobec niej zbyt surowy,ale wiecie jak to jest :-) Mama z reguły jest bardziej "miętka" haha :) W każdym razie od paru miesięcy mam mieszane uczucia,ale od ok.2 tygodni nagle jakoś mnie napadło...Zaczęłam myśleć,że to,iż ja i P. jesteśmy jedynakami,nie znaczy,że nasza córka też ma nią być; ja jako dziecko bardzo pragnęłam rodzeństwa,nigdy się nie doczekałam. Dlatego uważam,że dla Sary brat lub siostra będzie dużym plusem na całe życie...Wiadomo,problemy zawsze są,obawy,i to ogromne..Ale obudził się we mnie jakiś instynkt,którego nie miałam w 1 ciąży,tzn.chciałam oczywiście córki,ale wiecie...co ja wtedy o dzieciach wiedziałam?? :-) Poczyniliśmy nawet pewne starania ostatnio,niestety przyszła @ i wszystko szlag trafił...Ale jestem dobrej myśli. Dobre jest to,że to właściwie P. bardziej nalega na dziecko. Ja jednak też już chcę,naprawdę.Chyba od dzisiaj zaczniemy na nowo się starać. Problemem jest tylko moja rodzina...Ukamieniują mnie jak się dowiedzą o drugim dziecku,ale z drugiej strony,w końcu to moje życie.
 
Witajcie!

U nas wyglądało to tak...kiedyś chcieliśmy drugie dziecko,nawet data starań była już uzgodniona,potem zdecydowaliśmy że jednak nie,następnie że może kiedyś aż ostatecznie podjęliśmy decyzje że wręcz trzeba zacząć się starać,że nie tylko pieniądze i rzeczy materialne są najważniejsze ale życie i to co się dzieje w danej chwili.Po nowym roku zaczynamy starania :tak: na spokojnie i na luzie (mąż bardzo chce):)


Powodzenia dla wszystkich dziewczyn które podjęły decyzję podobną do mojej :-)Pozdrawiam was!
 
agnieszka trzymam za ciebie kciuki

karotka spokojnie, nie wiem jak jest twoja sytuacja, ale skoro nie mieszkacie w kraju, to wnioskuje że nie macie pomocy od innych, więc nie mają prawa krytykować waszej decyzji, jeśli instynkt mówi ci tak, to bierzcie się do dzieła, a mężowi daj drugą szansę, przy drugim dziecku się poprawi ;)
 
fionka dziękuję :-) U mnie jest tak,że w Niemczech mieszka też moja mama,35 km od nas,ale fakt,poza nią nie mam tu nikogo.Przynajmniej to,że czasem zabiera moją Sarę na 2-3 dni,więc mogę poleniuchować :-D Mężowi już dałam szansę samym przemyśleniem sprawy i łaskawym udzieleniem zgody na drugie dziecko:-D:-D Haha,ale tak poważnie,to musiałam sama do tej decyzji dojrzeć. I wierzę,że będzie ok.
 
reklama
jedno dziecko jest takie samotne... zrob to wlasnie dla tego dziecka, posmyl jak fajnie jest miec siostre czy brata jak juz jestes dorosla... a teraz przynjamnie roznica wieku bedzie mniejsza i zlapia lepszy kontaakt.
 
Do góry