reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jestem zniesmaczona nietolerancja ;( w stosunku do młodych matek

znam wiele przypadków że młode matki (18-20) są bardziej odpowiedzialne od tych starszych przed 30, dlatego nie wierzę w takie poglądy że im starsza tym odpowiedzialniejsza.
 
reklama
Moja koleżanka miała 26 lat jak była w ciąży, ale wyglądała bardzo młodo. Jak jechała tramwajem i sobie usiadła, dostała ochrzan od starszej pani że jak taka młoda siedzi, a ona sędziwa kobieta musi stać. Dziewczyna była w 8 miesiącu ciąży, więc babcia na pewno widziała brzuch. Koleżanka ustąpiła babci i musiała resztę drogi stać bo wokół tylko staruszkowie siedzieli, więc nie było nikogo młodego, kto by jej pewnie ustąpił.
 
ja sama mam prawie 20 lat, skończę w październiku i mam dwuletnią córeczkę. Zaszłam w ciążę kiedy miałam 17 lat, wpadliśmy z chłopakiem , nie mogłam się z tym pogodzić, jednak kocham moją malutką jak nikogo na świecie. Nie żałuję, że tak się stało. Sprawa dziecka to indywidualna sprawa każdego, nie wolno przejmować się zdaniem innych ;)
 
Co do nietolerancji to zgadzam się w 100 % .
Jestem w klasie maturalnej i codziennie towarzyszą mi krzywe spojrzenia, nieprzyjemne komentarze itd.
Starsi ludzie są jeszcze gorsi ! Często jestem obrażana na ulicy , a jak idę z plecakiem to ogólnie masakra .
Ostatnio nawet zdarzyło się, że został obrażony mój kolega, który niósł mi plecak do domu .
Bardzo bolały mnie plecy, więc powiedział, że mnie odprowadzi i weźmie mi plecak . Po przejściu połowy drogi, dość młoda kobieta z oburzeniem powiedziała do mojego kolegi "Zrobiłeś bachora to teraz noś za nią plecak" .
Byłam w szoku po prostu . Oczywiście kolega nie jest ojcem księżniczki .
 
mala41
nie przejmuj się takimi komentarzami. zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie będzie pasowało. "a że za wcześnie", albo "za dużo".
i to najczęściej z zazdrości, że one nie mają lub ktoś w rodzinie nie ma.

Najczęściej się też zdarza tak, że najpierw mohery krytykują a potem same w rodzinie mają młodą mamusie.
A i lepiej żeby dziecko miało młodą mamę - mama z córką/synkiem na dyskoteki będzie chodzić ;p

no oczywiście nie popieram mam w wieku 14-16 lat, które po prostu "wpadły" i nie dorosły jeszcze do macierzyństwa.

Być MATKĄ nie zależy od wieku tylko od rozumu. Trzeba myśleć nie tylko o swoich pragnieniach ale i o tym by zapewnić przyszłość dziecku.
 
witam serdecznie :) zarejstrowalam sie na forum juz dosyc dawno ale nie wypowiadalam sie za wiele az do dzisiaj mianowicie meczy mnie jedna rzecz : dzis w tramwaju mialam nieprzyjemna sytuacje (jestem w 7 mc ciazy ) do tramwaju wchodzilam ze swoja 2 letnia coreczka w wozku niestety tramwaj byl wysoki i poprosilam o pomoc w wniesieniu wozka mlodego mezczyzne ktory siedział akurat naprzeciwko drzwi -ten oczywiscie zerwał sie i mi pomogł na co jakas starsza kobieta (mowiac grzecznie) : narobiła sobie dzieci gówniara i mysli że cały swiat bedzie sie nad nią litował !! i pare innych mało przyjemnych tekstow:/ zrobiło mi sie głupio ale nie chciałam sie scierac z babsztylem a tu jeszcze musiałam jakos wysiasc ... na szczescie chłopak ktory mi pomogł jechał dalej niz ja i domyslił sie kiedy chciałam wysiadac. :(
a co wy myslicie o mlodych matkach ? czy to jest az tak straszne kiedy młoda kobieta ma dzieci??? dodam ze w marcu skoncze 21 lat i mam 2 letnia corke i synka w drodze ?

NIkt nie ma prawa Ciebie oceniać gdyż to tylko Twoja sprawa ile masz dzieci i w jakim wieku. Zresztą czasami kobiety, które są już po 30 wyglądają na niepełnoletnie, także takie uwagi są bardzo nie na miejscu. Póki są one kochane i zadbane to tylko pogratulować powiększającej się rodziny:) Niestety, ale w naszym kraju w dalszym ciagu jako społeczeństwo mamy problem z tolerancją pod każdym względem. 
 
oj starsze Panie mają wiele powodów do krytyki młodych i to jest ich domena. Nie warto się tym przejmować, ja nie będąc jeszcze w ciąży dostałam ochran z góry na dół, że słucham muzyki w tramwaju i nie słyszę jak ona do mnie mówi, że mam zejść. Najbardziej mnie zbulwersowało to, że wyciągnęła mi słuchawkę z ucha. Miałam wtedy złamaną nogę i na pewno widziała kule. Ale że ja mam niewyparzony język powiedziałam jej parę rzeczy do słuchu i jeszcze siedzący za mną pan w średnim wieku mnie poparł. Ja mam podejście do ludzi, którzy się czepiają mojego wieku i ciąży w tym wieku, że oni ani mi ani małemu jeść nie dają to niech się nie interesują. Choć wiem, że to przykre słyszeć takie komentarze.
 
trzeba poprostu się nie przejmować mieć wylane na tych co się czepiają.
pewnie za młodu i oni byli zaczepiani przez starszych i tak samo jak my pyskowali.
 
Ja kiedys wlasnie widzialam taka sytuacjie kiedy jakas stara baba sie uwiesila na mlodej mamie. Dziewczyna sie szeroko usmiechnela i powiedziala ze dziekuje za komplement bo nie wiedziala ze tak mlodo wyglada. Autobus w smiech a baba sie juz nie odezwala :)
 
reklama
ja mam 22 lata i w październiku urodzę swoje pierwsze dziecko.
pierwszy objaw nietolerancji dotknął mnie kiedy w sierpniu zeszłego roku poszłam do lekarza, super znanego ginekologa, który bardzo często pojawia się np. w tvn jako ekspert. miałam problemy ginekologiczne, a on podobno taka rewelacja, że nawet te 250zł za wizytę mnie nie przeraziło. i kiedy robił wywiad i zapytał o to jaką metodę antykoncepcji stosuję, powiedziałam, że tak naprawdę to żadną, bo żadne hormony nie działały na mnie dobrze, ani tabletki, ani plastry, ani krążki więc zrezygnowałam w ogóle. prezerwatywy też nie należą do naszych ulubionych gadżetów. powiedziałam, zgodnie z prawdą, że uzgodniliśmy z partnerem, że będziemy jakoś tam uważać, ale jak się zdarzy Dzidzia to będziemy się cieszyć i nic strasznego się nie stanie.
na co pan doktor spojrzał na mnie jak na wariatkę i zabulgotał się, że jestem nieodpowiedzialna, że jest za wcześnie, że nie mam pojęcia w co się pakuję i, że chyba jestem jeszcze za młoda na podejmowanie takich decyzji. :no::wściekła/y:
tak mnie wpienił, że do dupka więcej nie poszłam, ale nie wiem kto mu dał prawo do mówienia takich rzeczy pacjentkom.
teraz znowu jak większość z Was użeram się ze starymi dewotami co to wiedzą lepiej. tylko, że u mnie dochodzi jeszcze jeden aspekt. mam tatuaże, nie jakieś mroki, zdechłe kozy czy coś w tym stylu. mam po prostu na ciele małe dzieła sztuki, jedną rękę całą w słodyczach, a na drugiej sowę i szmacianą lalkę z kotem, więc same widzicie, że nic strasznego. nie ubieram się na czarno, nie słucham ciężkiej muzyki. wyglądam absolutnie normalnie, no poza tym, że mam kolorową skórę.
i teraz w lato kiedy wychodzę z brzuszkiem i z odkrytymi rękoma przeżywam jakiś horror :no:. słyszę komentarze, że nie dość, że taka młoda to jeszcze jak ona wygląda, ciekawe co temu dziecku zrobi. ja nie wiem... czy one myślą, że ja dziecku krzywdę zrobię, bo mam kolorowe ręce? jak można być tak durnie uprzedzonym. po prostu ręce opadają... :-(
 
Do góry