reklama
hm, pod Twoim bacznym okiem to chyba od urodzenia... Stosowałam się do reguły - sen na plecach, zabawa na brzuchu. Kładłam małą na brzuszku od urodzenia i dzięki temu bardzo szybko zaczęła podnosić główkę, a teraz pełza po całym pokoju
Ja postępowałam dokładnie tak samo. Maluszek musi sobie wzmacniać mięśnie karku i plecków, a kiedy będzie miał ku temu okazję jeśli nie na brzuszku:-) Kilka minut dziennie wystarczy , żeby szybciutko zauważyć postęp w trzymaniu główki.hm, pod Twoim bacznym okiem to chyba od urodzenia...
Dokładnie. U mnie na początku po prostu zasypiała na brzuchu (zwykle na moim w pozycji brzuch do brzucha) ale jak miała około miesiąca zaczęła spędzać w ten sposób swój czas "activities". To było prześmieszne bo na początku głównie stękała i śliniła się okropnie ale po jakimś czasie coraz bardziej podnosiła główkę i okazało się, że to jej ulubiona pozycja.
Ja pilnowałam tylko, żeby przewrócić ją na plecki lub wziąć na ręce jak zaczynała się niecierpliwić lub popłakiwać. Nie chciałam, żeby się zniechęciła i znielubiła leżenie na brzuchu.
Ja pilnowałam tylko, żeby przewrócić ją na plecki lub wziąć na ręce jak zaczynała się niecierpliwić lub popłakiwać. Nie chciałam, żeby się zniechęciła i znielubiła leżenie na brzuchu.
Jak tylko dopadnie i zagoi sie pepuszek
anaconda27
styczniówka2006
Nam w szpitalu położna mówiła,że od pierwszych dni można kłaść malca na brzuszku i ja się do tego stosowałam:-):-):-)
na brzuszku sie wypurka i wybeka hehehe
oh pod tym wzgledem kladzenie na brzuszku jest niezastapione
reklama
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 492
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 859
Podziel się: