reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Dzień Dobry:-):-)

Po takich upałach nagle tak zimno, nic dziwnego, że się wszyscy tak pochorowali. Dużo zdrówka dla wszytskich smarkatych i pociągających;-)

Marciaag teraz Oliwka daje Ci tak popalic a zobaczysz jak Ci będzie brakowac później tych ruchów:tak: Ja to przez kilka miesięcy strasznie tęskniłam za tym:-)
A tak wogóle jak kiedyś będę miała córeczkę to też będzie Oliwia:tak::-)

Miłego dnia dla wszystkich mamusiek:-)
 
reklama
Witajcie babeczki.

Zdrówka dla wszystkich chorych i pociągających przede wszystkim życzę.

Mnie też jakoś coś kręci w nosie i gardełko lekko drapie, siedzę więc w domciu i się grzeję, sezon grzewczy rozpoczęliśmy w sobotę wieczorkiem.

Mój mąz z Emilką wczoraj wybrali się na grzybki do lasu i dzisiaj mam non stop piekarnik włączony i pachnie w całym domu fajnie.Pewnie do wieczora będę musiała je posuszyć.

Marciaaq- fajnie, masz wesoło z Oliwią, ciekawe czy będzie takim ruchliwym rannym ptaszkiem.
 
Hej hej, Ja się tylko melduję że dalej w dwupaku, skurcze jakieś mam w kółko, ale nie żeby porodowe ;-)
Widzę że sezon jesienny rozpoczęty. Mi z okazji ciąży dalej super gorąco więc nie przyuważyłam za bardzo zmiany pogody :zawstydzona/y: pewnie niedługo ;-)
Chorowitkom wszystkim dużo zdrówka życzę. :happy:
 
No właśnie siedzę sobie przed kompem i pociągam nosem (siąk siąk). Gardełko jeszcze drapie ale jest lepiej. DD wysłałam do szkoły bo katar prawie całkiem już mu przeszedł. No a Pati... bidulka moja przesłodka... chora a taka pogodna i słodka. Uśmiecha się do mamy między kichaniem i mruga słodko załzawionymi oczkami. Aż żal dupkę ściska gdy takie maluszki chorują... :-( Na razie ma tylko katar, może gardełko (ale je spokojnie), całe szczęście na razie nie dostała gorączki ani kaszlu, czyli to pewnie przeziębienie.

A wszystko przez to że głupia głupia głupia :angry::angry::angry::angry: matka wzięła ją na spacer w takie zimno by dziecko pospało troszkę (bo sąsiad wstawiał drzwi, wiercił ostro i Pat spać nie mogła i darła się ze zmęczenia). Spaprałam sprawę. Dopiero potem zdałam sobie sprawę że mogłam ją do teściów 3 przecznice dalej wziąć i tam by sobie w ciszy i ciepełku pospała, ghrrrr. Stupido!!! :wściekła/y:

No to przesyłam moc uścisków, całować nie będę bo pozarażam. I miłego dzionka życzę wszystkim.

PS: Marciaag - Patinka w nocy robiła totalne buszowanie w brzuszku, że spać nie mogłam (zwykle koło 3). Ale bardzo szybko nauczyła się przesypiać całe nocki. Nawet teraz jak jest chora to tylko pierwszą noc walczyła z katarkiem a dziś już ładnie znowu spała od 19 do 6:30.
 
Witam wszystkie Mamuśki

Marciaag mój Cezarutki buszował w brzuszku jak szalony i robił mim też takie wczesne pobudki i jak to piszesz przełożyło sie to na jego zachowanie po urodzeniu:-D:-D:-D, no ale nie wiem czy to nie sprawa przypadku:rofl2:

Gosiaczku zazdroszczę zpachu grzybków, mój mężuśś był w sobotę w lesie i przyniósł cztery:rolleyes::-D, nie było co suszyc i zrobilismy sosik:-p, palce lizac:-p.

u mnie słonko jeszcze świeci , śliczna pogoda , ale typowo jesienna, no i choroba też zawitała, bo Czarek kicha i smarcze:baffled:, nie zaprowadziłam go dzisiaj do przedszkola, bo jeszcze gorzej tam by sie doprawił.....
nie rozumiem tych przedszkolanek , wypusciły w piątek go na samym body z krótkim rękawkiem, mimo , że miał przygotowane rzeczy do przebrania:crazy:.
a co do poszukiwań pracy , powiem szczerze , ze juz zwątpiłam , aż do dzisiejszego dnia:tak:.
zaczynam wierzyc w przypadki , kiedyś poznałam kobitke na snowboardzie , gdzieś 100 km od naszego miejsca zamieszkania:sorry2:, ale jak sie później okazało mieszkamy w tej samej komunie, dzięki niej zaczęłam chodzic do szkoły językowej, a dzisiaj zadzwoniła do mnie i sie spytała czy nie znam kogoś kto szuka pracy:tak:, od razu polepszył mi sie humor z rana:-D.
Wam życzę dużo zdrówka i dobrego nastroju na dzisiajszy dzionek
 
Ostatnia edycja:
marciaag tak wiem ze chodzilo o kobiety w ciazy ... ale potem ktos poal link do dyskusji gzie wolole sugerowano ze panga jest beee ... ja rozumiem ze w ciazy trzeba bardzo dbac o siebie i o dzidzi i szanuje Twoje zdanie w tym temacie :) ja tez w ciazy zastanawialm sie co jem - zeby bylo zdowe ... ale czasami mialam ochote na takie shitowe zarcie ... i musialam to zjesc :) a wracajac do pangi ... byla dyskusja wiec ja tytlko wypowiedzialam swoje zdanie - nikogo nie chcialam krytykowac :-)
no i mam nadzieje ze malutka nie bedzie jednak taka rozbrykana jak juz sie urodzi i da Ci troche odpoczac :)
kasia szybkiego i lagodnego rozdwojenia juz niebawem zycze :)
izabelinda nie obwiniaj sie ... mam nadzije ze Pati wezmie przyklad ze starszego brata i szybko wyzdowieje
ana super wiesci ... a jaka to praca jezeli mozna wiedziec ?

zdrowia dla wszystkich chorych: mam i dzieci :)
 
ana czyli bedziesz zamowac sie dwojka dzieci :) bedzie wesolo :-) u was czy u dziecka ?
no i jak rozwiazecie sytuacje gdy jedno z dzieci bedzie chore ? zawsze mnie to zastanawialo jak czytalam ogloszenia mam ze swoimi malymi dziecmi szukajacymi pracy jako niania ... ?
 
wiesz co mój Czarek chodzi do przedszkola , więc tylko bede z tamtym dzieciakiem , tak naprawdę , nie wiem jak to bedzie wygladac w praktyce:confused:, tutaj przewaznie opieka naddzieckiem łączy się jeszcze z opieką nad domem. zobaczymy jak to widzi ta pani , bo na razie to nic konkretnego nie wiem:baffled:.
 
reklama
Ja podałam linka do pangi :-) I wcale nie czuje się krytykowana, kazdy ma swoje zdanie. Ja osobiście pangi nie jadam, ani nikt z mojej rodziny. Przede wszystkim dlatego, że nie lubię :-) Wogóle nie lubie mrożonych ryb, bez względu na to czy to filet czy tusza. Wolę taką z chłodni, nawet samej wyfiletowac. Zresztą u mnie w domu przechodzą tylko dorsze, pstrągi no i hitowo łososie.
Ja czasem jak jestem sama z Zuza to kupuje mrożone gotowe z Frosty typu ryba w sosie brokułowym etc. To jedyne zjadliwe dla mnie mrożonki. :-)
Co do art. to kiedys szukałam info o pandze, co to za jedna wogóle no i tak mi się trafiło.

Czytam Was dzidewczyny regularnie, tylko pisac nie mam mocy, ani nawet co. Zuzka się załatwiła na roczku klimatyzacją w restauracji i juz drugi tydzien ma gile po pachy, teraz doszedł katar. No i skonczyło sie dzis na jakimś półantybiotyku.
Poza tym zimnooooooooooooooooooooooooo!:angry::angry::angry::angry:
 
Do góry