reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

Moja zdolna córka nauczyła sie sama schodzić ze schodów, ostatnio już sama weszła na górę wzięła zabawkę i zeszła sama tak cichutko że nawet nie zauważyłam:tak: a dzisiaj rano sama zeszła na dół do babci trzeba na górze zrobić blokadę na schody:tak: wszystko rozumie jak ma dobry nastrój to pokaże wszystko o co ją proszę i zrobi to o co ją proszę ale jak ma gorszy dzień albo ja bym się chciała przed kimś pochwalic jej umiejętnosciami to ni w ząb nic nie umie:tak:mówi mało ale ładnie wymawia mamo, tata, koko, kokodyl( krokodyl), nie, i pyta idziesz? przyjedziesz? no i jeszcze bardzo ładnie prowadzi swój wózek skreca nim jak prawdziwa mama:-)

Hej mój kubus też na tym etapie, sam pokonał schody u dziadków w górę i na dół. o mało co nie zemdlałam jak go usłyszałam a on był już na dole i potem mi jeszcze raz pokazał:tak:
A co do słówek to jak na chłopaka to tez już dużo mówi nawet mozna z nim porozmawiać. Ostatnio uwielbia mówić plosie w chwili gdy coś przynosi, podaje lub pokazuje. Rano mówi "Tata idzie do placy, jedzie auto", opisuje to co ja robię "mama idzie, mama je, mama pije". I codziennie coś nowego. Strasznie mnie zaskakuje. A przy muzyce to lalalala i dzikie tańce, tupanie itp.:-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Muszę się pochwalić że wczoraj moje dziecko po zamknięciu wieczornym drzwi do jego pokoiku (tylko na chwilę usnięcia potem zawsze otwieramy) nie chciał spać, po czym przysunął do drzwi stołeczek (taki mały z serii mamut z Ikei) wszedł na niego, otworzył drzwi, zszedł, odsunął krzesełko, po czym z szelmowskim śmiechem wparował do naszego pokoju telewizyjnego.:-D
 
gratki dla zdolniachow:tak:sebollo dzielnie wchodzi na 4 pietro juz nie musze go dzwigac razem z wozkiem jednak schodzi na laeb na szyje wiec jeszcze go znosze:tak:a co do mowienia to moj synak zna kilka slow:malpa,pa pa,tata,mama,dziadzia,tszy,brawo,kude, jak prosze zeby cos powtorzyl to robi to jak mu sie zachce a tak udaje ze mnie nie slyszy:baffled:
 
Przede wszystkim gratuluje wszystkich postepow:)))Milo czytac jak listopadowe dzieciaczki zdobywaja nowe umiejetnosci:)))
sebollo dzielnie wchodzi na 4 pietro juz nie musze go dzwigac razem z wozkiem jednak schodzi na laeb na szyje wiec jeszcze go znosze
u mnie prawie tak samo, bo u mnie teraz wchodzimy tylko na 3 pietro. zejsc to moze by i on sam zszedl gdyby nie to ze zawsze wychodzi obladowany pilka, kubkiem niekapkiem i zawsze cos tam jeszcze z domu wyniesie i nie moze sie trzymac poreczy;-)
z mowieniem u niego srednio, same pojedyncze slowa. mysle ze naliczylabym ich ok 30, 40 słow. wczoraj nauczyl sie mowic czesc wiec teraz ciagle sie z nami wita. Umie tez powiedziec "moje" wiec broni slownie swoich zabawek;-)
jak mu cos spadnie to wola "o kurcze":-)
jakis czas temu szukalismy czapki i powiedzial "gdzie kuciapka":-D czesto powtorzy jakies slowo ktore mowie, ale tylko raz i wiecej nie. w domu i w gosciach sika do nocniczka albo kibelka, ale na spacerku uwaza ze sikanie na trawe to juz przesada;-)
w nocy budzi sie po pare razy bo mu sie chce niby siku , nie zawsze robi ale juz jestem zmeczona tym wstawaniem, tym bardziej ze jest taki nieprzytomny ze musze go na ten nocnik zaniesc, zdjac pampersa, czekac podtrzymujac go zeby nie spadl z nocnika pol przytomny czasami nawet 15-20 minut az stwierdzi ze juz skonczyl , znowu go ubrac dac pic i dopiero moge isc spac.
umie powiedziec ile ma lat, tzn 2 choc czasami sie zapomni i powie trzy bo chyba kojarzy ze to tez cyfra:tak: i chyba bedzie leworeczny, w kazdym razie zdecydowanie czesciej uzywa lewej lapki i lewa noga kopie pilke:blink:
 
Patija - do 6tego roku życia może mu się jeszcze odmienić i zacznie używać częściej prawej rączki.
Zazdroszczę wam tego, że wasze maluchy już takie rozgadane. Hania oprócz mama, tata, dziadzia, ciocia nic nie mówi tylko pojękuje :baffled: Szkoda mi jej, bo strasznie się złości jak jej nie rozumiemy :no: Ale kumata jest, że hej :-D Umie znaleźć w mieście samochód babci, pokazać które auto jest czyje (babci, dziadka, taty), uwielbia sprzątać, próbuje nakładać sama buty, rozumie wszystkie prośby i polecenia (swoją drogą, że nie zawsze chce ich słuchać :sorry2:) i to co mamusię najbardziej cieszy - nie wrzeszczy już na widok obcych i można z nią nawet zjeść obiad w restauracji. Poza tym jeszcze jeden wielki plus - lubi się bawić sama. Rano może bawić się sama w łóżeczku i ze dwie, trzy godziny.
 
To i my się pochwalimy. U nas rozwiązał się jezyk i od dwóch tygodni Kubuś mówi coraz więcej słów. A jak załapie jakieś nowe w kólko powtarza. Ulubione słowa to robak, brama, myjnia, lima ( ślimak ) i bronka ( biedronka ). Pozostałe mówi super wyraźnie, ale ze slimakiem ma kłopocik :)
Też nie zawsze chce się popisac tym co umie przed obcymi. Pokazuje wiele rzeczy: ile ma lat, jaki jest duzy, jak się robi hurrra i takie tam.
A z tymi schodami to było tak: już od miesiąca, albo nawet dwóch Kuba zasuwał sam po schodach w górę i w dól kilka razy dziennie. Wszystko było super dopóki sie koncentrował, ale teraz zaczął cwaniakować, nie trzyma się już za szczebelki i przedwczoraj spadł z trzech ostatnich stopni. tzry siniaki i rozcięta broda. Tak to jest. Znowu więc bardzo uważnie go pilnuję by sam nie wchodził.
 
A u nas luz.
Poniewaz zauważyłam,że jak czegoś Lolka ucze to ucieka ze smiecham albo sioę bardzo denerwuje to dałam mu spokój.Zauwazyła,ze o wiele szybciaj łapie mimochodem.Wszystko rozumie i trzeba przy nim bardzo uważac bo małpuje co sie da, wyrzuca śmieci, pomaga mi przy sprzątaniu, pokazuje w lodówce na co ma ochote, kiedy chce się wykpąpac(czasem w środku dnia:sorry2:), ogólnie świetnie sie dogadujemy choc bez słów:blink:No i na przekór juz nie pokazuje jaki jest duzy, gdzie ma oczko itp.choc robił to swietnie.Ale jak się zapytam gdzie ma kapcie to patrzy na stopke i ja nie ma to mów"ni ma" a jak ma to wyciaga do mnie stope.Przyszedł ostatnio z kapciem, wyciągnął stope, pokazał i CUD, powiedział zdanie "Mama mi da":sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:Opanował słówko "Mi" i wszystko chce robic sam, jeśc, ubierac się:blink::blink:No i co dzień nas zadziwia swoją rezolutnością i tym jakl sobie swietnie radzi:tak::tak:
A ze schodami....Sam wchodzi na dwóch ale za wolno to dla niego więc po paru schodach się podpiera.Schodzic mu nie pozwalam bo on jest taki szybki,ze leci po dwa, trzy stopnie.Ogólnie strasznie jest żywy, aż moja mama i teściwa się dziwią, jest w 40 miejscach na raz, wszystko dotknąc, obejrzeć...Czasem makabra, szczegónie na zakpuach.Bo wózek praktycznie poszedł w odstawke.Ostatnio wchodził na schody sam a zjeżdzał dupką.Ma pomysły.
 
Gratki dla wszystkich dzieciaczków :-)

U nas też powoli rozkręca się worek ze słówkami. Oprócz mama, tata, ciocia, Ania (kuzyneczka Oliwki), baba, papa, cześć, oki (to jest najlepsze - mówię do Oliwki: idź posprzątaj zabawki a ona do mnie: oki :-D i idzie, ale nie zawsze sprząta, częściej jeszcze bardziej rozwala) kilka razy powiedziała daj mi, parę razy "o k**wa" :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:, a jak zobaczyła jak się co niektórzy śmieją to dopiero zaczęła to powtarzać :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. No i oczywiście hit wczasów "tata kup" albo "tata to kup" ;-).
Poza tym wysyła sygnały jak robi kupę (czyli drze się "kuka kuka") i siku ("sisi"), ale małpka jedna nie chce na nocnik usiąść bez pampersa :dry: W papmku siądzie, jak jej ściągam to za Chiny tyłka nie posadzi :sorry2:

No i coraz większa nasza duma - OLIWCE W KOŃCU ROSNĄ WŁOSKI :cool2: już nie jest łysa :-D

A co do prawo i leworęczności - moja teściowa sobie ubzdurała, że Oliwka nie może być leworęczna i na chama jej wszystko przekłada z lewej do prawej ręki. Moje tłumaczenia że to się jeszcze 100 razy może zmienić, bo lateralizacja ustala się ok. 5-6 roku życia nic nie dają i ona dalej swoje. Dziecko się drze a ona wyrywa jej łyżeczkę bo akurat Oliwka ją chwyciła do lewej ręki i tak je :wściekła/y:

Aha, bo Oliwka w końcu sama je. Na wczasach się nauczyła.I wcina wszystko co się jej da :tak: Za to nie chce pić mleka, w żadnej postaci, a kaszkami pluje dalej niż widzi.
 
WOW...ale tu postepow...Lilce jak zwykle do nich daleko:-D....ale gratuluję dzieciaczkom nauki i ich wytrwałym mamusiom....
 
reklama
Martynka walcem ją:wściekła/y::wściekła/y: Moja pod tym względem anioł a Lolo je obiema rękami.A powiedz jej,że leworęczni ludzie są inteligentniejsi;-);-)Acha ja jestem praworęczna:-D:-D
 
Do góry