reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

Martusia tez za wiele nie mowi tzn duzo po swojemu ale nie moge powiedziec ze rozgadana wiem ze chyba wszystko rozumie albo prawiie czasem az mnie zaskakuje jak karze jej cos zrobic a ona dokladnie to robi o co ja poprosze i wcale nie pokazuje jej palcem:tak:

ostatnio przewrocila sie w domu i zeby nie plakala maz ja szybko chcial zagadac i powiedzial jej "gdzie jest zajaczek?" Martusia wstala z powaga i poszla do sypialni, nagle przychodzi z zajaczkiem swoja przytulanka do snu i mowi z powaga "tu":-)

myslalam ze skonam ze smiechu
 
reklama
Gratuluje wszytkim zdolniachom!!!!!!!Wydaje mi sie ze Konrad z mowienie
troche w tyle co do niektorych szkrabów. Ogolnie duzo gada ale raczej ogranicza sie w 20paru wyrazach, bardzo duzo zna slow i powtarza ale nie zbyt chetnie uzywa je w zyciu codziennym. Chyba skupia sie na tym co zna najlepiej:confused:
Teraz w przedszkolu mam porownanie do innych dwulatków i wiem ze Kondzio jest mały (niecałe 11kg) swietnie radzi sobie z sztuccami:tak:(oczywiscie nie mowie o nozu;-)),sikanie do nocnika i kibelka ma juz opanowane, nie umie spacerowac prowadzony za raczke:dry:tylko wózek dla niego istnieje (tym czasem wszystkie inne dwulatki slicznie ida na spacerku)uwielbia rysowac, w szczegolnosci koła(to mu nawet wychodzi;-)) gwiazdy i domy z drzewami obok. tzn. on mowi ze to rysuje;-)jak jest spiacy to uwielbia sie o byle co rzucac na ziemie, oczywiscie ja nie reaguje, aczkolwiek ostatnio jak lezal 5 minut na chodniku i sie darl to juz ludzie sie patrzeli an mnie oburzeni, az mi sie glupio zrobilo, ale juz sie przekonałam ze nie moge mu ustapic bo zaraz wchodzi czlowiekowi na głowe:dry:
w przedszkolu jako jedyny dwulatek odnosi po sobie talerze:tak:
ma duzo roznych przyzwyczajen bez ktorych ani rusz. np. w przedszkolu musi zawsze siedziec na zoltym krzeselku, albo na zielonym aucie, zasypiac musi zawsze z moja atłasową pizamka (strasznie juz zniszczona). ale najgorzej jest z ubieraniem, toleruje tylko kilka swoich ubran, ostatnio kupilam mu spodnie ale w kolko je z krzykiem zdjemuje:/ ciagle chodzi bez kórtki bo mu sie nie podoba , jak juz na sile uda mi sie ja zalozyc to i tak tak dlugo szarpie i ciagnie az sciaga. ja nie wiem co to bedzie zima:szok::shocked2::dry:ale jak poszłam mu kupic buty to pozwolilam mu sama wybrac, no i nosi. :cool2:
 
Lolo tez nie rozgadany..Ale u niego to nie brak umiejętnosci tylko lenistwo;-);-)
Wie do czego nocniczek służy i już raz pokazał,ze chce siusiu:-D:-DAle on ciagle w ruchu i nie ma czasu na takie tam siedzenie na wc;-);-)Je tez w ruchu:sorry2::sorry2::sorry2:Rozumie wszysko i mała małpka z niego.Jak zrobi kupke to pokazuje na chusteczski i kładzie się na łóżku zebym go przebrała.Jak mówie,że idziemy na spcerek to przynosi z szafki ubranka i buciki.Pomaga scielić łóżko, wyrzuca śmieci, poamłu zaczyna sprzątać zabawki, odnosi do zlewu naczynia, pięknie sam je, i nadal cycuje:sorry2::sorry2::sorry2:Coraz chetniej czyta, rysuje krdekami, maluje farbkami, pokaże wszysko co chce, uwielbia wode, i jest bardzo ufny i odwazny, lgnie do wszyskich, ciagle sie śmieje, łobuzuje, wie czego chce ale rozumie jak mu tłumacze:)nie zawsze:-p:-p)Ulubione słówko "NIE", qurcze mnóstwo rzeczy nowych umie ale ma pamięć zawodna jest..
Acha
NIE MAMY JUŻ WÓZKa
I Lolo wszędzie chodzi na nózkach od sierpnia i to czasem naprawde długie dystanse.
 
moj sebollo uwielbia slowo nie a jak prosze zeby powtorzyl jakies slowo to po prostu mnie olewa:wściekła/y:powtarza jak mu sie zachce ten maly uparciuch:dry:
patija juz calkiem samodzielny ten twoj synek:tak:a co padania na podloge z rykiem to sebollo opanaowal to do perfekcji:wściekła/y:
bodzia to gratulacje ja bez wozka ani rusz bo zaraz sebollo by zwiewal gdzie pieprz rosnie:dry:rosnie ci maly karollo wedrowniczek:-D
 
Patija faktycznie samodzielny ten Twój smyk.
Co do wózka, ja dziś wybrałam się do zoo. Ponieważ szykował się trzygodzinny spacer zabrałam wózek i co? Wszystkie dzieci ładnie siedzą w wózeczkach a moje dziecko albo biegnie obok wózka, albo biegnie i jednocześnie sam pcha ten wózek. Ledwie za nim nadążałam. Myślałam, że padnie wcześniej po powrocie do domu, ale gdzież tam. Poszedł spać o stałej porze i nie był przesadnie padnięty.
 
Patija faktycznie samodzielny ten Twój smyk.
Co do wózka, ja dziś wybrałam się do zoo. Ponieważ szykował się trzygodzinny spacer zabrałam wózek i co? Wszystkie dzieci ładnie siedzą w wózeczkach a moje dziecko albo biegnie obok wózka, albo biegnie i jednocześnie sam pcha ten wózek. Ledwie za nim nadążałam. Myślałam, że padnie wcześniej po powrocie do domu, ale gdzież tam. Poszedł spać o stałej porze i nie był przesadnie padnięty.
I własnie to plus to,że wózek sie rozwalił:-p:-p:-p Było powodem,że wózek poszedł w odstawke:sorry2::sorry2:Na początku posiłkowaliśmy się chustą a teraz to juz nawet ona rzadko kiedy jest potrzebna:-D:-D
 
A teraz ja się pochwalę. Mój Kuba z mała pomocą i podpowiedziami umie powiedzieć z pamięci wierszyk " W pokoiku na stoliku" Ostatnio był tak uprzejmy, że zademonstrował swoją umiejętność rodzince. Nie muszę Wam chyba pisać, że pękałam z dumy.
 
reklama
Do góry