reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Natka:-)
To dokładnie tak jak ja. Dziś jest 4 dzień po transferze i też miałam podany tylko 1 zarodek. Lekarz prowadzący określił moje szanse na 40% . Zobaczymy:) Jestem pełna wiary i nadziei:) Mója fasolka jest silna, w dniu transferu miała 8 blastomerów (czyli była ładnie rozwinięta jak na 3 dniowy zarodek). Trzymam kciuki Natka za ciebie i za siebie. Aha. Natka, a nacinaliście otoczkę zarodka? Pozdrawiam:)



Hhmmmm, wiesz niebardzo wiem o co pytasz, mówię zupełnie poważnie:-( Mam najlepszego ginekologa na świecie, ale przyznam się, że tak dokładnie przebiegiem całego procesu się nie zainteresowałam, a jak już pisałam w Invimedzie nikt słowem się do mnie nie odezwał, poza wskazaniem mi pokoju, do którego mam się udać. Nie mam pojęcia jak rozwinął się zarodek po 3 dniach ( wyszłam z założenia, że skoro zrobili transfer to chyba dobrze ) i zupełnie nie mam pojęcia o nacinaniu :-(
O co chodzi z tym nacinaniem, w jakim celu się to robi?
 
reklama
ja jestem na diecie o niskim indexie glikom. z uwagi na moje jajniki policystyczne.
witaminy od dawna ja i moj....cale centrum plus kwas foliowy
moj dodatkowo l arginine i l karnityne oraz salfazin


akupunktury sie boje choc mowia ze dobre

Hhmmmm, wiesz niebardzo wiem o co pytasz, mówię zupełnie poważnie:-( Mam najlepszego ginekologa na świecie, ale przyznam się, że tak dokładnie przebiegiem całego procesu się nie zainteresowałam, a jak już pisałam w Invimedzie nikt słowem się do mnie nie odezwał, poza wskazaniem mi pokoju, do którego mam się udać. Nie mam pojęcia jak rozwinął się zarodek po 3 dniach ( wyszłam z założenia, że skoro zrobili transfer to chyba dobrze ) i zupełnie nie mam pojęcia o nacinaniu :-(
O co chodzi z tym nacinaniem, w jakim celu się to robi?

sie nacina zeby ulatwic implatacja zarodka. w stanach jest to standard przy niemal kazdej procedurze.

ja nie mialam bo moj szpital nie robi tego. nie robia tez blastow do 5 dnia a szkoda bo bym chciala... no ale coz... mialam transfer 1 zarodka 9komorkowego ale kiszka wyszla...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Aaaaaa, no przyznam, że dopiero teraz o tym przeczytałam, nie wiedziałam, że coś takiego się robi, nic mi w Invimedzie o tym nie mówiono, więc zakładam, że tego nie zrobili:-(
 
aga wyglada na to, ze jestesmy w tej samej fazie. tez mam miec punkcje na poczatku lutego, jesli oczywiscie moj organizm niczego nie wywinie i ladnie wyprodukuje co trzeba. bardzo sie stresuje, co oczywiscie nie jest dobre. jakie leki bierzesz? jak sie czujesz?
dziewczyny wspomagacie sie same jakos dodatkowo? (dieta, akupunktura??) i czy czyms szczegolnym podkarmiacie mezów?:-)


ja pokarmiam mojego meza cynkiem z calivity i naprawdę jest poprawa z zera mu skoczylo na kilka tysiecy ale ciagle malo:) Calusy
 
cynk podstawa....min 30 mg dziennie

Natka - to ze nie nacieli to nie oznacza ze jest zle....u nas w wiekszosci przypadko sie nie nacina a dzidzie sa....inne maja naciecia i dzidzie nie ma. nie marwt sie tak statystykami
 
bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy:-), ale ja jestem pesymistką i nie wierzę, że się uda za pierwszym razem, nie wiem, to chyba dlatego, że z jednym zarodkiem próbowałam, a może dlatego, że i w necie i w klinice sporo osób, które kilka razy próbują... Tak sobie myślę, że może jak kiedyś z dwoma spróbuję to wtedy, tyle że ja wolałabym jednego dzidziusia.

Ewelinka, kiedy masz test zrobić?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Natka

mam ten sam dylemat. tez probowalam z 1 bo nie chcialabym miec blizniakow. teraz sie wciaz czaje co zrobic za drugim razem. coraz bardziej sie przekonuje do transfera 2 kruszynek, ale decyzji nie podjelam koncowej. chyba to zalezy ile bede miala zarodkow, czy moge je mrozic, i jakiej jakosci beda. wtedy zdecyduje
 
bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy:-), ale ja jestem pesymistką i nie wierzę, że się uda za pierwszym razem, nie wiem, to chyba dlatego, że z jednym zarodkiem próbowałam, a może dlatego, że i w necie i w klinice sporo osób, które kilka razy próbują... Tak sobie myślę, że może jak kiedyś z dwoma spróbuję to wtedy, tyle że ja wolałabym jednego dzidziusia.
natka mam podobnie. za duzo babek dookola ktore probuja po kilka razy, zeby zachowac optymizm. ja chetnie sprobuje z dwoma zarodkami, tylko ze w anglii transferuja wa jedynie w przypadku jak sie uda zrobic dwa lub trzy i nie ma co zamrazac. w przeciwnym razie zawsze tylko jeden, wiec nie mam co powybrzydzac. :-(
 
Kahaa

jasne ze nie ma co wybrzydzac. cieszyc sie trza ze za darmo. u mnie mam 3 proby za darmo - ilosc zarodkow to decyzja pary
 
reklama
wiecie, dzięki Wam dowiaduję się, że nie tylko ja próbowałam z jednym, to bardzo pocieszające:-), w klinice tylko jedna dziewczyna w ogóle chciała ze mną rozmawiać, ona podchodziła pierwszy raz i to z dwoma, reszta po krótkiej rozmowie patrzyła na mnie wściekła, a to dlatego, że ja już mam synka, tyle, że z byłym mężem i chyba generalnie wszyscy uważają, że powinnam się cieszyć, że w ogóle mam dziecko, a to nie jest tak. Marzę o dziecku z moją obecną drugą połową, on nie ma jeszcze dzieci, od kilku lat razem wychowujemy mojego synka i już wiemy, że jedyną możliwością dla nas jest in vitro. Ja czuję dokładnie to samo co wszystkie kobiety nie mające jeszcze dzieci i tak samo mocno... Jedna dziewczyna w klinice zapytała mnie czy zaczęłam już urządzać pokoik dziecięcy na co odpowiedziałam jej, że nie, że nie myślałam nawet o tym, że za bardzo nie mam czasu, zapytała dlaczego, więc odpowiedziałam, że dom, praca, dziecko, że mam pełne ręce roboty i urwała rozmowę dosłownie w połowie zdania...stąd też długo się zastanawiałam czy w ogóle powinnam się na takim forum odzywać...czy mam prawo i czy wypada, ale dla mnie jest to tak samo ważne jak dla Was, a o in vitro za dużo nie wiedziałam.
 
Do góry