reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny mam pytanie. Czy Wy w trakcie in vitro miałyście zlecane badania typu cytomegalia, toksoplazmoza itp.? Czy oni to w ogóle zlecają? Czy powinnam sobie sama to przebadać przed zajściem w ciążę? :szok:
 
A więc mam 22 lata mąż 26, od roku w zw małżenskim...staranka od roku i nic...na pierwszy ogień poszedł mąż niestety wyniki bardzo złe jedynie 3mln/ml jedynie 2% o poprawnej budowie a do tego wszystkiego mało ruchliwe...mamy koleżanka po in vitro powiedziała ze niestety tylko w ten sposób uda nam sie miec dzieciątko...eh...we wt 1 wizyta u androloga w novum w wawie...u mnie tarczyca w normie i ginka w budowie nieprawidłowosci nie widzi.
 
Hessik - ja nie miałam, chyba badają to już na początku ciąży...
Ja niestety mam wrażenie, że niezależnie od kliniki i niezależnie od lekarza - jeśli sama nie zarządzisz niektórych badań, to oni sami nie będą badać, bo jest tyle rzeczy, które musieliby zbadać, żeby wyeliminować każde zagrożenie.... Teoretycznie dochodzą tego przeciwciała przeciw różyczce na przykład, bo różyczka w ciąży też bardzo niebezpieczna....
 
Tinuś22 - dzięki za odpowiedź, hiv to akurat zlecają w programie. A Wy chcecie się zakwalifikować do rządówki?

sakatynka - bo tak się zastanawiam czy nie lepiej teraz zrobić, bo przecież nie wszystko w razie czego można leczyć podczas ciąży np. cytomegalię.
Generalnie trzeba lekarzy pilnować ze wszystkim....i być o krok przed nimi, żeby wiedzieć o co się domagać, hehe.
 
Hess, ile możesz, tyle zrób... ja powiem ci szczerze też o tym myślałam, ale wszystko potoczyło się tak szybko (nie wiedziałam, że kwalifikacje do rządówki są tak szybko i że procedura trwa tak krótko) że nie zdążyłam ze wszystkim.... ja myślałam o różyczce (ale wynalazłam w papierach, że byłam szczepiona), o toksoplazmozie i o cytomegalii.... teraz to już trochę "po ptakach"...
Moja mama się śmieje, że mam sobie kupić maseczkę i w maseczce chodzić... ona jest przeziębiona i ma chyba jakiegoś wirusa i na niedzielny obiad zamówiła w aptece maseczki ;) żeby mnie nie zarazić :D
 
reklama
Hess szczerze to bym chciała ale nie wiem jak sie do tego zabrac...dopiero od pon znam wyniki męza...czy muszę miec wszystkie badania i dopiero gdy okaże się ze nie ma innego wyjscia niż in vitro to mnie klinika zgłasza? czy ja sama muszę cos działać? nic na ten temat nie wiem :( więc poproszę o pomoc
Liskka dzięki za miłe słowa, powiem szczerze jestem troszkę podłamana...boje się tego wszystkiego
 
Do góry