reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kulinaria

Na prośbę Elki ;-)

ciasto 3 bit - naprawdę pyszne
wykładam blaszkę herbatnikami
potem kłade krem karpatkowy
następnie znów herbatniki
na to wylewam karmel - kajmak w puszce inaczej masa krówkowa,albo mleko skondensowane gotować 3 godziny w puszce
następnie znów herbatniki
a na koniec bita śmietana, około 500ml śmietanki 30 % ubijamy, a potem dodajemy żelatyne rozpuszczoną w goracymposłodzonym mleku, żeby było sztywno (ja dałam gotową ale w lodówie oklapła)
i można posypac startą gorzka czekoladą

i szarlotka:
White Plate: O szarlotkach
dzięki! przepis prosty ,ciekawe jak smakuje :)
 
reklama
3bit-wersja z krakersami

3 paczki herbatników ( ja polecam jutrzenki peti bure)
2 duże paczki krakersów
1 puszka karmelu( lub mleko skondensowane słodzone ugotowane samemu przez ok 3 godz, przykryte w całości wodą)
krem karpatka ( ja stosuje delecta, dużą paczkę, wersja z mlekiem i kostką margaryny)
śmietanka 30% - ile kto lubi, ja daje zawsze ok 250ml ubite, ale więcej nie zaszkodzi

Na blaszkę wykładam herbatniki, smaruje je połową kremu karpatkowego. Na krem układam warstwę krakersów. Potem układam karmel i znów krakersy. Następnie układam resztę kremu karpatkowego i ostatnią warstwę krakersów. Na wierzch daję ubitą śmietankę.
Najlepiej ciasto zrobić wieczorem, by przez noc zmiękły herbatniki. Jest pyyyyyszne :)
Wersja na dużą blaszkę prostokątną
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny, czy dobrze rozumiem, że krem karpatkowy to cos co się kupuje w sklepie pod tą nazwą? czy to coś innego? Jak go zrobić bez takiej torebki?
 
dziewczyny, czy dobrze rozumiem, że krem karpatkowy to cos co się kupuje w sklepie pod tą nazwą? czy to coś innego? Jak go zrobić bez takiej torebki?
Tak krem karpatkowy można kupić gotowy ( tzn w proszku) a do przygotowania potrzebne jest mleko i margaryna. Najpierw gotuje się jakby masę budyniową a potem dodaje się do tego margarynę. Można zrobić też samemu,ale ja niestety nie pomogę... nigdy jej sama nie robiłam
 
generalnie domowa masa karpatkowa to dużo masła... Przejrzałam masę przepisów i... na razie to albo zrobię budyń domowy stąd:

White Plate: Napoleonki

albo kupię gotową masę.
I jestem skłonna ku drugiej opcji, bo wiem że gotowa wyjdzie na pewno a nie mam czasu na eksperymenty...


te napoleonki już robiłam, ale mi się rozłaziły, nie wiem co zrobiłam źle, kiedyś znajdę czas na to żeby powtórzyć przepis :tak: ;-)
 
Muffinki bezmleczne (przepis Apsik znaleziony na wizażu)

Muffiny dla osób z alergią na mleko i produkty pochodzenia mlecznego:

składniki suche:
1 szkl mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 szkl cukru (ja uwielbiam brązowy z przeznaczeniem do pieczenia)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody

składniki mokre:
3 jajka
12 łyżek oleju
4 łyżki wody

Wykonanie jak zwykle, mieszamy najpierw suche, później wszystkie mokre, na końcu łączymy szybko jedne z drugimi i w papierki ciach! Później do piekarnika na jakies 20-25 min w temp. 180 stopni.

Oczywiście ciasto podstawowe jak sama nazwa mówi jest podstawą do całej gamy przeróżnych odmian muffinek. I tak na przykład:

Muffinki bakaliowe - robię dodając szklankę bakalii (śliwek suszonych, moreli, wiśni, rodzynek, skórki z pomarańcza itd), które wcześniej należy namoczyć. Przepisu nie zmieniam, składniki tak jak wyżej, dodaję tylko odrobinę wanilii.

Muffinki jabłkowe - do ciasta dodaję jabłka pokrojone w drobną kostkę, a do ciasta łyżeczkę przyprawy do piernika i łyżeczkę cynamonu. Prócz przypraw przepis zmienia się o dodatkową ilosć mąki (jakieś 2 czubate łyżki).

Muffinki śmietankowe - zamiast mąki ziemniaczanej dodaję budyń śmietankowy. Wbrew pozorom nie zawiera mleka a aromat jest tylko aromatem.

Muffinki cytrynowe - dodaję 2 łyżki skórki z cytryny i sok z połówki owocu.
 
reklama
Mam też kilka porad koleżanek na masy bez mleczne. Biszkopt jest bezmleczny, wystarczy masa bezmleczna i jest bezmleczne ciasto :-). O ile dziecko na jajka nie jest uczulone.

1 szklanka soku
1 szklanka wody
2 budynie
5 żółtek
1/2 kostki margaryny bezmlecznej
sok zagotować, budynie rozpuścić w wodzie i roztrzepać z żółtkami. Wlać do soku, mieszać i zagotować. Ostudzić i utrzeć z margaryną.
Pamiętam, że ciężko to się ucierało z margaryną. I ciężko smarowało tort. Ale smakowo było bardzo dobre.

Mam też zapisany taki krem
200 ml soku
kleik kukurydziany
100g margaryny bezmlecznej
1 szklanka cukru pudru
sok zagotować i ostudzić, dodać kleik - masa ma być gęsta. Utrzeć margarynę z cukrem i dodawać kleik z sokiem. Można dodać owoce. Schłodzić w lodówce przed smarowaniem co najmniej godzinę.
znalazłam takie przepisy:
Mleko ryżowe 1
1/2 szkl ryżu brązowego okrągłego, 4 szkl wody, szczypta soli.
ryż uprażyć, ugotować pod przykryciem ok 2,5 godz. Po ostygnięciu przetrzeć przez sitko. Z pozostałej masy można uformować ryżowe kule (przed spożyciem odgrzać na parze).
Mleko ryżowe 2
10 dkg brązowego ryżu, 1 litr wody
ryż wypłukać, zalać zimna woda, ugotować 2 godz, przetrzeć. pozostała masę zużyć do innych potraw. geste mleko do picia.
Mleczko ryżowe następnie gotować przez 15 minut

a krem budyniowy bez masła i mleka krowiego robiłam według tego przepisu, tylko zamiast mąki i wanilii dałam ekologiczny budyń waniliowy na 500 ml mleka owsianego:
(przekopiowane z internetu, z moimi uwagami)

Krem do tarty w ogóle bez masła.

310ml mleka (może być ryżowe, ja robiłam z owsianego, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że te inne mleka mają w sobie już skrobię)
2 żółtka dużych jajek
2 łyżki mąki
100g cukru (tak jest w przepisie, ale wychodzi bardzo słodkie, więc
radzę dać mniej)
1 łyżeczka esencji waniliowej (może być cukier waniliowy, tak pół paczuszki)

Ja dodaję jeszcze sok z cytryny.

Mleko zagotować. W tym czasie utrzeć żółtka z cukrem na puszysty kogel
mogel, wmieszać do tego mąkę. Gorące mleko wlewać wąziutkim strumieniem do żółtek cały czas mieszając.
Przelać wszystko z powrotem do rondla. Gotować na małym ogniu cały czas
mieszając do zgęstnienia masy. Pod koniec dodać wanilię (ja jak bym dawała tę wanilię, to zdecydowanie wcześniej ) i ew. sok z
cytryny. Wspaniała masa wychodzi z tego.

co do naleśników, to sama nie robiłam, ale słyszałam, że zamiast mleka ludzie dodają wodę gazowaną, ponoć super wychodzą
 
Do góry