reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

Dobsz, to ja szybciutko odpisuję, co pamiętam
Klucha no bo Ty niezastąpiona babka jesteś i tyle:-)

Madzia dasz radę:tak:

Ja pooklejana tape'ami na nowo, tym razem odcinek piersiowy kręgosłupa, mój rehab chce o mnie książkę pisać:-p

Przelecę jeszcze inne wątki, a Wam życzę dobrej nocki:tak:
 
reklama
z karmienia w ekstremalnych miejscach to ja zaliczyłam po razie autobus i tramwaj. :-D
a teraz doczytam inne wątki i lecę spać, zeby zbierać siły na jutrzejsze szaleństwa zakupowe. marzą mi się czerwone szpilki i jakaś ekstrawagancja na mleczarnie;-)
dobrej nocki!
 
Wow ogarnąć tego nie mogłam, ale doczytałam.
Malutka będzie dobrze mówi Ci to mama serduszkowego szkraba, która widziała dzieci przyjęte z zaburzeniami serca i widziała dzieci duże na kontroli. Mały wyrośnie z tego. Lekarze często straszą bo sami się boją i mówią zwykle najgorsze rzeczy, bo boją sie dać nadzieję aby nikt nie miał do nich pretensji. Moje dziecko miało prawie nie mieć szans na życie, być na lekach i jak to ktoś mi powiedział być w poważnym stanie a biega szaleje i zyje bez leków, jest już zdrowa!!!!!!1
U nas karmienie jest co 3 godziny a czasem nawet co 4. W nocy Zuzia 3 razy się budzi, ale raczej aby przytulić się do piersi bo smoczka nie uznaje. pije ciut ale niewiele, rozwali się w łóżku i śpi.
Co do karmienia piersią w miejscach publicznych, ja no cóż nie mam jakiś zachamowań choć też przykrywam się ciut aby cyc nie był na wierzchu, ale uwierzcie ostatnio jak był u nas chłopak kumpeli to bał się wejść do pokoju bo karmiłam a Iwonka nie kazała Mu oglądać cudzych piersi. Śmiać mi się chciało bo pierś była przykryta a Mała głodna a On cofnął się i pojechał do domku. Poczułam się jak UFO, ale cóż ludzie mają różne poglądy na wiele spraw.
Ogólnie nie chcę przechwalać Zuzanki ale jak jest na kolanach to sama prostuje się i siada. Łepek się chwieje a ona siedzi i nie daj boże oprzeć ją o siebie, zła jak diabli. Oprócz tego mam matę edukacyjną i bawi się na niej nawet ponad godzinę, ale muszę ją poprawić co jakiś czas bo podróżuje i zawsze obróci się o 180 stopni:)
Gada za pięciu a jak coś tłumaczyć po swojemu zacznie to wysiadam.
Wiecie nie wyobrażam sobie jak w październiku do pracy wrócę bo tak mi dobrze:) Czuję się szczęśliwa:)))))))))
Ogólnie nadal chodzę nie wyspana bo przy dwójce dzieci nudzić się nie można a jeszcze mamy żniwa i dom na mojej głowie:)
 
Ostatnia edycja:
Raaaany tyle naskrobałyscie, że zanim wszystko przeczytałam to zapomniałam co było hmmm

klucha gratulejszyn, grunt to być niezastapioną:-)

madzia wyspij się, jutro nowy dzień, może będzie lepszy, czego ci szczerze zycze

Gabi jak ja ci zazdroszczę tego 3 h snu. Odkąd się młody urodził to ja 2 razy kimnęłam się w dzień i to z 15 minut raptem

Jesli chodzi o czapki to ja juz bardzo długo nie zakładam. Gdy jest chłodniej to bluza z kapturem, a poza tym mój mały lubi do snu zakrywac buzie pieluszką wiec ona i główke mu zakrywa przy okazji, no i do tego buda wózka.
A co do karmienia piersią w miejscach publicznych, to przy pierwszym dziecku nie miałam większych oporów(teraz juz butla). Wiadomo że nie wystawiałam się, ale i nie chowałam specjalnie, starałam się jakoś tak dyskretnie i uważam że to naturalne, bo w końcu jak dziecko głodne to nie rozumie, żetutaj akurat nie wypada:-D
 
Ech,nie dam rady Was doczytać:-p
Malutka,na Twój post specjalnie zerknęłam.Nie martw się na zapas.Tak czy siak będzie dobrze,zobaczysz.Ucałuj mocno Malucha.U nas też ze zdrowiem nie wszystko w porządku,ale trzeba jakoś żyć,wyboru nie ma.I kochać te małe szczęścia najbardziej na świecie.:tak:
A przybrał Twój Mały calkiem dobrze,u nas tyle nie wychodzi.Po 4 miesiącu norma to 13-16 g na dobę.Chociaż to tylko norma,moja np. ma swoją,oczywiście mniejszą,ale sie trzyma.Dziecko to nie automat przecież.
Rodzina śpi,a mi się nie chce:szok:
Narzekacie na spanie,a ja jakoś tak przyzwyczajona jestem (starszak mnie wyszkolił),że 2 godz. snu pod rząd mi wystarcza,a jak sie mała nie budzi to ja i tak sie budzę.A jak dzis pospałam z dziecmi,to chyba za cały tydzień się wyspalam:sorry2:
Ja karmilam już wszędzie.Wsydzić to bym sie wstydzila raczej,że mam glodne dziecko,a nie,że karmię.
Sory za literóki.Szybciej piszę niż myślę;-)
Buziaki.
 
a ja tu nigdy nie zwrocilam na to uwagi a zdarzylo mi sie karmic na srodku centrum handlowego na laweczce i jakos nikt nie zwracal uwagi na mnie ale co kraj to obyczaj
Tutaj tak samo, wszyscy traktują to zupełnie naturalnie. :-)
Diabliczka, Ma_dunia i Madzia polecam Wam książkę "Język Niemowląt" tam jest doskonale opisane jak wydłużać okresy między karmieniami, także nocne. Ja idąc za wskazówkami autorki wydłużyłam pierwszy nocny sen z 4 godzin do 6-8 godzin, więc metoda skuteczna, choć w pierwszych trzech dniach lekko wyczerpująca. Podobnie jeśli chodzi o poranne wstawanie...
Mam, czytałam, ale chyba muszę jeszcze raz przewertować. ;-)
Powiedzcie mi dziewczyny czy Wasze dzieciaczki sięgają po zabawki, tzn wyciągają do nich ręce? Bo moja nie chce, jak jej podam to trzyma, wkłada do buziola, przekłada z raczki do rączki, a jak jej wypadnie to ryk ale sama reki nie wyciągnie leń mały:angry: A może to jeszcze czas, albo żadna zabawka na tyle sie jej nie podoba? hmmm... trzeba chyba kupic cos nowego
Julian kilka dni temu zaczął siegać po zabawki, ale tylko po niektóre. Dalej woli żeby mu mama do rączki wkładała. ;-)
co do stałych pokarmów - taką kolejność też stosowałam już przy Maksie:tak: rzeczywiście słodkie kaszki na końcu - z Julkiem zacznę od dyni albo od ziemniaczka z dynią - marchewkę na razie odpuszczę bo działa zatwardzająco, a Julek produkuje 1 kupę na tydzień:dry: więc nie chcę go już zatwardzać bardziej;-)
no i w takim razie za miesiąc startuję razem z Tobą :happy2: bo nasze dzieciaczki wiekowo i gabarytowo zbliżone (mój Julek około 7 kg waży)
No to odliczamy. :-)



No i jak na pierwszy dzień wydłużania przerw między karmieniami to rewelacyjnie :-): jedna przerwa 2h45m, jedna 4h, reszta po 3h.
To jednak była nuda a nie wzmożony apetyt. :dry: Zobaczymy jak będzie w nocy i jutro. :-p

Idę przyłożyć głowę do poduszki.

Pa. :-)
 
I ja sie witam w ten pogodny poranek;-)
Kamile nooooo to witaj w gronie:baffled::dry::sorry2:chociaz u mnie to chyba koniec(przynajmniej mam taka nadzieje)
M nadal sie nie odzywa a ja juz go mam w d...Jeszcze przyjdzie do mnie,pewnie nawet dzisiaj.
Ja srednio wyspana.Nic mi sie nie chce a tu trza dom sprzatac:baffled::no:eh...
 
reklama
Hejka robaczki świętojańskie!!!!

U mnie optymizm pełną parą!!!Wyspana,zapakowana,kawka właśnie pita już druga:tak::-D:tak::-D!!! Stan uszu się pogarsza:-:)-( ale bez paniki ...krostek dalej brak:-):-).Jak człowiekowi niewiele do szczęścia potrzeba ale żeby było zabawniej ja dostała jakiejś wysypki na wewnętrznej stronie dłoni.Swędzi jak cholera:baffled::baffled::baffled:
 
Do góry