Wow ogarnąć tego nie mogłam, ale doczytałam.
Malutka będzie dobrze mówi Ci to mama serduszkowego szkraba, która widziała dzieci przyjęte z zaburzeniami serca i widziała dzieci duże na kontroli. Mały wyrośnie z tego. Lekarze często straszą bo sami się boją i mówią zwykle najgorsze rzeczy, bo boją sie dać nadzieję aby nikt nie miał do nich pretensji. Moje dziecko miało prawie nie mieć szans na życie, być na lekach i jak to ktoś mi powiedział być w poważnym stanie a biega szaleje i zyje bez leków, jest już zdrowa!!!!!!1
U nas karmienie jest co 3 godziny a czasem nawet co 4. W nocy Zuzia 3 razy się budzi, ale raczej aby przytulić się do piersi bo smoczka nie uznaje. pije ciut ale niewiele, rozwali się w łóżku i śpi.
Co do karmienia piersią w miejscach publicznych, ja no cóż nie mam jakiś zachamowań choć też przykrywam się ciut aby cyc nie był na wierzchu, ale uwierzcie ostatnio jak był u nas chłopak kumpeli to bał się wejść do pokoju bo karmiłam a Iwonka nie kazała Mu oglądać cudzych piersi. Śmiać mi się chciało bo pierś była przykryta a Mała głodna a On cofnął się i pojechał do domku. Poczułam się jak UFO, ale cóż ludzie mają różne poglądy na wiele spraw.
Ogólnie nie chcę przechwalać Zuzanki ale jak jest na kolanach to sama prostuje się i siada. Łepek się chwieje a ona siedzi i nie daj boże oprzeć ją o siebie, zła jak diabli. Oprócz tego mam matę edukacyjną i bawi się na niej nawet ponad godzinę, ale muszę ją poprawić co jakiś czas bo podróżuje i zawsze obróci się o 180 stopni
Gada za pięciu a jak coś tłumaczyć po swojemu zacznie to wysiadam.
Wiecie nie wyobrażam sobie jak w październiku do pracy wrócę bo tak mi dobrze
Czuję się szczęśliwa
))))))))
Ogólnie nadal chodzę nie wyspana bo przy dwójce dzieci nudzić się nie można a jeszcze mamy żniwa i dom na mojej głowie