reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

eywa, a powiem, o co chodzi z tym spaniem malej? budzi sie czesto, glodna ciagle czy co? bo cos mnie ominelo chyba..
a tak zartem to powiem, ze widzialam dzis dokument o dziewczynce, ktora cierpiala na bezsennosc :-D i potrafila cale noce czuwac :-D na polsat cafe 'jess nie chce spac' ;-)
całe noce przesypia drzemkami po 15 do 30 minut, często całkiem wybudza się na 2-3 godziny, w dzień maks 3 razy po 30 min, przez pierwszy miesiąc myślałam,że głód, pediatra też tak twierdziła jak przy okazji szczepienia rozmawiałam, no ale to już 2 miesiące, pediatra zmieniony, głód wykluczony ( udało się z butlą pewnego razu i to samo) chęć cycolenia wykluczona, budzi się z cyckiem w buzi, nowy pediatra kieruje nas na usg układu moczowego i pokarmowego, potem neurolog, jesli nic nie wynajdą to taka jej uroda, ale to wszystko dla mnie zbyt dla niej męczące, by bez przyczyny się tak budziła, konsekwencją tego,że jest wiecznie zmęczona po takich nocach były słabe wyniki, bo nie jadła, w anemie wpadała i ogólnie koszmarnie marudziła, teraz chociaż jeść zaczęła
 
reklama
a w ogóle jutro się przesiadamy na spacerówkę chyba ostatecznie, bo chciałam się wstrzymać,ale dziś z gondolą taka akcja,że szok, oczywiście jak wstała po 30 min to się szarpie i chce siedzieć, podniosłam jej trochę oparcie,ale gdzie tam, za mało było, zrywała się cały czas i na głowę do przodu leciała, na krawężnikach wszytkich musiałam ją trzymać bo by wypadła, w spacerówce chociaż pasy, no ale zimno się zrobiło,więc sama nie wiem, pewnie zależy,czy mąż mi przyniesie z piwnicy górę do spacerówki:-)
 
Nadrobiła a więc:


Eywa – szkoda wesela ale najważniejsze że próba zostawienia Nati była i poprawiny udane.


Asiunia – też widziałam Mołkową i nie mogłam wyjść z podziwu że już pracuje.. tak chciała dziecko i tak szybko je zostawiła.. niby to kilka godzin ale jednak..


nela – dobrze będzie. To święto dziecka a sukienka Wasza jest prześliczna.


Lenka – powodzenia u lekarza.. z opisu faktycznie wynika że coś nie tak z małą..


mitaginka – jako opiekunka teściowa czy szukasz niani?? oby Tysia dała pospać


antonina – z włosami mam to samo.. już place łyse mi się robią i jakie zakola!! do dziś pełne sitko mam po myciu włosów i jak tylko je palcami przeczesuje to wyciągam pełno kudłów.. ze spaniem małej u mnie to samo..


asiunia – u mnie też dzieciaki zawsze po coś dostają.. np. lizak, kilka gum, cukierki w jakiś woreczkach


ducha – również życzę wygranej - „chociaż” piątki; no i gratuluję męża i jego dobrej woli na zakupy dla małego. 8- latka nie pogardzi jakimś pamiętnikiem, pet shopem albo fajnymi długopisami z brokatem


mercedesss – fajnie że weekend udany i moja mała póki co też uwielbia ziemniaczki ze szpinakiem




morgaine – super że zabawa udana a pomysł z klaunem super


aenye – też oglądałam ten program i w szoku byłam co ona w nocy wyprawiała


Moja misia spać mi nie daje – do 1-2 spoko sen a potem to co pół godziny.. dziś małżon zaczął tydzień nocek i pewnie szybko ją wezmę do wyrka o ile młody nie przyjdzie bo się burzy boi.. dzień super słoneczny a teraz mega burza u mnie z hukami i błyskawicami. Mila nauczyła mi się drzemki pół godzinnej koło 18 a o 19:30 kąpanko i śpi koło 20 już.. z jedzeniem też się gusta już wyrobiły – warzywa i owoce wszystkie ślicznie szamie ale nie trawi kaszek (żadnych nawet tej mannej z glutenem – przemycam ją a minimalnych ilościach do owoców) i nie lubi słoiczków na dobranoc hippa. Mam dorby film jak pięknie je jabłka z bananem którego łyka a potem daje kaszkę mleczno-ryżową z bananami i memła go, gryzie, krzywi się i w końcu otwiera buzie a kaszka na języku.. już jej się kubki smakowe wyrobiły


ambitnie chciałam ściągać pokarm na zaś ale pożyczyłam koleżance laktator avent i jak mi oddała to nie mogę nim ściągać.. miała którać tak?? nie wiem – może cycki takie nie nabrzmiałe to już nie mogę ściągnąć?? zmieniałam wszystko, lekko wodą robiłam żeby lepiej szczelne było i nic... chyba kupię nowy bo bym chciała po powrocie do pracy zachować laktację. A może one się wyrabiają??


jutro ruszam do lekarza medycyny pracy po zaświadczenie o zdolności do pracy, potem do tyry wypisać wnioski urlopowe i oby nie padało.. niby autem ale dojść z fotelikiem trzeba a jak deszcz będzie to lipa..
 
powiem tyle straszny dzien,mala ma jakas infekcje bezgoraczkowa,ulewa i trzeba ja pionowa trzymac zeby sie nie "poheftowala",pociely ja komary i najwiekszy zonk pod okiem:(,sukienka poszerzona nie mierze nawet ,co wyszlo to wyszlo.chrzestnej zmarla babcia i dobrze zesmy przelozyli chrzest na pozniej bo bylby klopot .pozniej zgubilam torebke jak malz kupowal na szybciora buty do chrztu bo jego zginely wszytskie pod gruzami remontu a kuzynka pomylila daty i myslala ze chrzest 13go a nie o 13 ( pierwotna wersja ) wiec w ten sposob juz mi 5 !!! osob nie przyjedzie:( sic! sic! sic! )boje sie z domu wychodzic i latajacych ceglowek w tej chwili ,matko co za dzien .piwko i muzyka rekasacyjna ,a my nawet nie wiemy w czym idziemy ...aha a jeszcze jutro spowiedz wrr...
 
Wczoraj ostatnia dziś pierwsza... chyba strajk tu jakiś?? znak że nati jeszcze neta nie ma :-)
u mnie noc w miarę ok – wstałam 3 razy za czwartym wzięłam Milę do siebie a potem przydreptał Seba.. trochę ciasno ale za to długo – aż do 6:50 a na 7 nastawiony budzik :tak: zaraz się zwijam młodego do przedszkola zawieźć a ja do lekarza i potem do pracy z misią. Pozytywna wieść – u mnie nie pada
 
hej, babencje :-) Aneczko :-)

co do Molek to tez mnie to dziwi, w szoku wrecz bylam. kumam ze 2-3 mies to tak, ale dwutygodniowa kruszyna!.. targac na plan nawet.. ja nie wiem, dla mnie to niepojete, raz, ze ona pewnie sie super nie czuje (czy cesarka, czy pierwszy porod dolem - po 2 tyg nikt nie czuje sie jak nowy), hormony szaleja, a ja np mialam ochote cale dnie spedzac z malenstwem w lozku, tylko tulic sie do niego i patrzec, nic wiecej.. nie mialam glowy do niczego. kurde, i jakbym miala tyle kasy to na pewno zrobilabym wszystko, by nic nie musiec robic ;-) no ale ludzie sa dziwni.. a moze ona ma depresje poporodowa?
i pewnie nie karmi piersia, bo nie miala wydekoltowanej sukienki :p :-D

ja dzisiaj kosmetyczka, prezent dla psiapsioly (slub bierze w karpaczu, jestem swiadkowa, jedziemy w czwartek, slub w sob - dla przyp.), spotkac sie z psiapsiola i farbnac wloski. jutro fryzjer i odebrac sukienke + jakies dodatki ogarnac do niej.

kto mnie widzial na fejsie - farbowac czy nie farbowac??? wydaje mi sie, ze kolor nie jest jeszcze zmyty, no ale slub, wesele.. ale wlosy tak brzydko pachna po farbowaniu...

dobra, koncze i ide sie ubrac :-)

aha, melduje fajna nocke ;-) bez zelu i p.bolowego mlody zasnal ok 20.30, pospal do 23,30, a potem obudzilo mnie jego gaworzenie z lozeczka o 3,30 -po ciemku lezal i gadal do siebie :-) wzielam do lozka, nakarmilam i spalismy do 7.30 z jednym karmieniem jeszcze ok 6. wyspana jestem, nie powiem!
 
Hej dziewczyny oczywiście u pediatry nic nowego nie wie co jej jest ,przepisała nutramigen i już jej podaje .
Zaczełam bardzo dużo czytać na temat zachowania mojej córki i uważam że ona ma refluks przełykowo -zoładkowy z objawami Zespołu Sandifera ,podaje link na you tuba -
sean sandifer's - YouTube -tak mniej więcej się zachowuje po zjedzeniu i trzymana na rękach do odbicia .
Pocieszam się tym że może ten nutramigen pomoże bo może ten fefluks jest spowodowany przez alergie .
U mojej małej są ulewania bardzo mocne ,ale rzadko wychodzą na zewnątrz ,tylko słychać jak jej jedzenie do przełyku podchodzi a ona to spowrotem połyka .
Niechęć do jedzenia pewnie jest spowodowana tym że ona jest na tyle już mądrym dzieckiem że wie że jak zje to będzie się żle czuć i dlatego woli nie jeść .
Uważam też że moje dziecko zostało żle zdiagnozowane podczas pobytu w szpitalu ,
teraz pozostaje mi mieć nadzieje że ten nutramigen pomoże ,karmić mała małymi porcjami ,narazie nie będe wprowadzać rzadnych słoiczków i czekać .
Na szczescie gastrologa mam 21 wrzesnia więc moze przepisze jakieś leki ,i ogolnie zaczełam się poważnie zastanawiać nad powrotem do pracy .
Mam nadzieje ze za rok o tej porze już z tego wyrośnie .Najbardziej się boje że ten refluks może spowodować to że ona zatrzyma się w rozwoju ,bo nie chce leżeć na brzuszku i na macie też już nie .
Trzymajcie za nas kciuki aby ten nutrmigen pomógł
 
reklama
Lenka - miejmy nadzieje że w końcu pomoże ,aby się już nie męczyła z tym,

nelka -zdrówka dla malutkiej .ech no z lekka pechowy dzień,lecz z pewnością wszystko się uda,:)


Witam,słoneczko jest,Hubert w szkole,mała się właśnie zbudziła, ja po sniadaniu,z bolącą głową ,idę na allegro trochę znowu,muszę małej szczotki takie gumowe do gryzienia kupić a nigdzie w sklepach nie ma,a na allegro pełno,więc znowu przez stronke zakupy,

muszę do nefrologa ją zapisać,ale znowu do skurczybyków się dodzwonić nie mogę,po co wtedy te recepcje są,skoro za c chiny się niegdzie nie mozna dodzwonić. a i chyba zmienie ośrodek rehabilitacyjny z Gdyni na Oliwę,bo tu bliżej będzie nieco,och matko,


 
Do góry