reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

ja to język zapomniałam... jak się nie używa to masakra. Żal mi czasami bo angielski miałam zaawansowany i z francuskiego maturę zdawałam a teraz.. żal

Laski - było mi przesympatycznie ale powoli padam na pysko!

draniu - napisz jak robisz zupki - mam z lata w słoikach pomiksowane brokuły+ziemniaki+ marchew wszystko eko. Wtedy gwiazda nie jadła a może teraz?? A będą jeszcze po takim czasie dobre?? Napisz jak robisz swoje - spróbuję też sama coś wyetkować
 
reklama
no ja właśnie pps wyrabiałam dla siebie i młodego :-D
ja angielski znam całkiem nieźle, problemem jest tylko "dziamdzianie iroli" :-D oni tak śmiesznie po swojemu mówią, że czasem ciężko ich zrozumieć:tak:
oki uciekam do spania

miłej nocki :)

Ja jak przyjechalam ang znalam srednio, 'tako se' :-) Wsio przyszlo z czasem :-)
A do 'dziamdziania' sie przyzwyczaisz :-D


Tez zmykam, bo M juz sie polozyl, wiec i ja ide. Jakos sie zacial na bieganie i jutro wstaje o 3.45 (!) zeby sobie pobiegac :eek: Ze tez mu sie chce?!?



edit: anetkaaa, kochana, jutro Ci odpisze, oki? :-)
 
Helou,
wpadam tylko na chwilkę powiedzieć dzień dobry wcinając płatki bo dzisiaj i jutro będzie istna masakra w robocie :-(, nie wiem jak ja to zrobię bo przecież nie mam możliwości zostać po godzinach, M. od dzisiaj w Gdyni, a niania do 15:00, a tej roboty do domu zabrać nie mogę. No nic, ale jakoś być musi.
Właśnie, dziewczyny, głównie mitaginka, da się jakoś przyzwyczaić do tego że M. się wysypia a my nie. Ja co tydzień zostaję sama z Młodym od środy do piątku i M. się wysypia i spotyka z kolegami, ale dla mnie ok, ja odpocznę od niego on ode mnie, stęsknimy się nieco za sobą, a mnie to jakoś nie przeszkadza, że zostaję sama i muszę wstawać do Tymonka :-). Taka praca i co zrobić...
aneczkaaaa, my też jeszcze szczerbaci jesteśmy :tak:.

Dobra no to mykam do robotki. Miłego dzionka :*
 
mój m ma znowu nocki i nie widzę róznicy czy jest w nocy w domu czy nie. przecież to ja wstaje do małej on śpi, sama kąpie, jedyne to zapominam łóżka przed kąpielą pościelić i wtedy mam problem ale jedynie to.
Wczoraj nawet na krzyczałam na m ze mi się w kuchni plącze, powiedziałam że mężczyźni są od siedzenia na łóżku i gapienia się w tv a nie sprzątania i gotowania!!!!
 
czesc, kochane, ja wsiaklam w fejsa, choc wole bb.. ale tam wiecej ludzi siedzi i czyta, heh..latwiej rozmawiac

baby
, nie odpowiedzialas na pytanie - co z @??? robilas test? umieram z ciekawosci :D
i moj Felek to samo, jak tylko cos w kuchni robie to on mi asystuje, doslownie od nogi sie nie oderwie, chyba ze zmywarke otworze (nieraz juz otwieram tylko po to, zeby mlody mial zajecie). to samo szafki :-) wszystkie ze spozywka to najlepsza atrakcja (puszki, kasze, makarony szeleszczace, hehe).
i fajnie, ze sobie tak dobrze radzisz :-) brawo!

mitaginko
, ja tez mam jazdee z pobieraniem sikow na posiew, oszalec mozna. tylko u nas nie mozna w worek, musi byc od razu do pojemnika (sterylnego), nie wiem, jak to zrobic.. przeciez Felek na rekach nie usiedzi, nie nasika na zawolanie, a jak go spuszcze na chwile w poziom to siurek juz nie bedzie sterylny!!! grrrrrrrrrrr kto to wymyslil! z cewnika powinno byc!
 
z siuśkami może spróbujcie wysadzić na nocnik a w nocniku kubeczek sterylny. Asia po 2-3 dniach się skapnęła do czego służy nocnik i teraz już na siłe czasami wyciska, a wysadzam głównie po spaniu, pojedyńcze dni są kiedy co godz.
Aenye,baby- ja otwieram czasami piekarnik by odeszła od moich nóg i się czymś zajęła.
 
ja mam jeszcze spokój jak mu wezme do kuchni fortepianik to sobie na nim gra a mi daje chwilę :-D

Aenye, Dranissimo wieczorem sobie przypomniałam, ze zapomniałam odpisać i spać nie mogłam:szok: jakbym nie miała o czym myslec w łóżku:baffled: w kazdym razie w sobotę dostałam okres więc juz nie testowałam:sorry2: za to mąż jest zawiedziony:tak: liczył że coś wyszło przypadkowo:-p no ale nie tym razem:blink:

Nati kobieto, robisz na złość wszystkim żonom na świecie:szok: mężczyznom nie wolno myśleć, że my wszystko możemy, oni muszą wiedzieć, że bez nich sobie nie poradzimy;-) inaczej nic nie będą w domu robić, taka kolej rzeczy :-D więc czasem zaciśnij zęby i daj mu coś zrobić :tak:

powinnam iść i zmienić młodemu pieluchę, bo kupsko walnął aż na kilometr czuć:baffled: ale nie chce mi się:nerd:

za to mam dzisiaj smaka na jakieś ciacho, muszę coś wymyślić dobrego, macie jakieś propozycje?
uuuuu chyba muszę się jednak zmobilizować z tą pieluchą, bo coraz bardziej zajeżdża:oo:

lecę jednak...

Edit:
jestem lekko oszołomiona smrodkiem:-D ostro było tym razem hehehh

idę sobie zrobić kawkę
 
Ostatnia edycja:
to pożalę się też tutaj, zapalenie gardła ma Natusia, 39 st gorączki, kaszel,katar, łzy lecą ciągle z oczek, buźka napuchnięta, jeść ani pić nie chce,mam nadzieję,ze pośpi choć troszkę, bo o 11 zasnęła na 15 minut:(
lekarka mnie bardzo nastraszyła tym jej nieobracaniem i nieraczkowaniem jeszcze:( a jak we wrześniu to ja się dopytywałam i martwiłam, to mnie uspokajała,że najwyżej do grudnia na neurologa czekać i się nie martwić,a teraz powiedziała takim tonem,że się poczułam,jakbym miała najbardziej na świecie opóźnione w rozwoju dziecko, przecież gdyby mi nie kazała czekać to bym poszła dawno temu prywatnie, tzn byłam na początku wrześnie i było wsio ok,więc sama nie wiem...

edit.zabułabym za batona na poprawę humoru,a tu jak na złość nic nie ma w domu:p
 
Hej mamuśki.Pamietacie mnie jeszcze ?
Kiedy ja nadrobię tą moją nieobecność:-(

Na pisze krótko co u nas .
A wiec Oliwcia siedzi już ale jeszcze nie potrafi się podnieść sama do tej pozycji leząc na pleckach.Po prostu z pozycji pół leżącej w wózku czy w foteliku sama się podciaga do siadania.
Pełza wokół własnej osi ,przekręca sie z plecków na brzuszek,dużo gaworzy i uwielbia tańczyć i muzyke .
Jej ulubiona piosenką jest Była sobie żabka mała i Boggie Woogie ,od razu jak jej zacznę śpiewać lub włączę nagranie to jest pisk radości i macha nóżkami i rączkami .Oczywiście uśmiech od ucha do ucha .
Ponadto odkryłam przez przypadek Radio Bajka ,i teraz nawet usypia przy audycjach,kołysankach ,bajkach tam nadawanych :)
Aha mamy 2 dolne jedynki .

Z przykrych rzeczy to nadal refluks sie nas trzyma,dieta skromna bo Oliwia alergiczka jest .Nutramigen 2 i warzywa +dania słoiczkowe .Czasami Sinlac dostanie ale nie przepada,lub jakas kaszkę ryżową na wodzie .
Jeszcze nie wprowadziłam glutenu ,jajka .Udało mi się podać jej rybę .Zero owoców gdyż jest po nich masakra.
Ostatnio miałam nadzieje że juz ten cały refluks żołądkowy to historia ,i podałam jej jabłko z bananem ze słoiczka .I rozpetałam piekło .Mała zaczeła wymiotować ,ulewać,twardy wzdety brzuszek ,baki non stop ,kupki kwaśne i po 6 na dobe .
Niespokojna .płaczliwa i jeszcze ze 100 razy jej sie odbijało .Pewnie się to wszystko uspokoi za jakies dwa tygodnie.
Nawet nie wiecie jaka jestem zła na siebie .

A moja nieobecność była spowodowana zapracowaniem.choroba taty Oliwci ,ogólnymi problemami .
Brak czasu .
Cieszę się ze jestem i mam nadzieje że troszkę się za mną stęskniłyście co ?
 
reklama
baby, z tym bobikiem to przeciez nie ucieknie ;-) Chociaz ja w pracy mam znajoma, ktora probuje juz jakos rok i kiszka... Ale to pewnie zalezy od organizmu. Nam sie udalo juz w drugim cyklu :tak:
A z kupami to u nas ostatnio masiakra, prawie w ogole nie smierdza Jej kupy i musze latac co jakis czas sprawdzac, atak mi sie nie chce :nerd::-) Nie ma to jak kiedys, bylo slychac i czuc i czlek od razu wiedzial, ze kupsko siedzi :-D
No i musze sie pochwalic, ze dzis zrobila kupke z mojej zupki :-D To chyba dobrze, bo ostatnio 2 dni kupkala zupka z niedzieli!! Cos Jej chyba nie podeszla :baffled: hehe, temat kup :happy:

eywa wspolczuje chorobska u Malej! :baffled: A co do przekrecania, to sie nie stresuj. Pisalam, ze moja byla taka oporna na 'ruch' i ostatnio zalapala, a jak juz zalapala to poszlo, jak lawina :-) U Was tez ruszy. Ja przestalam porownywac i serio, ciesze sie z czegokolwiek Mala nie zrobi, a na wszystko przyjdzie czas! Glowa do gory.

Aneczkaaa, z jezykiem to sie nie boj ;-) Jakbys gdzies pojechala, to czuje, ze raz dwa i bys sobie przypomniala wszystko! Trzeba tylko poruszyc odpowiednie 'sznureczki' w mozgownicy i sie wszystko pamieta :tak: My ostatnio bylismy we fr i moj M cos tam dukal po fr mimo, ze ostatnio mial doczynienia z tym jezykiem w... podstawowce! A to bylo wieeeki temu ;-)

Co do zupek to robilam te z tego spisu, ktory wrzucilam kiedys na odpow watek :-) Warzywne z kurczakiem i warzywne z zoltkiem i chyba ze 2 zupki tylko warzywne. Warzywa dawalam na oko ;-)
1. marchew, pietruszka, ziemniak, brokul, oliwa z oliwek i miesko
2. marchew, pietruszka, ziemniak, brokul, natka pietruszki, oliwa z oliwek, zoltko
3. marchew, pietruszka, ziemniak, brokul, oliwa z oliwek

Chyba jakos tak, wszedzie dodawalam tez 100ml wody i lyzke oliwy, chociaz zupki i trak wyszly geste :dry: Warzywa na oko, w jedna zupke wiecej brokul, w druga mniej, pietruszki wszedzie tez tylko po troche, takie tam male eksperymentowanie :happy: Ale Mala wcina wiec nie sa az tak zle chyba :-D
A no i ja swoje mroze, nie wekuje...
 
Do góry