reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2013

reklama
wawka - a jak kupi tą pastę to zobaczę, bo kompletnie nie wiem,:baffled: aleto za tydzień, bo zapomniałam wpisać na listę:-D:-D
A czy może któraś z Was wstawić do linkowni ten link do"sroki" ktokolwiek to jest:-D
wiosna - ja nie stawiam, ba ja nawet nie sadzam i jak byłamszczepić po skończonym siódmym miesiącu i pani doktor zapytała, czy siedzi jaksię go posadzi to zrobiło mi się głupio i powiedziałam prawdę, że nie wiem:-D
 
Co za dzień... Trochę radości, trochę marudzenia... jakoś przebrnęliśmy... Jeszcze ta noc... Nie lubię nocek ostatnio... Śpię "na czuja" bo Młody może się w każdej chwili obudzić.. Jak tylko choroba się skończy, wprowadzam mm na noc (malymi krokami oczywiście), może wtedy będzie spał lepiej... Wszystkie ewentualne przyczyny wyeliminiwałam, został głód. Widocznie na długo nie wystarcza cyc...

Dzisiaj w ciągu dnia karmilam dwa razy z cyca :szok: plus jeden raz na zaśniecie, plus jeden już, jak się obudził...

I wiecie na co mam ochotę? na winko!!! :)

Tak sobie myślę, że będe powoli kończyć karmienie piersią... Będzie trudno i dla mnie i dla niego, uwielbiam tą bliskość, a wczoraj karmilam na noc butelką (mix mm i mojego) i zauważyłam, że jemu też tego brakowalo. Może przeczekać okres lęku separacyjnego? Jak myslicie? Jak nalpiej to rozwiązać?
 
Nie pomogę niestety. u nas głód był celem napędowym do tego Olek byl maluszkiem. szukał cyca i dostawał co w nim było ale za chwilkę dorywał się równie łapczywie do butelki :-) Są teraz momenty, że tylko u mnie na rekach umie się uspokoić. i Te chwile bliskości z cycaniem zamienicie sobie na inne może mniej intymne ale równie ważne ;-)


P.S. My mamy taką pastę http://**********/290-nenedent-baby-pasta-do-zebow-dla-dzieci-20ml.html, ale póki co przemywam dziąsęłka naparem z szałwii, bo ząbków jak nie było tak nie ma:-(
 
Ostatnia edycja:
ja tez nie stawiam, po co?! tylko z trzymania pod paszkami i pupe dotykamy sobie golymi stopkami roznych faktur (podlogi, dywanu, poscieli itp.). i tez nie sadzam choc jedna pediatra kazala robic z dzieckiem brzuszki z podciagania za raczki do siadu. idiotka ;)
 
dzień dobry :)

dziś mam ambitny plan pokończyć urzędowe sprawy związane z przeprowadzką... zobaczymy czy mi sie uda

z tym stawianiem i sadzaniem... to już nie są zupełne mauszki, a nawet w sprawnościach u mnie w książeczce chyba w 7 miesiącu jest - postawione przy barierce stoi stabilnie (czy jakoś tak piszę z pamięci)... my stawialiśmy - Mania dreptała sobie wtedy i cieszyła się jak wariat. podobnie było z sadzaniem... oczywiście dopiero wtedy gdy zobaczyliśmy jej wysiłki do siadania/.stawania. no i wiadomo, że pod kontrolą, zabezpieczając kręgosłup i nie na długo.
teraz tak mamy z chodzeniem... już koło mebli się trochę przemieszcza na nóżkach, a jak ją podtrzymać za paszki to pięknie naprzemiennie nóżkami chodzi.

co do karmienia piersią/mm i bliskością... my długo piersią sie nie nacieszyłyśmy, co więcej karmienie piersia przez kapturki było źródłem fruzstracji i nerwów nie bliskości i przyjemności bo mała nie mogła chwycić, kapturki się zsuwały nocą to był koszmar...
karmię butelką z pozycji jak do piersi. obie jesteśmy spokojne nic nam nie ucieka. patrzymy sobie w oczy, uśmiechamy się do siebie, mała głaszcze moją twarz i rękę... jesteśmy blisko i butelka tego nie zmienia... i tak już zostawie - nie uczę jej jedzenia samodzielnie z butelki. od butelki jest mama... a i tak tej butelki coraz mniej... bo przecież coraz wiecej stałych posiłków...
 
ja nie stwiam, ale olek i tak by się ni utrzymał, anila , u Ciebie to co innego bo sama Mania wstaje i tak jak oiszesz się zaczyna przemieszczać, u nas jest sprężynowanie, łapię za paszki a on zgina nogi w kolanach i " podskakuje", frajdę ma ogromną ale to ja utrzymuję ciężar jego ciała, a co do siadania, Olek jeździ w wóźku z oparciem, na leżaczku się mi podnosi do siadu no i jak mu zabronić, ale jako tako samego go nie sadzam
 
Witam: ja tez nie stawiam jej samej czasem pod paszki ale w tedy to tak nozkami przebiera;) i tylko na chwile. Za to uwielbia jak jej tata robi pszczolke:) bierze ja na rece tak jakby leżała na brzuszku i lata po mieszkaniu , Lenka to uwielbia :) co do siadania u nas intensywne próby , teraz jest skupienie właśnie na tym. Sadzam ja podczas kapieli bo inaczej sie nie da jej umyć a jak wychodzi to jest krzyk bo jej mało:/ u nas ba poczatku Lenka szukała cyca ale zaczęłam jej podawac butle tak jak pisze Anila, przy piersi i sie nauczyła , teraz tez śmieje sie do mnie i oblapuje:)
 
Iza a jakie podajesz mleko? Bo Majka nie chce się dać oszukać jadła mi Hipp 3 razy po 80ml ale teraz nie chce. Napisałam do hippa o próbki mleka i mi przysłali ale wcześniej kupiłam puszkę 800g bo miałam zniżkę. Tak bardzo bym chciała żeby zaczęła pić mleko m a dokarmiała się moim
 
reklama
Witam,

U nas ciężka noc, nawet nie wiem, ile razy mała się budziła na cyca... Od dzisiaj konsekwentnie mała będzie dostawała butlę w nocy, bo już wiem 100%, że cyc nie wystarcza :baffled: może to i moja wina, bo ostatnio było trochę nerwówki z m, no i odbiło się to na tym,że pokarm się kończy. Nie wiem, czy to może być przyczyną??? innej nie widzę, bo zawsze było ok.
 
Do góry