Lipcowe Mamy 2007 :))

[zanet]

Ju;kowa w Twoim miaseczku ją ugryzła bo byliśmy wczoraj.
Więc dzięki pomocy lekarki już wczoraj wieczorem była tylko czerwona plamka a zaczynało brzydko puchnąć i czerwone pól twarzy było.
Kazała szybko przyłożyć połówke cebuli lub ziemniaka, (wogóle nie przyszłoby mi to do głowy)
Podać dodwują dawke wapna i dawać co dwie godziny, i posmarować hydrokortyzonem (raz posmarowałam )

 

[julkowa]

Oj to strasznie mi przykro że stało to sie u nas.:-(
a mnie tam gdzies nie widziałaś?
dobrze wiedzieć o tej cebuli i ziemniaku,szkoda tylko że w taki sposób musieliśmy się dowiedzieć:-(

 

[zanet]

Rozdlądałam się za Julkiem w wozeczku bo Ciebie to nie widziałąm, ale niestety nie widziałąm...

 

[asiulinka]

Cześć.
Grześka uśpiłam, domek ogarnęłam,kawkę zrobiłam, więc mam chwilkę na BB.:-)

Zanet biedna Milenka.:-(Dobrze, że szybciutko zareagowaliście i już tylko mały ślad został. Z tą cebulą, to jak przeczytałam, to przypomniało mi się, że gdzieś coś słyszałam.;-)
A tych os strasznie dużo jest i u nas.
Dużo pipisałyście na lipcówkach? Bo mam troszkę obawy tam zajrzeć.

 

[jasmina111]

zzz

 

[julkowa]

Rozdlądałam się za Julkiem w wozeczku bo Ciebie to nie widziałąm, ale niestety nie widziałąm...

kiedys wklejałam swoja fotke na galerii ale miałam wtedy długie włosy ,i chyba byłam ładniejsza(bo o kilka mc młodsza).

 

[julkowa]

Asiulinko na lipcówkach pustki bez ciebie to juz nie jest to samo

 

[asiulinka]

kiedys wklejałam swoja fotke na galerii ale miałam wtedy długie włosy ,i chyba byłam ładniejsza(bo o kilka mc młodsza).

Asiulinko na lipcówkach pustki bez ciebie to juz nie jest to samo

dziękuję... :*

 

[agaa321]

Witam Was Kochane!

Zanet strasznie mi przykoro z powodu Milenki.Wstretna osa wyobrazam sobie jak wystraszyliscie sie,mnie w zeszlym roku ugryzla w palec,bo mialam w wozku u Amelki bulke slodka i chcialam ja wziac az tu wstetna osa mnie capneła....oj ale bolało a ile paniki bylo przytym...naszczescie z Ameli nie ugryzla...buziaki dla malej Milenkina szczescie sie wszystko dobrze skonczylo.

Asiulika- jeszce nie spakowani ale psychicznie sie powoli nastawiam.Mamy juz busa załatwionego,kolezanki tata tu przyjezdza raz w miesieacu wiec bedzie brał nasze rzeczy na raty za niewielka sumke:-) supoer tak sie ciesze :-)


Chyba bede musiala wziac sobie urlop na przeczytanie Was na Lipocowkach;-),tyle naskorobalyscie ze szok,narazie jestem na pierwszycgh stronach.....

Maz mi wlasnie wloski ufarbowal na braz,lece sobie zmyc,zobaczymy co mi tam wyszlo

 

[asiulinka]

Witam wieczorem.:-)
Agaa super, że znaleźliście sposób, żeby jakoś to przewieźć swoje rzeczy do kraju.
Może nam pokażesz efekty farbowania? Mojego to bym nie namówiła na farbowanie. On uważa, że farby śmierdzą.
A na lipcówkach z każdym dniem rosną Ci zaległości...;-)