reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcówki 2012

aloha,no to w sumie dobrze, że nie musisz wyjeżdżać, bez dziecka tyle czasu to ciężko. 10h to już, kurcze nie wiem czy bym dała radę zostawić na tyle Emilkę. Podziwiam takie mamy:tak: Z tym remontem to masz rację, zależy kto co robi i na jakim metrażu. Ale też mi się wydaje, że facet dużo nie powiedział, chociaż Marcin i tak nie może przeżyć, że komuś trzeba zapłacić skoro można by było kupić coś za tą kaskę:-D my panele i malowanie zostawiamy dla siebie, w salonie marzy mi się podłoga ale zobaczymy jak pociśniemy z budżetem. Aktualnie nam się nie przelewa, więc nie ma co szastać kasą, lepiej żeby zostało niż brakło.
ważę ok 53kg dawno się nie ważyłam, w sumie to możliwe, że nawet mniej. mam 170cm wzrostu tak więc skóra i kości:confused:

Dużo Zosia Ci sypia, naprawdę, takie dzieci to dla mnie mocarze:-D w sumie to ja w weekend też bym się chętnie wyspała, nie wstaję o 6 z właśnego wyboru. Niestety, u nas nie ma taryfy ulgowej, cały czas 100% aktywności. Właśnie ostatnio natchnęłaś mnie tą piłką i dałam ją małej, na pewno nie wielbi jej jak Zosia, ale kopie sobie, ćwiczy rzuty, lubi też jak jej się rzuca. Jest z tą piłką trochę zabawy:tak: także dzięki za przypomnienie, że piłki istnieją;-)

zuzaduza, właśnie dlatego bym nie kupiła nigdy mieszkania na parterze. A skoro sąsiad z góry mógł nie chcieć żeby wchodzili przez jego mieszkanie to mu się nie dziwię, też bym nie chciała:-D wiadomo ile dni by Ci się ktoś po domu szwendał. Porażka. Szkoda tylko tych sąsiadów z dołu.
Zrobiłaś coś z tą dynią?

znalazłam dwie dolne czwórki, a dwójek nadal brak:szok:
 
reklama
Hej,
Wy tak podziwiacie,że dalam rade wyjechac slużbowo, ale to bylo na szczeście tylko 1,5 dnia, wiec niedlugo. Do tego maż wziął wolne, wiec to zupelnie zmieniło postać rzeczy, ale i tak swoje przeżylam.
Musze wam powiedziec, że moja Zosia też już wydoroślala, juz jest dziewczynką, a nie niemowlaczkiem. Mamy fajne, dorosle zabawy, wszedzie chodzi sama, a nawet biega, uwielbia jak sie ja goni, lubi jesc sama łyżką i już widzimy, że to bedzie umysl ścisly po tatusiu;)
Co do karmienia to juz praktycznie umarło śmiercią naturalną, Zosia juz zupelnie olewa sprawe, ale wszystko to dzieje sie bardzo naturalnie i to ona te decyzje podejmuje, więc dla mnie ok.
U nas jest 9ząbkow, pojawila sie pierwsza gorna czworka poki co z nowosci.
Dobra, zaraz tablet mi padnie wiec koncze
 
Paprotna poprzestalam na zupie,jakoś nie mam apetytu na dynie ,a jak mi coś nie smakuje to niechętnie robię.na pewno zrobię na mleku z zacierkami na słodko,taka jest ok.co do ceny to dla porownania dolną łazienka ok 5 m2 zaplacilam za robocizne coś ponad 7 tys.górna ponad 11,bez półek i innych udziwnien i to po dużych negocjacjach ze duzo pracy itp.inni wyceniali dol 10 i góra 15 tys.to cieszylismy się ze w dobrej cenie znaleźliśmy i całkiem dobra ekipa.
Co do tego sąsiada z naprawianym tarasem,to jego taras jego problem moim zdaniem sąsiadom nic do tego,a tu taki pomysł chory.mieli robić 3 dni,sąsiadka z dobrego serca się zgodziła inni podpatrzyli i też zgłosiło.ze mną by to nie przeszło,myślę ze u nas w bloku dol by się nie zgodził na takie cuda.fakt ze to my mamy większe udziały z racji metrażu i ich ogródek w większej części im wydzierżawiamy tak jakby.
Gratuluje zabkow ,to już ma Emilcia czym gryźć . U nas twarde nie przechodzi .

Aloha 10 h?o ja, mam mieszane uczucia jak o tym myślę,ale mi łatwo mówić skoro mam swoją firmę i mogłam dostosować się do dziecka.ja myślę ze Ci współczuję,ale Ty tak lubisz więc abyście wszyscy byli szczęśliwi bo to jest bardzo ważne.
Długo dojeżdzasz do pracy?
 
zuzaduza, a tarasy i balkony to nie jest zawsze właśnie problem dewelopera czy zarządcy budynku? Przeważnie za balkon, taras czy ogródek się nie płaci. No nie wiem, może są jakieś regulacje prawne o tych rzeczach, może Ci z parteru mają w umowach, że muszą udostępniać ogródki do takich prac? Wiesz wpuścić kogoś na 3 dni do mieszkania to mega problem, nie tylko z bałaganem jaki zrobią ale z czasem jaki trzeba im poświęcić. Pewnie inaczej to widzimy bo Ty się z tymi ludzmi zżyłaś, ja patrze na to z boku.

Nooo 10h to dużo, dlatego własny biznes to fajna sprawa. Też tak mam:tak: tzn. nie mam, ale tak uważam:-D

zońka, uuuuu ścisły umysł już widać u Zosiaka. Ja bym bardzo chciała żeby Emcia miała takie zdolności po Marcinie, ale póki co ona woli śpiewać,tańczyć i grać na gitarze:-D
 
Zonka po czym to poznajesz?Wiktor tak zmienia upodobania,z fazy książkowej przechodzi na fazę na traktor,z tej na zwierzęta ,a to na puzzle i wieżę i co już myślę ze coś najbardziej lubi okazuje się ze to olewa :-)często jak długo ogląda książeczki to też ma cierpliwość do stawiania wież czy układania puzzli,po swojemu.jak mu przechodzi to wszystko na raz i właśnie wtedy traktor,kopara ,zwierzęta.jakoś tak sobie to pogrupowal .nie umiem określić co to za umysł mi rośnie,oby tylko nie wszystko czyli nic.

Paprotna to mała artystka Ci rośnie:-)
My dzisiaj mamy szczepienie po trudach upychania bo 1 wolny termin na październik,a ponoć mało dzieci się rodzi.żeby miesiąc czekać na szczepienie?prosiłam babke od szczepień bo odchodzi kobieta a ręką ma więc zależało mi żeby ona szczepila ,na myśl
O kluciu w oba uda,czuje stres w żołądku.M mówi ze tego nie przeżyje:-)
Dowiemy się w końcu ile waży Wiktor,myślę ze między 12,8 a 13,3 kg M mówi ze 14.zobaczymy kto był bliżej.
Wczoraj tak obserwowalam nóżki małego przy chodzeniu i często prawa idzie bardziej w bok czyli do zewnętrznej nie do środka,czekam aż będzie już z miesiąc sam dobrze chodził i dopiero idę do ortopedy,pomyślałam ze faktycznie jak dziewczyny pisały musi dobrze dłużej chodzic żeby iść na kontrol .
 
Hejka
Rozbiera mnie choróbsko. Boje się aby nie zarazić chłopców. A Tymcio dzisiaj jakoś szczególnie chce się do mnie tulić. Jak mam go od siebie od izolować?
Piszecie, że Wam się wydaja dzieci dorosłe. Dla mnie Tymuś jest malutki. Może dlatego, że ma starszego brata i włąśnie braciszek jest dla mnie dorosły. He, może zawsze tak będzie bo jest młodszy.
Dzisiaj Miki rano nie płakał!!! Hurra!!! Mam nadzieje, że tak zawsze już będzie :-D O ile łatwiej jest na serduchu jak dziecko wychodzi bez porannego płaczu. Wczoraj było zebranie. 23.10 jest pasowanie na przedszkolaka. Brzmi poważnie :szok:
:-D Nie długo będzie grzybobranie. Oczywiście dzieci z rodzicami.
Tymek bardzo lubi jak siedzimy vis a vis i turlamy piłke. Książeczki najbardziej jego interesują jak ma Mikołąj. wtedy jest wymuszanie:-D Często się bawimy, pewnie z racji tego, żed jest starszy brat np. kółko graniaste, baloniku, stary niedxwiedx. Jak idziemy do łazienki np. myć zęby to idziemy gęsiego i śpiewamy jedzie pociąg. Jest wesoło, dzieci są bardzo zadowolone. Prawie nigdy nie chcą kończyć :-)Tylko rodzice opadają z sił :-D

aloha Nie dziwie się Tobie, że przechodzisz na cały etat. Tym bardziej, że wkrótce planujesz drugie dziecko. Jakby nie było pensja też jest inna. Za pewne na starcie będzie Ci cięzko ale świadomość, że dziecko jest pod dobrą opieką oraz częstsze przyjazdy mamy będą pomocne:tak: Pamietam, jak pisałaś, że praca daje Ci dużo satysfakcji. Także w 100 % Cię rozumiem.
zuzaduza ja tak jak Paprotna nie chciałabym aby ktoś przechodził przez moje mieszkanie. Trochę rozumiem sąsiadów.
Będziesz zabezpieczać jakoś dostęp do kominka. Moi rodzice mają taki parawanik, nie wiem jak to się dokładnie nazywa. Kupili to jak Miki był mały. Mi to się nie podoba. Zastanawiam się jak zabezpieczyć.

zonka to ci zazdroszcze, że tak poszło z . Ja nie wiem do kiedy będę karmić. Jak o tym myślę to jest mi ciężko. Jak Mikiego odstawiałąm to byłam w ciąży i wiedziałam, że wkrótce znowu będę karmiącą mamą. Teraz jest zupełni inaczej. Do tego Tymuś bardzo jest za piersią. Świadomość tego, że coś bardzo ważnego jemu odbieram. Życie pokaże ale wątpie aby było jak u Ciebie :-)
zuzaduza też mi jest szkoda tej pielęgniarki od szczepień. Ostatnio żaliła mi się jakie cyrki odchodzą w przychodni. Ciekawe kogo teraz dadzą. Ja też pisałąm w dziale chorobowym, ze Tymek stawia jedną nóżke na zwenątrz. Nawet Ciebie pytałam do kogo chodzisz prywatnie? Chyba nie widziałaś. Ja chodziłam do Szczura ale mam mieszane uczucia.
 
Ostatnia edycja:
No to was zaskoczę że chyba kurcze jednak jadę do tej Brukseli... maskara, cały czas się zmienia, chyba wypadłam z obiegu jak myślałam że skoro raz się zmieniło to już się nie zmieni. Ale podobno mam juz kupować bilety. Trochę mi się dzisiaj chciało płakać jak sobie uświadomiłam że jednak jade. W sumie to najgorzej mi szkoda karmienia, ale już i tak chyba tylko najwytrwalisi zostali i kazdy mi sie dziwi. Ale mi karmienie rano i wieczorem bardzo pasuje, mogłabym tak do 5-tego roku życia.

paprotna, w niedzielę spalismy do 8 ale za to w sobotę, o czym wolałabym zapomnić, do około 5. Zosia zaczęla coś popłakiwać a ja głupia myślałam że jak ją wezmę do nas to się przytuli i zaśnie. Tak, jak nas zobaczyła to uznała że czas na zabawę. Ona nigdy z nami nie śpi.
Ja w sumie nie uważam że warto duże pieniądze ładować w mieszkanie, szczególnie jakby sie miało na czyms innym bardzo oszczędzać, więc się z tobą zgadzam, ale są rózne podejścia. Deski są fajne, może właśnie tylko do salony by się dało?
Dawno się nie ważyłaś - hehe ja się ważę codziennie...;-) Taki tik mam chyba.

zońka, wiesz ja też już kilka razy myślałam że u nas po karmieniu, bo np karmienie wieczorne trwało 3 minuty, ale skoro potem spała całą noc to znaczy że nie potrzebowała. Ale za to rano mnie wykorzystuje z 15 minut.

zuza, ceny podajesz kosmiczne, ale wierzę że są rózne ekipy... Może chociaż ładnie zrobili czy masz zastrzeżenia?
No niania musi być te 10h żebym ja mogła być te 8,5. Dojeżdżam różnie, nie zawsze pracuję stricte w swoim biurze. Ale zwykle około 30 min, w Krakowie to raczej minimum żeby gdzies dojechać.
Napisz koniecznie ile Wiktorek waży... 13-14kg - boże , to moja Zosia to już naprawdę chudzinka... No to się doczekałam.

kemyt, no właśnie powiem szczerze że mi nie jest jakoś szczególnie ciężko w tym sensie że i tak jak wracam o 3 czy 4 to Zosia śpi, a jak o 6 to akurat tyle co wstała, wiec ok.
 
A propo teściowych - muszę się wygadać.
Byli ostatnio u nas teściowie - Zosię uwielbiają. Tyle że na swój sposób. Dla mnie to teściowa cały czas jej coś zakazuje, że niby dla jej dobra, np:
- Zosia biega po domu - co 2 minuty "Zwolnij, nie biegaj tak szybko bo upadniesz" (Zosia upada co 1 minutę)
- Zosia stuka ręką w ścianę, lustro itp - "Zosiu nie stukaj ręką bo się uderzysz"
- Zosia niesie wielkie pudełko z klockami (strasznie się wysila, ale musi) - "Zosiu zostaw to pudełko, za ciężkie dla ciebie"
- Zosia wspina się na łóżko - "Zosiu mama pewnie by ci nie pozwoliła" grr tego już za wiele, zwalać na mnie jak się dziecko dobrze bawi,
- inne -"nie biegaj z butelką bo się rozbije (plastikowa)" , "nie baw się futerałem od okularów bo sobie palce przytrzaśniesz", itp, normalnie każdą zabawę by jej zepsuła i najlepiej to jakby Zosia u niej na kolanach siedziała... Nie mogę jej słuchać.

A już naprawdę mega mnie śmieszy jak potężna kobieta naśladuje Zosi sposób chodzenia i biegania (no cóż, co jest słodkie w przypadku dziecka ważącego 11kg jest mniej słodkie w przypadku kobiety ważącej pewnie z 90kg).

Powiem wam tak - nie mam złośliwych czy kłótliwych teściów, kochają swoje dzieci i wnuczkę, ale wiele bym dała za teściów z mojej bajki...
 
reklama
aloha,nieźle z tym wyjazdem. A kiedy to? Będziemy trzymać za Ciebie kciuki, może nie będzie tak strasznie.
Co do teściowej to mam taką samą, również wszytskiego małej zabrania. Z tym, że moja np. potrafiła jej przynieść zabawkę, pokazać, dać do rączki i po chwili zabrać pod pretekstem, że z zabawki może się coś urwać, może się nią zranić, może na nią upaść itp. Ile się nasłuchałam na temat dawania Emilce niemiksowanego jedzenia, ile na temat bawienia się w piaskownicy, która jest pełna zarazków. Teściowa by tylko Emilkę trzymała na kolanach i śpiewała jej piosenki, robiła kosi,kosi. Ile razy namawiała mnie czy Marcina żeby małą trzymać w foteliku do karmienia i zmieniać jej tylko zabawki jak się znudzi, po co ma chodzić po całym domu...:baffled: dla mnie takie podejście jest krzywdzące, uważam, że dziecko powinno biegać i się przewracać. Jak inaczej ma się nauczyć?

kemyt, super, że Miki przestał płakać. Mam nadzieję, że już mu tak zostanie. Współczuję choroby, kuruj się. Teraz weekend to mąż o Ciebie na pewno zadba;-)

zuzaduza,
jak tam po szczepieniu?
 
Ostatnia edycja:
Do góry