Dzien dobry Dziewczynki!
U nas rowniez pogoda nieciekawa, jest cieplo, ale pochmurno i wietrznie. Mimo wszystko zaraz ide na jakies zakupki zywieniowe, mieszkaniowe no i z synkiem na spacer, bo niebawem bede miala spory problem jak tu z dwojka wyjsc na spacer
No wlasnie jak to bedzie?
Joas moze Ty mi podpowiesz jak sobie radzilas przy tak malej roznicy wieku miedzy dziecmi ze spacerkami...
Jesli chodzi o ciaze to czasem mam jej dosc, wiem ze na pewno nie chcialabym przenosic, jak nie urodze do polowy 39tc zaczne sie martwic, ale do tego mam jeszcze troszke czasu. Czuje sie ogolnie dobrze, nie dolegaja mi zadne typowo ciazowe dolegliwosci, wiecej w ciazy raczej juz nie bede, wiec tylko cieszyc sie i korzystac z tego stanu. Tak staram sie do tego podchodzic
No i boje sie porodu i tego jak dam sobie rade z dwojka
Violett zostalo Ci juz tak niewiele, zacisnij zabki i wytrzymaj. Niedlugo bedziesz sie z tego smiala, szkoda tracic zycia na smutki i doly
Joas no ja tez pewnie bede wyla i smutala po porodzie. Tak jak piszesz w 3 dobie dopadnie mnie kryzys i bede ryczala jak to napisalas "bo tak", ale to tez minie w koncu, wiec jakies jest to pocieszenie;-)
Ja jestem pewna, ze
Rtyska juz urodzila, tylko nie ma nas jak o tym poinformowac. Nawet jesli nie miala skurczy, bo odejsciu wod musieli jej porod wywolywac oksy, zeby dzieciatko sie nie udusilo. Mam nadzieje, ze nie nameczyla sie za bardzo
Amerie trzymam kciuki, dzis juz na pewno bedziesz tulic swojego Leosia;-)