reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

I tu po raz kolejny mamy dowód że żaden laktator nie ciągnie tak jak dziecko, niestety....

Ja gdzieś przeczytałam, ze nawet jak się uda dużo odciągnąć, to i tak nie więcej niż max. 2/3 tego co wyssałoby dziecko.
U mnie też różnie bywa. Kilka razy z napęczniałej piersi odciągnęłam ledwie 20 ml, a wczoraj z praktycznie flakowatej aż 80.
I też często jest tak, że palcami ścisnę i nie ma ani kropli, a przystawię synka i za kilka sekund słyszę jak łyka jakieś ogromne ilości.
 
reklama
Elzu tak właśnie tylko na te okazje. Już w drugim tygodniu po wyjściu ze szpitala Ninka została pod opieką tatusia na 3 godzinki. Za pierwszym razem to właśnie tak bardzo mało mleczka było przy testowaniu laktatora, że myslałam że nic z tego nie będzie, i tak jak piszesz chyba na 3 raty żeby sie 120ml uzbierało. Ale teraz mam strategię opracowaną;P Karmię ją przed wyjściem i jak wracam to jest po butli i ewentualnie cycuszka dostaje na chwilę, jeśli zatęskniła za mamusią i wtedy ściągam laktatorem to mleczko, które sie naprodokowało. Nina najedzona jest bo butelce, więc mam cycuchy pełne:]
Ja mam juz zamrożone zawsze na zapas 4 buteleczki, żeby sie nie stresować, że na ostatnią chwile bedę musiała ściągac i np. mleczka nie bedzie!
Czasami ściągam w dni kiedy siedzimy w domku z Nina i kiedy np. zaśnie a piersi pełne to ściagam, ale to tak 50 - 60 ml sie uzbiera na raz. wtedy wkładam do lodówki i jak ściagne drugą 50-kę to zamrażam
 
witajcie!
wczorajszy dzień sie skończył, ja sie napłakałam jak nie wiem. NIestety nie moge maluszka podrzucić tacie bo jesteśmy sami do 19-20. Pomasowałam mu brzuszek, kupka była. Byc może gorszy dzień był lub masowanie pomogło.
Jak zasnął o 21 to wstał o 7 rano!!!!!!! znaczy w nocy około 2 przystawiłam go do cycka to jadł przez godzinę przez sen ;) to była najdłuższa moja noc przespana. Dziś o niebo lepiej i leżał sobie i u lekarza byliśmy i pierwszy dzień spacerek.... tyle emocji a jeszcze kąpanie wieczorem ( coś czego Adaś nie znosi, drze sie jakby ze skóry obdzierali go)

Elzu karmię piersią, więc dzięki Wam już mniej się przejmuję tym odbijaniem a raczej jego brakiem.
Dziś byliśmy u pediatry i skierowania mamy i neurologa i ortopedę i morfologię ehhh tyle tego
Jeszcze szczepienie nad którymi się zastanawiamy
Ściskamy Was bardzo
 
A propos Sylwestra, my od sześciu lat (odkąd mamy Holly) spędzamy go pod stołem w kuchni :-) Malutka panicznie boi się fajerwerków, każdy wystrzał to dla niej olbrzymi stres.
a my odkąd mamy Lunę spędzamy Sylwestra w łazience, Luna w brodziku, ja kieliszek w ręku i siedzę na sedesie - dobre, co nie? Ale przynajmniej nie mam problemu : kochanie gdzie w tym roku idziemy na sylwestra i w co ja się ubiorę :) :)
 
A co tu dzisiaj tak pusto??
Muszę Wam powiedzieć że jestem bardzo dumna z mojej Lili. Byłyśmy wczoraj na szczepieniach i nawet nie płakała bardzo. Aż się pani pielęgniarka zdziwiła że taka dzielna z niej dziewczyna. Na pewno dzielniejsza od mamy :-) bo mi się łezki w oczach kręciły jak tylko zobaczyłam igłę. Mam nadzieje że po szczepieniach nie bedzie jakiś problemów z gorączką itp. Noc była całkiem udana choć widzę że potrzebuje więcej przytulania niż zwykle Ale mi to nie przeszkadza :-)
Pozdrowienia w ten mrożny poranek. Milego dnia!
 
Helloł kobitki ;)
Pięknie słoneczko dziś świeci :D
Mój mały korzysta z kąpieli słonecznych przez okno :D dobre i to ;)

Jutro planuję rozpocząć wielkie sprzątanie przed świetami ,a wieczorem ubrać choinkę-ciekawe ile z tego planu zrealizuję ;)

W niedzielę odwiedza nas prababcia małego,bo jeszcze nie miała okazji go zobaczyć,więc muszę jakieś ciasto zrobić... :/
We wtorek rano zakupy przed świąteczne,a po południu wizyta u fryzjera-trzeba się jakoś ogarnąć po porodzie...

Miłego dnia mamuśki...
ale tutaj cisza od rana;)
 
Witam się!
Kurcze mam chwilę, Wiki nam krzyczała od 19-1, niewiadomo o co jej biega, albo śpi cała noc, prawie cały dzień a wieczorami daje, próbowałam ją jakoś przetrzymać w dzień żeby wieczór był może spokojniejszy ale się nie da, tak szybko zasypia że można wszystko robić, a wieczorami śpi jak mysz pod miotła, tak lekko na 5 min i 20 darcia, kupki też rzadziej, może ja powinnam pić ten sok z winogron co? Biedna nadyma się i nic. I jeszcze jedno zamiast karmienie się wydłuzać u nas się skraca, najpierw było 15-25 min a teraz walczę z nią o 10 min czy to normalne, czasem śpi po tym 3g a czasem pól godziny, nie przekarmie jej i potem może boli brzuszek? Odbijać się nigdy nie odbija

Ech ciągle coś, czasem mam dołka że więcej jest zmartwień niż radości, chociaż dziś jak sie uśmiechnęła tymi bezzębnymi dziąsłami na wierzchu to cieplej mi się zrobiło
 
no nasza Beatka też lubi wieczorem harcować. Wczoraj buszowała wieczorem do 1. Ale potem się zlitowała i do 8 ładnie spała. Chociaż cuda wyprawialiśmy wieczorem. Ale widać że męczył ją brzuszek, ale popuszczała gazy i się rozluźniła.
A teraz też za dużo czasu mi nie daję hehe.
A tu przygotowania to do świąt, zakupy - prezentów, a potem jeszcze przygotowania na chrzest.Bo to już niedługo :)
Pozdrawiam mamusie i dzieciątka, miłego dnia
 
reklama
Witam:)
Kochane mam problem z laktatorem.Mam ręczny firmy Avent. Wczoraj rano próbowałam pierwszy raz go użyć,przyłożyłam do piersi,ładnie się przyssał,ruszyłam parę razy,troszkę mleka skapnęło po czym się odessał od piersi i już nie dałam rady go przyssać spowrotem.
Wieczorem to samo-udało mi się ściągnąć 40ml po czym mi wyskoczyło takie małe gwiazdkowe kółeczko ze środka i kolejne próby zassania go do piersi spełzły na niczym,a "walczylam" z nim dobre kilkanaście minut i na obu piersiach próbowałam-bez efektu :( Czy Wy też miałyście taki problem? Jakieś wskazówki co mogę zrobić? Dodam,że te 40ml ściągłam z prawej piersi i zaraz potem jak mała pochłoneła to z butelki to przystawiłam ją do tej piersi i jadła dobre 20 min cały czas połykając,ulewało jej się też troszkę wiec pokarm w tej piersi miałam na 100%. Wiem,że pisałyście wczoraj,że dziecko lepiej niż laktator ciągnie,ale ja wiem,że u mnie jest problem z właściwym przyssaniem laktatora.
 
Do góry