reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Dzień dobry.. :) :sorry2:
Miałam wstać wcześnie rano, zrobić zakupy i się uczyć.. ehe! Jest prawie południe a ja nie mam zrobione kompletnie nic.. :dry: a jutro taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki egzamin.. :-p:angry: ale cały czas wychodziłam z założenia, że żdążę.. :-D no nic.. ide poczytać co na innych tematach i uciekam na te nieszczęsne zakupy.. do wieczorka laski! :)
 
reklama
marta, pytałaś co to takiego ten nawał pokarmu, występuje on u większości kobiet w 3-6 dobie po porodzie, piersi są obrzęknięte (moje z powodu tego obrzęku były 2 razy większe niż normalnie), produkują więcej mleka niż dziecko jest w stanie z Ciebie wyssać, należy je odciągać, w przeciwnym wypadku można doprowadzić do zapalenia, boli to strasznie, ja nie wiedziałam co się dzieje, mój emek też przerażony, piersi twarde jak kamienie, brodawki tak wielkie, że mała nie potrafiła z nich jeść nawet przez kapturek:no:
ten filmik o karmieniu piersią zaczęłam oglądać ale po kilkunastu minutach coś zaczęło się psuć i zacinać, dzisiaj z nim powalczę

Poszliśmy dziś z emkiem do USC i jutro musimy iść znowu bo nie mam swojego aktu urodzenia, a potrzebuję bo urodziłam się w innej miejscowości, biurokracja:nerd:

Pytanie o nawał było z gatunku retorycznych bo ja nic takiego nie miałam. Wszędzie czytam jakie ważne jest karmienie piersią i tylko większego doła łapię.Że niby ja nie che dlatego nie mam pokarmu. Co za brednie!
My też rejestrowaliśmy małego w innej miejscowości niż oboje z eMem się urodziliśmy i nikt od nas aktów nie wymagał.
 
Hej Lutowe Mateczki!

Dzięki za życzenia zdrówka dla dziewczynek - jednak jest coraz gorzej. Temperatura praktycznie non-stop i to jeszcze wyższa, zero apetytu. Kolejna noc zarwana...

Annaroksana. Oby Twojej małej się poprawiło!

Ja też dziś wizytuję i ciekawość mnie zżera.

Jedyne dobre to to, że w końcu mamy imię dla najmłodszej - tata wybrał koniec końców Konstancja ;)
 
Ostatnia edycja:
Witam wszystkie Lutoweczki!
Zanim cokolwiek wiecej napisze Bella83 moje serdeczne gratulacje Slonko! Tak sie ciesze i jestem z Ciebie i Pociechy bardzo dumna!!

Szukalam czegos w necie i mnie zaprowadzilo na forum no i mysle wejde zobacze co slychac u Was, to ja zalozylam ten watek, ale niestety poronilam i serca nie mialam zostac na forum, ale to bylo dawno temu i teraz normalnie musialam zajrzec do Was, zeby Wam pogratulowac i zyczyc pociechy z Dzieciaczkow!

Tak wiec dla Was wszystkich tych juz rozpakowanych i tych co juz nie moga sie doczekac, wszytkiego dobrego Lutoweczki, przyjmijcie zyczenia zdrowia dla Was oraz dla Waszych pociech! Buziaki Lutoweczki!
 
Czesc kochane

ja zakaszlana i niestety zakatarzona ... zna ktos cos skutecznego dla ciezarowek ????

jedyne pocieszenie na dzis ... GBS ujemne :-)
 
Czesc kochane

ja zakaszlana i niestety zakatarzona ... zna ktos cos skutecznego dla ciezarowek ????

jedyne pocieszenie na dzis ... GBS ujemne :-)

oj kochana łączę się z Tobą.u mnie nic nie działa. w dodatku popadłam w schizę że od tego kaszlu mały mi fiknął i zmienił pozycję. ale to chyba tylko schiza????????

póki co piję *spam* i drosetoux jem czosnek i duuuuuużo wody piję. niestety końca nie widać:(
 
dzieki za slowa otuchy ;-)

mi sie tez wydaje ze malutka wytrzese :-(

no u mnie tez *spam* to jedyne co stosuje, ale mam wrazenie ze nic nie pomaga
 
też mam takie wrażenie, że niewiele pomaga. chyba trzeba to wyczekać, wyleżeć? najgorzej jest po nocy:baffled:
zastanawiam się czy dzwonić do gin, tym bardziej, że postraszył mnie widmem przedterminowego porodu. tylko co on mi może pomóc?gorączki nie mam gluty nie są zielone, więc to wirusowe badziewie i antybiotyk na nic się zda a nawet po co dziecię nim faszerować?już sama nie wiem co myśleć. tak mi szkoda tego mojego dziecka, wytrzęsie nim równo.
 
reklama
Oj biedne nasze chorowitki, życzę szybkiego powrotu do zdrowia :tak:

Ja właśnie wróciłam ze SR, jestem zmęczona jakbym maraton przebiegła. Zjadłam małe co nieco i idę poleżeć, bo czuję, że zasnę na stojąco.
 
Do góry