reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Oj dziewczynki nierozpakowane wiem jakie te ostatnie dni ciężkiei trzymam kciuki za JUŻ!!! Ale ile radości będzie to wynagradza wszystko:blink:
Mam Wam tyle do opowiedzenia ale na telefonie nie lubię pisać więc postaram się opisać jak wrócimy do domku.
Muszę patrzeć na moje dziecie co się opala. Dbajcie o Siebie !!!!
 
reklama
Witam, wpadłam na chwilkę:) zobaczyć co u Was. Padam na twarz normalnie..Ten nasz Leos to taki komiczny jest że hej;)Miny robi nieziemskie, a te jego humorki:-pJest przecudowny mimo tych swoich ryków przeogromnych:szok::-p
Momentami łapię doła, bo dolegliwości połogowe mam chwilami straszne:angry: Mąż pomaga więc jestem dobrej myśli. Będzie z nami aż 2 tygodnie w domku:DDDDDD

Pokarmu nie odciągam, próbowałam ale coś nie idzie mi to..Zobaczymy. Pupy małego nie wietrzę bo by szyby :tak:popękały haha
 
Ostatnia edycja:
Oj widać,że rozpakowane lutówki mają już zupełnie inne problemy ;-)
U mnie młody się wierci i wypycha ale o dziwo jest dzisiaj na tyle delikatny,że nie skręca mnie z bólu.
Spałam dzisiaj po południu :zawstydzona/y:
Mąż zrobił gulasz i mieliśmy pomidorową od babci :-D
Już zaczynają do mnie wydzwaniać i wypisywać czy już urodziłam, czy się coś zaczęło...no a tutaj doopa! Ale do 20 i tak ma zakaz wychodzenia więc niech siedzi :-p
 
Na_cik nie martw się już niedługo i my dołączymy do tego zaszczytnego grona rozpakowanych :tak:

A mnie za to dzisiaj moje dziecko nie oszczędza, wygina się we wszystkie możliwe strony :baffled: (dokładnie mam taką minę). A jak chcę wstać to przejście do toalety zajmuje mi wieczność :-(
 
No to ja byłam dzisiaj nawet na 20 min ale jednak-spacerze ;-) taka dzielna byłam. I mąż mnie pochwalił,że myślał,że gorzej ciąże zniosę.
Powiedział,że teraz tylko by chciał,żeby poród nie był dla mnie traumą. Bo On już by chciał następne dziecko;-) a ja się kilka razy skarżyłam i powiedziałam,że szybko się nie zdecyduję. A ciężki poród dodatkowo by przechylił szalę. Cwaniak z tego mojego emka :-p
 
hej hej,
ja dzis nie mam weny i sily. rano zaliczylam 15min spacer wiecej nie dalam rady.
teraz od godziny mam skurcze(w koncu wiem co to skurcz) ale te cholery sa tak nieregularne ze to chyba jeszcze nie to. a z checia bym wyczekala do nastepnego weekendu co by emek nie musial pruć z pracy:-(
coraz mniej sił na to wszystko. jeszcze jakies lęki mnie ogarniaja i deprecha jak ja sie tym malenstwem bede umiala zajac:confused: generalnie jakos odechciewa mi sie tego macierzynstwa i czuje sie z tym okropnie, jakby mnie instynkt opuscil i radosc wyczekiwania:crazy::-(
 
no nic uciekam zmusić się do spania.
życzę wam spokojnej nocy...chyba że któraś dziś chce rodzić to życzę expresowego porodu;)
 
Witam, jestem i pędzę nadrabiać co tam naskrobałyście, ograniczę się do dnia dzisiejszego bo na wczorajszy nie mam siły:-)
Dzisiaj cały dzień przesiedziałam u mamy, wszystko miałam podstawiane pod nos, o jak fajnie:-)nic nie musiałam robić tylko karmić i przytulać moją córeczkę a resztą (łącznie z przewijaniem) zajmowała się babcia:-D objadłam się ciasta i innych słodkości i teraz mam wyrzuty sumienia:rofl2:

co do wietrzenia dupci ja jej nie wietrzę bo Laura też tylko czeka kiedy siknąć albo srutnąć;-)
Jeżeli chodzi o pocenie się to chyba jestem w tym mistrzem, już mam przygotowaną drugą kołdrę na zmianę w środku nocy, wszystko mokre a mi zimno wtedy, śpię tylko w bieliźnie a prysznic biorę 3 razy na dzień.
 
na_cik faceci to zawsze tacy mądrzy :p A jak im powiedzieć, czy może się zamienią, to oczywiście "nigdy w życiu" hahaha :p

dreamuś dziękuję, ale niestety znowu zaczyna mnie boleć gardło, a mąż bardziej kaszle, Zuzka też coś znowu pokasłuje, ehh, ciężko z tym wykurowaniem się będzie

U mnie nadal nic się nie dzieje, a dzisiaj termin, byłam na ktg dzisiaj, wszystko w porządku, zero skurczów, mam wrażenie, że ja nigdy nie urodzę :p
 
reklama
Do góry