reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Gosiu ja tez siedze na laweczce i nikt mnie z niej nie zgoni:-D
A co do pogody to mialam juz napisac na FB ze chyba jakas czarownica z Ciebie, bo tylko napisalas ze zazdroscisz i przylazly chmury a teraz leje i wieje jak na Irlandie przystalo:-D
Ale wam zazdroszcze dziewczyny tego dluzszego maciezynskiego(juz to pisalam:p) ja w sierpniu powrot chyba zalicze do pracy.
Patik- brawo dla Jaska:)))
A my wracajac dzisiaj z nad morza mielismy wypadek maly samochodowy, Irys wiechal nam w tyl samochodu(w sumie wiechal to za malo powiedziane- pier***l z taka predkoscia ze hej) Nasze auto duze wiec nie tak bardzo zniszczone ale jego auto sie zlozylo w pol. Bylismy u lekarza i na szczescie Szymonkowi nic sie nie stalo, ale mamy go obserwowac przez nastepne kilka dni. A ja na wlasne zyczenie wypisalam sie przed chwila ze szpitala, bo cos mi sie stalo z szyja i chcieli mnie na noc zostawic. Zrobili mi przeswietlenie i szyja ok, prawdopodobnie tylko miesnie mam ponaciagane ale chcieli mi rano zrobic jeszcze skan glowy ale powiedzialam ze nie moge zostac bo mam 4 miesieczne dziecko w domu i poplakalam sie, wiec kazali mi podpisac oswiadczenie ze zdaje sobie sprawe z zagrozenia i pozwolili jechac do domku.
Ale musze sie wam pochwalic, ze M poradzil sobie z kluska swietnie- malenstwo wykapane, nakarmione i slodko spi:) Ale co sie strachu najadlam to moje!
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam się :)
nadrobię Was po niedzieli bo teraz wielkie przygotowania do chrztu mamy i czasu brak na cokolwiek...tak więc będę później :)
 
Gosiu ja tez siedze na laweczce i nikt mnie z niej nie zgoni:-D
A co do pogody to mialam juz napisac na FB ze chyba jakas czarownica z Ciebie, bo tylko napisalas ze zazdroscisz i przylazly chmury a teraz leje i wieje jak na Irlandie przystalo:-D
Ale wam zazdroszcze dziewczyny tego dluzszego maciezynskiego(juz to pisalam:p) ja w sierpniu powrot chyba zalicze do pracy.
Patik- brawo dla Jaska:)))
A my wracajac dzisiaj z nad morza mielismy wypadek maly samochodowy, Irys wiechal nam w tyl samochodu(w sumie wiechal to za malo powiedziane- pier***l z taka predkoscia ze hej) Nasze auto duze wiec nie tak bardzo zniszczone ale jego auto sie zlozylo w pol. Bylismy u lekarza i na szczescie Szymonkowi nic sie nie stalo, ale mamy go obserwowac przez nastepne kilka dni. A ja na wlasne zyczenie wypisalam sie przed chwila ze szpitala, bo cos mi sie stalo z szyja i chcieli mnie na noc zostawic. Zrobili mi przeswietlenie i szyja ok, prawdopodobnie tylko miesnie mam ponaciagane ale chcieli mi rano zrobic jeszcze skan glowy ale powiedzialam ze nie moge zostac bo mam 4 miesieczne dziecko w domu i poplakalam sie, wiec kazali mi podpisac oswiadczenie ze zdaje sobie sprawe z zagrozenia i pozwolili jechac do domku.
Ale musze sie wam pochwalic, ze M poradzil sobie z kluska swietnie- malenstwo wykapane, nakarmione i slodko spi:) Ale co sie strachu najadlam to moje!


Martik załatwiaj odszkodowanie. Annaroksana za naciągniety mięsień w okolicy żeber dostała 5 tyś euro. Dolicz do tego stres pourazowy u Szymka I coś tam jeszcze i będziesz mogła sobie "wydłużyć" macierzyńskie ;-) Tylko znajdź kogoś kto Ci dobrze sprawą odszkodowania pokieruje i powie co robić - jak nie wiesz to zadzwoń do Annyroksany - ona w tym jest baaaaaardzo obeznana :)

Tylko nie czekaj, bo to trzeba działać JUŻ.



Przepraszam, ze tak na szybko i nic więcej nie napiszę, ale nie wyrabiam z Antkiem, więc tylko czytam...
 
Ostatnia edycja:
ja tez tylko wpadłam buziaki przesłac. idę się zbierac bo na weselko wyruszamy:)

MARTIK jeee dobrze, że Wam sie nic nie stało!
CORTINA WOW!! ile Ci sie tego nazbierało?? jak Ty to zrobiłaś??:-D

odezwe się po weekendzie. buziole:8
 
Hello,
ja dziś zrobiłam pierwszego w życiu killera i czuje się superrrrrr:))

Patik ekstra, że Jasio tak nadrabia.

Pochwalę się i ja (pozazdrościłam Patik) Natka dziś już prawie się przekręciła, już, już noge nawet oderwała i była na boku i buuum wróciła na brzuszek hahahaah
No i pierwszy raz jadła dziś kurczaczka:))

Martik ale macie przeżycia, dobrze, że wszystk oki:*

Cortina we wrześniu?? wychowawczy jeszcze masz?
ja planuje powrót dopiero w wrzesień 2015 lun nawet 2016 ... ale czy mi się uda;/
 
Hej laseczki u mnie szalone dwa dni bo odwiedzili nas moi rodzice, więc was tylko podczytywałam, ale na szczęście nie naskrobałyście za wiele :-)

Co do ćwiczeń to po skalpelu nie nadaję się się do niczego :-( mam taaaaaaaaaakie mega zakwasy, że siadanie i wstawanie to dla mnie sport ekstremalny :baffled: trochę mnie to zniechęciło do dalszych ćwiczeń, ale nie poddam się tak łatwo. Jedyne co mnie martwi to na końcówce skalpela (te ćwiczenia typowo na brzuch) nie była w stanie zrobić żadnego ćwiczenia, bo strasznie mnie bolało w miejscu cięcia, co mnie troszkę wystraszyło. Dziewczyny ćwiczące po cc też was boli brzuch?

Bella super :-) gratulacje

Martik dobrze, że z wami ok, ale pewnie strachu się najadłaś co niemiara.

A co do naszej Pani Prezes to z tego co pamiętam to ona pani nauczycielka więc pewnie dopiero po wakacjach na nowy rok szkolny zawita do pracy :tak:
 
Smoniczka ja też tak mialam, po skalpelu, że bolało mnie po cc i też dlatego do mnie nie przemawiał, do tego po pierwszych 2 terningach nogi miałam jak z waty i dosłownie jak galareta mi latały, nie mogłam po schodach wejść a na następny dzień zakwasy, że szok... killer mi sie bardziej podoba bo jak i w mel b jest cardio a ja lubie jak się dużo dzieje w ćwiczeniach:)) nie poddawaj się a każdy następny trening będzie fajniejszy i przyjemniejszy:))
 
Bella właśnie ja znam siebie i wiem że jak odpuszczę to polegnę na całej lini więc może dzisiaj tego kilera spróbuję :tak: albo coś innego tylko może krótszy jakiś trening, żeby się tak na początku nie forsować.


EDIT: No i machnęłam pół kilera i jestem szczęśliwa :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
hello!

Ja dziś zrobiłam sobie mega krzywdę :angry: :-( oparzyłam paluchy parą z czajnika, do tego stopnia, że mam dwa wielkie bąble, czerwoną, piekąca skórę....Boli..!:-:)angry: I to jeszcze prawa ręka....:crazy:
patik- wysypka jest,ale dziś na słońce starałam się nie wychodzić, to tak bardzo nie swędzi:no: Ale jutro...jak będzie tak cieplutko..to napewno się nie powstrzymam od wystawienia ciała na smażalnie;-):-D
No i gratuluje Jasiutkowi takiej sprawności :-D Kochany spryciarz:-D:rofl2:
bella- gratki dla Malutkiej :-D Jeszcze troszkę a nóż się uda! :tak::-D
Mój Szymi też coś kombinuje z obrotami,ale jak do tej pory najlepiej wychodzi mu turlanie się po łóżku;-) Wczoraj np. był obrót o 180stopni w łóżeczku...:baffled:Zaglądam do niego, patrze:szok: a ten figlarz tam gdzie nóżki, głowa i zadowolony ogląda sobie zasłone nad łóżeczkiem:baffled: W ogóle to taki ranny ptaszek z niego,że masakra:angry: 6,6.30 a on już nie poleży, tylko dre się,żeby wstawać, bo on już nie chcę spać...:angry::crazy: No i trza wstawać, bo jaśni panicz każe;-):-p
Dobra...idę oglądać "Opole" :biggrin2:....Młody śpi..mam trochę woloności ;-):biggrin2::nerd:
 
Do góry