reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

Kurcze ja w swojej wypowiedzi nie dodałam wczesniej ze absolutnie nie potepiam mam zlobkowych:no:ale dla mnie to zle rozwiazanie nie jako wersja rozstania z dzieckie w ogole lecz i finansowo i organizacyjnie. Stawiam na jakas zaufana nianie i juz a swoje w tej kwestii tez przeszłam:tak:
Pracowałąm w aptece obok duzego mocno dzieciecego osiedla;-) byly tam i zlobek i przedszkole i klub malucha i widzialam jaka jest czestotliwosc chorowania dzieciakow :-(ile kasy rodzice wydawali na leki a i tak konczylo sie na nianiach:tak:mało tego jak czasem matki opowiadaly ze odbieraja dziecko z goraczka 40 stopni bo Panie nie moga podawac lekow:-(a czesto nawet nie wzywaly matek bo juz 15 wiec pewnie zaraz ktos przyjdzie po dziecko. Znam to troszke od tej wersji malo przyjemnej niestety:-(Jak dla mnie pol roczne dziecko jest na takie cos za male i koniec.
 
reklama
czesc
Ja nawet nie chce juz mysllec o tej żłobkowej historii, bo mam ochote ze złości potluc tv lub kompa. Babe bym na pewno obiła.
Jak chłopaki byli młodsi u nas żłobków nie było, nawet prywatnych. Teraz wyrastaja jak grzyby po deszczu ale ja się boję takich instytucji. Znam je od drugiej strony i jakbym mogła to i do szkoły bym nie poslała ze strachu no ale to juz kalectwo by było.
Mam to szczęście, ze mam alternatywy. Mam tesciowa która chetnie pomoze jesli bedzie mogla (bo tez pracuje), mam ciocię, która co prawda za opłata ale mniejsza niz zawodowa niania zostanie z dziecmi (choc ostatnio sie rozleniwila i co zostawie to bajki ogladaja ale zostawiam teraz rzadko wiec juz sie nie czepiam).
Kube zostawiłam jak miał 10 miesiecy i wróciłam do pracy na ok 5 godizn dziennie (do pracy mam 5 minut) było ciężko ale nie było wyjscia. Tesciiowa dopasowała godizny swojej do mojej pracy i sie zmieniałysmy. Czesto wylatywałam z pracy w biegu łapałam dziecko na schodach bo ona do pracy i dopiero sżlam po torebkę, buty itd zeby isc z nim do domu. Michał miał tyko 6 miesiecy jak posżlam do pracy w bibliotece na pół etatu. Tez tesciowa pomogła. Było troche łatwiej, bo pracowąłam tylko po 3 godziny ale z drugiej strony tesciowa po 2 godiznach od mojego wyjscia juz musiala z małym przychodzic na karmienie, bo nic poza cyckiem nie tknął do roku. To się kobieta ulatała. Kasowo było kiepsko, bo to tylko pol etatu ale zawsze cos, troszke dorobiłam kolczykami i jakos to bylo. Teraz powiedzialm ze nie ma mowy zebym poszla do pracy ale co z tego jak niestet nigdy sie nie przewidzi co życie przyniesie. Postaram sie dociagnac jakos do wrzesnia, musze znow pomyslec nad jakimis robotkami. Póxniej wrócic musze, bo umowa mi sie konczy a o prace ciezko. Jak zycie pozwoli to zrobie ich w balona i po 2 miesiacach wroce na wychowawczy. zobaczymy. Jest jak jest i trzeba sie cieszyc tym co sie ma, nie ma co gdybyc co by bylo. Musze pracowac co nie znaczy ze nie kocham moich dzieci i nie poswiecam im max czasu. Z reszta zauwazylam ze jak chodze do pracy, oni do przedszkola to poswiecam im wiecej czasu i dzialamy bardziej intensywanie niz jak siedzimy wszyscy razem caly dzien w domu.

pieszczoszka gratuluje S. pracy
 
Witam wieczornie nosz ale ze mnie wariatka remontu mi sie zachciało heheh wiec siedze w jednym pokoju z malą bart poszedl do babci w drugiom tesc maluje sciany maz w pracy a przedemna wizja sprzatania nocnego:szok:
bravo dla was pieszczoszka...teraz juz bedzie coraz lepiej

co do temtu złobka tak myslalam i nikt chyba nie powie szczerze ,ze oddanie 6mc dziecko do zlobka jest dobre , co inego 3 latek (a tez sie serce kraja) matki oddaja bo musza nie maja wyjscia i co tak trudno sie do tego pzyznac po co gadac ze tak bedzie dobrze-lepiej itd, no chyba zeby sama siebie przekonac..... dobra nie nakrecam sie ...ide kapac mala
 
najgorsze jest to,że takie małe dziecko (chodzace do żłobka) nie powie co tak na prawde się tam dzieje:( ( a takim babom to na ręke !!)

Jak bym musiała to stawiała bym najpierw na mame czy tez babcie a nawet koleżanke jakąś dobrą .. bo mam pewność,że nic mojemu dziecku nie zrobią...

Powiem wam ,że mam znajomą co miała być przedszkolanką (miała też praktyki w przedszkolu)
Była kiedyś u mnie i mówiła ,że wkur.. ją te bachory i tak dalej.. całe szczęście zrezygnowała z tego i postanowiła robić co innego !

ja jako dziecko byłam w przedszkolu i super wspominam .. zawsze mogłam się mamie wygadać jak było:) Jak mi smakował kisiel z biszkoptami hehe chodzenie po drabinkach.. albo powiedzieć jak mnie ktoś denerwuje:sorry:

A dziecko ze żłobka np 6miesieczne. np. wsadzą je na pare godzin do łóżeczka bez jedzenia .. no i jak sie o tym dowiem? skoro dziecko mi nie powie?( oczywiscie to czarniejsza wersja) Nie stawiam ,że wszędzie tak jest...
U mnei jest ciężko finansowo ale wole zostać z dzieckiem i kombinować inaczej jak zdobyć jakiś grosz:sorry::sorry:.. a wiem ,że się da :)
 
troche was podczytałam
wszystkiego dobrego dla 5cio miesieczniaków
Pieszczoszka ale sie ucieszyłam jak napisałaś ze Seba dostał prace. Trzymam kciuki zebyscie sie odbili od dna :)
Jestem wstrzasnieta tym złobkiem, co one tym "biednym" maluszkom robiły, az mi sie płakać chce jak sobie wyobraziłam co tam sie działo :-(
 
Doczytałam i właściwie sama nie wiem czy brnąć dalej w dyskusję o żłobku czy nie. Więc tylko napiszę jak jest u mnie- moi rodzice i teściowie pracują więc nie ma opcji dziadków. Nie mam niepracujących koleżanek, którym mogę powierzyć dziecko. Dla mnie żłobek to koszt ok. 250 zł miesięcznie a niania to koło 1000. Kalkulacja prosta. jak by się nie dostała do żłobka to wolałabym zostać w domu niż zarobione pieniądze płacić opiekunce bo i tak nic by mi w portfelu nie zostało. Rozumiem wszystkie strony tego sporu i żadnej nie potępiam. Ja wybrałam taką a nie inną i tyle. Nie chce się ani usprawiedliwiać ani przekonywać do swojej opcji.

Zbieram się do kąpania Małej.
 
JA jestem wstrzaśnieta tym żłobkiem!!!
Co do żłobka to u nas w miescie w planach jest otwarcie żłobka, wczoraj kupiłam gazete i napisali w niej ze zeby wypaliło otwarcie żłobka to musi byc iles osob chetnych, a koszt ponoc w granicach 800zł. Kilka dni temu pisałam ze jezeli uda mi sie znalesc prace to pewnie posłałbym do złobka bo innej mozliwosci nie ma, ale jak wczoraj wyczytałam ile to ma kosztowac to moim zdaniem nie wato lepiej te pieniazki przeznaczyc na opiekunke. Kurcze z kasa bedzie bardzo krucho ale postanowilismy ze pozostane w domu bo jak mam zarobic 1200zł a 1000zł dac opiekunce to mi sie ni eopłaca i wole ten czas poswiecic dziecku. Ja mam ten plus ze te 200zł miesiecznie dorobie sobie jakim manicure henna depilacja

Katasza doskonale Cie rozumiem mus to mus, ja tez myslałam o złobku no ale w tej cenie to niestety nie pośle jej. I tak jak ty nie mam z kim zostawic Olki
 
Ostatnia edycja:
co tu tak cicho?
ten żłobek z tv? myślę, że to odosobniony przypadek, a nie norma. nie ma co panikować, że w każdym tak jest, choć strach jest. ja tego oglądać nie mogę, po prostu szok.

Katasza - i dobrze. to nie grzech, ani zły czyn. nawet jeśli się oddaje dziecko do żłobka, bo się dostaje w domu świra, to to nic złego. tak sobie dyskutujemy tylko:)

Nutelcia mi coś dzisiaj dużo spi, pewnie przez pogodę, bo paskudnie leje.. oby tylko mi się nie obudziła o pierwszej i nie piszczała do karuzelki:)
 
reklama
zanetaa ja jestem :) i tak smao pomyslałam ze taka cisza tutaj panuje. Kurcze jak mam czas to nie idzie popisac sobie a jak dzien zabiegany to pozniej nadrobic ni eidzie bo tyle piszecie :-D:-D:-D ale dobrze jest co czytac ")
 
Do góry