reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

dzień dobry po Świętach....
było super, ale dobrze, że minęły, bo to siedzenie przy stole pełnym ciast jest zgubne :szok: dziś na tapecie czerwona herbatka, łudzę się, że pomoże...
:tak:
u nas dziś deszczowo, smętnie, śpiąco...

a co u Was dobrego???
 
reklama
Witam poświątecznie!
Wpadam zobaczyć ile z was czuje się tak samo ciężko jak ja po obżarstwie, ale widzę że pustki jeszcze ;)
Teściówka wyjechała więc korzystam z jej laptopa, więc jak mogę sobie pogadać to was nie ma hehe
anusiasac

Ja też rozpoczełam dzień od czerwonej herbatki :)
Miłego i słonecznego dnia życzę.
 
I ja się witam po świętach z dodatkowymi kilogramami :zawstydzona/y:
Piję właśnie zieloną herbatkę... jeszcze dzisiaj mam ostatnich gości i zacznę zapominać o obżarstwie:-)
za to po świętach mam MEGA lenia i od rana w pracy zajmuje się wszystkim tylko nie pracą :-D:-D:-D:-D

HaNNah widzę na suwaczku, że staracie się o drugą dzidzię... trzymam kciuki.
W czerwcu odstawiam tabletki i też się zabieramy DO DZIEŁA

Miłego dzionka
 
Witajcie dziewczyny

ja w pracy na 2 godzinki i jak dyrekcja nie wroci to do domku:tak::tak: u mnie swieta minely szybko przy superowej pogodzie tylko maly dawal popalic!! Ogolnie ok ale wczoraj zlapala mnie handra:-:)-( i wogole jakos nastroj zdechl calkiem...

co do jedzenia nie objadalam sie bo nawet nie mialam ochoty bylo w sumie to co zwykle jest na rodzinnych spotkaniach przy stole wiec jakos mnie nie rajcowalo z malym duzo na dworzu bo u niego liczy sie teraz tylko podworko i zaczal sie bunt 2latka i mam ochote wyjsc z domu i wrocic za miesiac!! wszystko jest na nie ciaglwe krzyczy i nie da nic przy sobie zrobic nie da sie nigdzie z nim wyjsc a wczoraj w kosciele dal taki popis ze trzeba bylo wyjsc i dac mu w du...e !!! Ciaglwe przebeczal cala Msze a jak poszlam do komuni to musial isc ze mna i jak ksiadz do mnie potrzedl to walnal z nerwami w ta tacke i co podklada pod buzie i mu ja wybil :wściekła/y::wściekła/y: Poprostu mam teraz mlyn z nim w domu...

Wiec wyjscie do pracy to dla mnie raj... dzis mlody w domu jeszcze ale jutro zaprowadzam go do zlobka i caly dzien dla siebie:-):-):-)
 
Witam sie i ja.
Wczoraj-bylam w pracy i dzis tez ide.wlasnie dostalam rchunek za gaz i prad i jest masakra:szok::no:wiec ej niz zimowym okrasie.musze isc zaraz sprawdzic licznik bo az nie mozliwe przeciez mniej grzeje bo wiecej ciepla bylo:baffled:
dzis tez do pracki na 18:tak:musze popytac o wiecej godz.mialam miec pol etatu a mam ledwo 10 godz:baffled:poza tym jestem zmeczona.obskakiwalam rodzine caly czas,wczoraj pojechali a ja do pracy i w ogole nie odpoczelam.zaraz jeszcze musze jechac do mechanika bo po przegladzie tlumnik mi tak zalozyli ze wali w podczas jazdy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:ech....

Kamilka tutaj kazda mama idzie z dzieckienm do komuni a ksiadz zawsze glaszcze dzieci:tak:a na mszy w niedziele dal dzieciom jajka niespodzianki:tak::-):-)Kondzio zostal w domu bo padl.caly poprzedni tydz mi nie spal:no:on tez sie buntuje.chory jest na punkcie auta,jak widzi i sie go nie wsadzi zeby posiedzial albo potem go zabrac z niego to taka histerie odtawia ze szok.w niedziele tgo juz byla straszna:no::no:zucil sie na podloge,kopal,walil glowa.musielismy go trzymac.caly jest poobijany:-(normalnie caly w sincach.na rekach jeszcze bo go trzymalismy:no::no::no:jakby go ktos teraz obejrzal to:szok:powiedzieli by ze go bijemy:baffled:ja nie wiem co mu sie stalo ale musimy teraz auto zostawiac gdzies,nie przed domem bo nie dam rady sama z nim:baffled:nie wiem jak go wyjme dzis bo musze zaraz jechac do mechanika:baffled:
 
Witam.
Kamilka- nie pomogło jak mu zdzieliłaś w tyłek? Dziwne.
Jeśli dobrze zrozumiałam to wymagałaś od ( nawet nie) 2 latka skupienia i modlitwy?
Czego się można spodziewać? Dziecko będzie albo się szwendało albo wyło albo spało.

Ciesz się, ze komunii nie wywaliło, pal licho tą podkładkę.
 
Witam.
Kamilka- nie pomogło jak mu zdzieliłaś w tyłek? Dziwne.
Jeśli dobrze zrozumiałam to wymagałaś od ( nawet nie) 2 latka skupienia i modlitwy?
Czego się można spodziewać? Dziecko będzie albo się szwendało albo wyło albo spało.

dokładnie :tak::tak::tak:
chodzimy z Szymonem do kościoła. Bywa różnie. Czasem siedzi grzecznie w wózku przez 15-20 min a czasem od razu zabiera się do "roboty". Tj. w repertuarze kościelnym mamy:
1) śpiewanie, oczywiście najgłośniej jak już wszyscy skończą;
2) tańce się tez zdarzają;
3) zwiedzanie kościoła - obowiązkowo
4) okrzyki "o ksiądz" - w końcu prawda, w kościele jest ksiądz;
5) wołanie babci, dziadka i mamy (jeśli tata zabierze łobuza na chór)
6) jedzenie paluszków - w kościele Szymonowi najbardziej smakują
7) zabawa z innymi dziećmi

Trudno, w końcu nasze dzieci są małe i nie można oczekiwać, że usiądą grzecznie w ławce i będą się modlić gorliwie na klęczkach.
Nasz ksiądz się cieszy jak jest dużo małych dzieci, zawsze coś powie, do któregoś podejdzie.
U nas też ludzie chodzą z dziećmi na rękach do komunii, bo co zrobić z takim maluchem? Przecież go samego nie zostawisz...
W święta byłam u komunii z Szymonem, ksiądz ściągnął mu czapkę, żeby zrobić na czółku znak krzyża, a moje dziecko na cały głos "ZOSTAW!!!"
Uśmiałam się i tyle.

A jak się jakieś dewotki krzywo patrzą, to mam to w nosie
 
Nie no dziewczyny ja od niego nie oczekuje ze bedzie aniolkiem ale poprostu dawal popalic jak nie on napdy szalu itp jasne ze nie bedzie sie modlil ze mna zwykle sobie lazi spiewa itp ale na niego nie dzialalo wczoraj zupelnie NIC i w sumie ten klaps mu pomogl zdecydowac sie co chce:sorry2::sorry2: spokoj byl odrazu i grzecznie za raczke wrocil do domu... ale w domu zaczelo sie od nowa tyle ze ja siedzialam sobnie za stolem a mezus kursowal albo reszta rodziny za nim:tak::tak::tak:
i taki jest od ostatnich 2 tygodni niemozliwy ale nie myscie sobie ze za kazdy placz czy co kolwiek klapa dostaje :no::no::no: jedyne co mu pomaga sie teraz wyciszyc to jak sie z nim klade i go smeram albo basen albo bajka "Auta"

A ja wrocilam z pracy i polenie sie dopoki maly spi bo moze wyjde z nim za godzinke tylko musze cieplej ubrac bo dzisiaj zimno jak nie wiem :baffled::baffled::baffled:
 
reklama
Ja też się witam poświątecznie z pracy. Ale się wynudziłam przez te święta :confused2: Wolę chodzić do pracy niż gnić w domu przed tv.

Mam pytanie do naszych księgowych - czy może któraś z Was pracuje na programie Enova?
 
Do góry