reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Och dziewczyny witajcie!
bywałam tu ostanio jakoś tak ale bałam się odezwać,żeby mi echo nie odpowiedziało, :-D wiedząc że gdzieś tam jesteście teraz raźniej mi będzie pisać.
chciałam akurat zapytać, czy któraś z was zauważyła po tym jak dziecko poszło do przedszkola, żeby mocno schudło? bo moja Anulcia była u babci pampuśna, a od czasu jak poszła do przedszkola to jak się rozbierze to kości można policzyć... obaiwam się że babcia nie nauczyła że musi sama zjadać jedzenia z talerza, bo biegała i wsuwała do buzi podczas jak mała bawiła się, teraz w przedszkolu za nią nikt nie biega przecież, a w domu jadła zawsze normalnie, no i nie wiem czy kiedyś nie wybrać się na badania czy nie siedzi w niej jakiś pasożyt. a do tego wszystkiego nijak nie możemy pozbyć się jej nocnego kaszlu, bywają noce pięknie przespane, a bywa że od kaszlu aż się dusi lub wymiotuje... tyle zmienionych było syropów, a nic nie dało... chyba też alergologa musimy zahaczyć.

Polka- witaj na starych śmieciach
Wrublik- co tam u Ciebie. Jak ciążowe samopoczucie?
Ja i Wiktoria ledwo się kulamy. Taki to maj 2012 :baffled:
szopek, dzięki, ja się czuję dobrze, szmyraniem w brzuszku cieszę się już codziennie, a dziś już wyczułam przez skórę - więc pora tatusiowej łapce przywitać się z bobaskiem, najgorsze jest tylko to że ciągle muszę leżeć, świąt nie szykuję bo boję się ryzykować, co jakiś czas powracają mi plamienia, choć na szczęście ustały "stawianie się macicy"
Dzień Dobry, hmmm nie wiem czy ktoś tu zajrzy dziś, Kochane moje chcę sprzedać rzeczy po Zosi znacie jakiś fajny portal internetowy gdzie mogę to zrobić wystawić ciuszki - pewnie powiecie że allegro:-D

zdecydowanie polecam tablicę, sprzedałam tam ostatnio ubranka świąteczne dla maleństwa na rozm 56, a ogromnym plusem tam jest to że bezpłatnie wystawiasz ogłoszenia i wisi to tak długo aż sprzedasz, kontakt z zainteresowanymi odbywa się mailowo, no i jeszcze można próbować tu na forum jest dział sprzedam, ale jak dla mnie to słabo coś schodzi i codziennie dobrze jest podbijać odnawiać
 
reklama
Witam.
Wrublik- nie wiem czy schudł, ale fakt faktem, ze obżartuchem przedszkolnym nie jest. P. zawsze za nim latał z łyżką/widelcem. Ja jestem wyznawczynią podejścia " z głodu nie umrze, zechce to zje".
Wypowiem się natomiast w sprawie robali. Miku trochę pobladł, trochę mniej jadł, budził się w nocy. W sumie nie żeby jakaś kolosalna różnica, ale jednak. Nasza pediatra przepisała mu Pyrantelum. W ciągu paru dni zaczął się kręcić, w tyłku go świerzbiło i wykupkał robaki ( takie nitki). Powtarzaliśmy dawkę na wszelki wypadek.Samopoczucie mu się poprawiło. Polecam więc udać się do lekarza po receptę.
Prawdę mówiąc ja bym nawet nie wpadła na to,że to robaki. Moja mama natychmiast to wyłapała, ja myślałam, ze to jakiś przesąd. Byliśmy z zapaleniem gardła wtedy u lekarza to wspomniałam, inaczej pewnie puknęłabym się w czoło i Mały by się męczył.
 
Witam
Szopek to nie zle wynalazlas.ja musialabym mu caly czas dawac bo caly cza sise wierci:zawstydzona/y:juz nawet raz dawalismy mu cos na robaki ale nic nie bylo:no:ciezko by mi bylo ot tak stwerdzic nic nie widzac w kupie:sorry:

Wrublik ja swojemu daje kanapki bo tu nie chce tknac tego jedzenia ale codziennie sie pytam czy jadl,one zreszta same daja dzeiciom jesli nie chca jesc,przynajmniej probuja:tak:a ty sie nie pytasz???ja poprosilam nawet ze jakby nie chcial jesc ,pomogly mu i nie ma problemu.....Kondzio mi mowi zreszta co zjadl w przedszkolu.jest tam w koncu 6godz a od rana do 15 to dlugo bez jedzenia:no:widze efekty bo jak ja wlasnie wczesniej liczylam kosci tak teraz juz tak nie widac:tak::sorry:
 
Szopek dzięki, na pewno postaram się zapytać pediatrę o możliwość robactwa
Kwiateczek ja z tego względu że mam nakaz leżenia nie odprowadzam i nie zabieram Ani z/do przedszkola, tyle co przekażę przez męża czy teściową, ale wiem że panie nie biegają za dzieckiem które jadło a nie zjadło do końca... też uważam że nie zagłodzi się, a przyjdzie po rozum do głowy i będzie jeść na równi ze wszystkimi, ale co i ile ona zjadła nie mówi mi wcale, odpowiada tylko jadłam zupkę (to jest jej ulubione danie) no i na śniadanie jestem pewna że je kanapki, bo też je lubi a na śniadanie najczęściej to dają

a wy dziewczynki w dwupakach jak się czujecie?
 
Witam stare majóweczki!!

Wrublik
moja Hanka tez zawsze była papuśna, a teraz szkieletorek się z niej zrobił. Czuje każde żeberko. Mało je, najchetniej wsuwała by słodycze, ale pilnuję tego.
Nie wiem jak ją mam zachęcić do jedzenia warzyw i owoców. To omija szerokim łukiem.:no: Znacie jakieś sztuczki?:sorry:
 
Hannah u nas jakiś czas temu królowało jabłko, potem za przykładem króliczka z Kubusia Puchatka i króliczka naszej koleżanki zaczęła jeść marchewkę, a teraz najlepszy owoc czy warzywo dla niej to ... tatar :-D za metkę i tatar oddałaby chyba matkę

był też sposób na Wikunię, czyli to co ona je to i Ania może, no ale ubzdurała sobie że jest już duża i nie je tego samego co jedza małe dzidziusie!!!:crazy:

więc teraz też dumam nad "sposobem", aa pozostało jej uwielbienie pomidorów, no ale teraz są takie ble że rzadko je kupujemy
 
Wrublik u nas tez marchewka kroluje,codzien je ze 3 szt.spore:sorry:jablka,banany.MANDARYNKI CZASEM,TROSZKE POMARANCZA NO I WINOGRONO BIALE LUBI BARDZO:-p

Hannah moze rob jej jakis szaszlyki owocowe,nabijaj na wykalacze:tak:moze poukladaj na talerzyku jakos smiesznie,np,utworz buzke.zaheci ja jakos moze to:sorry:albo tarte musy czy cos jak juz to nie poskutkuje:zawstydzona/y:
 
Witam.U nas to samo z nie jedzeniem owoców i warzyw,moje jedzą tylko banana,czasami starsza zje jeszcze jabłko no i wypije sok z pomarańczy.Klaudia pije soki przecierowe,czasami skubną surówkę, jak kupuję taka gotową w trój paku, wtedy jedzą buraczki paskowe(tak je nazywają) lub na ciepło zasmażane robię.Nic innego nie ruszą.W przedszkolu np hitem jest zupa z porów,wiekszość dzieci lubi ku mojemu zdziwieniu ale mówiła pani kucharka że jak jest dużo warzyw w zupie to oni je po prostu miksują i dzieciaki nie wiedzą co jedzą.

Ostatnio jak szykuje podwieczorek to żeby zjadły banana to daje im go pokorojonego w talarki i kładę obok nutelle i one sobie maczają w niej banana,lub daje właśnie banana i jabłko i mówię że jak zjedzą to to dostaną 2 kostki czekoladki ,lub jakieś ciasteczko.
 
reklama
Iwonka dobre hehe.Ja sie ciesze ze choc tego poki co nie musze wciskac:sorry:Kondzio lubi buraki:tak:mamy raz w tyg zawsze.ostatnio hitem sa ogorki konserwowe:eek:boshh jak je lubi:sorry:ze surowek to taka z kapusty,marchew i jablko z majonezem:tak:albo pekinska,pomidor,ogorek,rzodkiewka,czerwona cebula,papryka i sos wloski do tego lyzka majonezu,pychotka:-pKondzio tez lubi.Wlasnie dlatego jak pytalam w aptece o witaminy pani powiedziala ze nie musi brac:tak:kiszonej chyba nie lubi tylko i ogorka kisz tez,ja uwielbiam:-p
 
Do góry