reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

U nas ze sprzątaniem dziecięcego pokoju jest masakra. Glonki mają duży pokój (około 25 m) i jak zrobią sajgon to nie ma jak przejśc... tyle razy prosze, mówię a oni jeszcze większy syf robią, tyle razy juz straszyłam ich że powywalam zabawki to zawsze łzy w oczach i "daj nam ostatnia sznasę" dzisiaj się wkurzyłam bo wczoraj wysprzątałam a dzis znowu to samo, pozabijac się o te zabawki idzie, spakowałam to co na podłodze było do wora, wyniose zaraz do piwnicy a im powiem, że wywaliłam. Mniej zabawek mniej syfu- bynajmniej taką mam nadzieję
 
reklama
znów wigor wraca na nasze majówki, ;-) z tego co pewnie zdązyłaś sie zorientować ciaże u nas są zaraźliwe .
Dotkass uwierz że Sylwia nie żartuje :-D:-D:-D A co do sprawy trzymaj się ! często trawa po drugiej stronie wydaje się być bardziej zielona, ale to tylko się wydaje..

kwiateczek no właśnie jak to jest z angielskim u Konradka ?
 
Tak Cosmo. Do piwnicy i wyciagnij te zabawki za pół roku i podmień na te które teraz zostaną. Hania sie cieszy z takich zabawek jak z nowych, a i bałagan się mniejszy robi jak jest mniej zabawek.

EDIT:
Basia dosięgła na kredensie farby Hani. Otworzyła jedną tubkę i szkoda że nie zrobilam jej zdjęcia. Niebieski ufolud...:-D
 
Ostatnia edycja:
Ja tez chowam zabawki na jakis czas.Kondzio w sumie sprzata jak mu kaze tylko wkurza mnie bo musze kilkarazy krzyknac ...godz potrafi ....:sorry:ostatnio znalazl takie dzidziusiowe zabawki,schowalam mu je robiac miejsce na nowe a on jak je zobaczyl to jakby nie wiem co to bylo:-Djakie to fajne,a to i to.....:-Dochy...achy....:-D

Wiki no jest problem napewno bo w wiekszosci ma polski ale rozumie duzo...mam miec spotkanie z pania ktora go prowadzi ale ostatnio jej nie bylo...w sumie nic nie wiem,zawsze jak sie pytalam to wszytko w porzadku mamo...teraz jak bede gadac to ma mi pokazac folder z jego rzeczami itd...opowiedziec....Najgorsze ze pani menager zostala przeniesiona na 3 mies.Ostatnio wpadla na chwile i bardzo nazekala,ze prawdopodobnie nie dadza jej spowrotem:no:ucieli jej godz,dojezdzac musi a na paliwo sama placi:no:nikt sie jej nie pytal...nie ma wyboru:baffled:ta zastepczyni to masakra jest,nie zabrdzo mila:baffled:nie wiem czy awansuje na jej miejsce czy nowa przyjdzie:confused2:w sumie Kondzio i tak od wrzesnie idzie do szkoly juz ale z ta bylo fajnie,dzieci ja bardzo lubia,dogadac sie z nia szlo bez problemu:tak:
no nic zobaczymy co mi powie ta pani,jak jego angielski,czy go rozumie....
 
Ostatnia edycja:
Ha-NN-aH Basia musiała wyglądać kosmicznie :-D:-D:-D

ja to bałaganowy sajgon u Amelii w pokoju miałam tuż przed sylwetrem, postanowiłam zabrać się za przeglądanie zabawek i efekt był taki, że ogromny wór popsutych zabawek (brak kół, pogięte, podrapane ect.) wylądował w śmieciach, a wielkie pudło zabawek (takich właśnie dzidziusiowych, lub takich którymi się Ami już nie bawi) zostało wyniesione na strych...Amela i tak ma wybrane ulubione zabawki, którymi się bawi i chyba nigdy się jej nie znudzą...klocki lego duplo (coraz to nowe zestawy dostaje- muszę jej nowy pojemnik na nie kupić), garaż i samochody, których też ma masę :-D:-D:-D
 
Dzień dobry,

U nas cudna pogoda zatem zaraz po śniadanku i kawce (od której niestety się uzależniłam :no:) na spacerek idziemy...słoneczko świeci, a dodatkowo pruszy śnieg :-)

Poza tym nazbierało mi się tyle prasowania, że znów kilka godzin postoję przy desce...

Miłego dnia
 
...hmmm...nie wiem jak to się stało, że nie odpisałam wcześniej...umknęło mi...Wiki, mam nadzieję, że Sylwia nie żartuje i "zarażę" się szybciej niż przypuszczam ;-), choć powiem Wam, że powoli już tracę nadzieję i wydaje mi się, że zwyczajnie dane nam było tylko jedno dziecko (niestety, a może i stety, że chociaż jedno)
 
Witam!


ja się przyznam że nie prasuję (chyba że firanki, obrusy i koszule). Inaczej bym zatoneła w stercie ubrań. Ale tak to jest jak się ma 3 brudaski w domu (męża też zaliczam).

Dotkass
skoro daliście rade splodzić jedno to i na drugie przyjdzie pora.

PS:
moja siostra dzisiaj przylatuje. To już 19 tc. Szybko mi ta jej ciąza mija. Musze ją jednak ochrzanić, bo plauje wypad na balety na miasto w króciutkiej sukience. Chyba nie wie jaka pogoda u nas:baffled:
A pozatym gdzie ciężarna w klubie, nie wyobrazam sobie. Tak lekko podchodzi do tej ciązy mimo pierwszej nieudanej:no:
 
Witam

Dotkass będziecie mieli zobaczysz :tak:

HannaH musisz jej nagadać troszeczkę, ale naprawdę szybko już 19 tygodni :dry: mi na przykład kwiateczka szybko leci bo ona zawsze dalej jest hehe :-D

Kwiateczek myślę że się nauczy o ile już nie umie a w domu nie czuje może potrzeby pokazywania tego
 
reklama
Ha-NN-aH, ja też pewnego czasu nie prasowałam, ale chyba nie potrafię, lubię mieć wszystko takie gładziutkie- chore wiem :tak:;-):-D, ale cóż poradzę...nie prasuję tylko ciuchów takich "domowych", coraz to sobie tylko powtarzam, że R nie będę prasowała, bo co poprasuje, poukładam to zaraz poprzewracane na półce i szlag mnie trafia, ale jak przychodzi do prasowania to i jemu prasuje ech....

Co do Twojej siostry- porządny opierdziel i już ;-):-p

A pamiętacie moją cioteczną siostrę, która razem ze mną chodziła w ciąży? (ona w drugiej, ja pierwszej), mieli dwóch synków... w październiku urodziła wreszcie wyczekaną dziewczynkę, a mnie serce boli jak wysyła mi jej zdjęcia, jak rozmawiam z nią przez tel i mała gaworzy, nawet teraz beczeć mi się chce :-(
 
Do góry