reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Aurelia mnie tez tak czasami boli dlugo brzuch.Dzis lykalam nospe bo juz nie znosny ten bol byl bardzo.Ja lekko dotykam brzuch z boku a mnie to bardzo boli.A caly dol brzucha to juz wogole...no nic aby do 1 maja,potem niech sie dzieje co chce.

Wiktoria wlasnie przed chwila moj malzonek oznajmil ze chcetnie powtorzy wczorajsze bara bara ..jiuz zapomnial co mowil wczoraj i ze mial obawy...
 
reklama
Dziewczyny,mnie dziś brzuch boli cały dzień, tak wysoko po lewej stronie. I teraz nie wiem, czy to mały się tak ulokował, czy może to od żołądka promieniuje...Do tego, jak sie synek poruszy w brzuchu, to czuję duży ból, jakby mi miała skóra pęknąć...Przez to nic dziś nie mogę zjeść, ani się poruszyć. Co się dzieje? :confused:Jutro mam na całe szczęście wizytę u lekarza. Oby to nie macica się tak stawiała, bo ja nie chcę do szpitala!!! Leże cały boży dzień, ale boli tak samo.:baffled:


leż i spróbuj sie nie stresować .Z tym twoim bólem u góry to wydaje mi sie że macica sie powiększa.Musi dojśc pod piersi .Może nie ma zabardzo miejsca i sie rozpycha miedzy żebrami ( nie wiem na pewno ale to moje przypuszczenia )
Mnie od 3 dni pobolewa brzuch jak na okres....do tego mam skurcze jak nawet wstanę .
Staram sie robić wszytko baaaardzo pomału .Dużo leżeć .I łykam magnez w dużych ilosciach ..na mnie nospa nie działa rozkurczowo :zawstydzona/y:

Gin powiedział że mam sie stawic po swietach .Ale jak cos sie będzie działo to jest pod telefonem i w każdej chwili przepisze mi ten fenoterol .
ale mam duzo odpoczywać .

a ty nie wydurniaj sie z tymi torbami do szpitala bo nigdzie nie pujdziesz ;-) a juz napewno nie rodzić :-p:tak:
 
To dla ciotek z babyboom:
 

Załączniki

  • DSCF0003.1.jpg
    DSCF0003.1.jpg
    11,3 KB · Wyświetleń: 23
  • DSCF0010.0.jpg
    DSCF0010.0.jpg
    12 KB · Wyświetleń: 25
Lady, no mam nadzieję, że masz rację z tą macicą. Brzuch mam twardy, jak kamień, a biorę fenoterol 1 tabl. co cztery godz. :sorry: Torba spakowana, tak na wszelki wypadek. Jak czytam, że was też brzuszki bolą, to jakoś mi tak raźniej. Wcześniej mnie tak nie bolało, dlatego się zestresowałam...

Natala, boska kruszynka z Twojej Soni i w końcu bez tych wszystkich rurek, silna babeczka!!:-)
 
Aurelia to duża ulga widziec ją bez tych rurek.Przynajmniej wiem, że jest coraz lepiej.I niebezpieczeństwo minęło:-)
 
Dobry wieczór kochane majóweczki! Moje dziecię mimo choroby jest tak żywotne, że dopiero teraz udało mi się wejść na BB. Roznosi mi Maksio dom w drobny mak, i to raczej dosłownie. Jest bardzo ciekawy i pełen chęci pomocy i nauki, ale w tym ósmym miesiącu to mnie już trochę przerasta ;-)
Dziś zdechł nasz ukochany piesek, miał 12 lat. Znowu dopadł go kleszcz, wczoraj weterynarz dał mu jakieś zastrzyki po których do tej pory dochodził do siebie, ale chyba było już tego za dużo, ostatnia podobna akcja była ok. 3 tygodni temu... no i dziś znalazł go teść już nieżywego. Strasznie sobie oboje popłakaliśmy.... :-( to takie kochane cudowne psisko było :-:)-:)-( Teść też się wzruszył tak, że go o to nie podejrzewałam.

Pola, no i widzisz, że wszystko w porządku z maluchem! Mówiłam!

Aurelia, mój sezon alergiczny jeszcze się nie zaczął - jestem uczulona na pyłki traw i żyta, więc "zaczynam" dopiero pod koniec maja. Niestety specyfiki typu Zyrtec mogę sobie od razu darować bo zupełnie mi nie pomagają, biorę Telfast a z tego co wiem karmienie jest wtedy wykluczone. No i jeszcze dochodzą krople do oczu, psikadła do nosa. Nie rokuje to zbyt dobrze karmieniu piersią, no ale zobaczymy jak się rozwinie sytuacja.

Niesia, teść pewnie by wolał, żeby dzieciaczek siedział w domu do momentu pójścia do szkoły. Jednak najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z tego, że na pewnym etapie kontakty z rówieśnikami są naprawdę bezcenne! Jak również różne fajne rzeczy, które dzieci robią w przedszkolach/żłobkach, a na które rodzice często nie mają czasu (lub - mówię tu o sobie - nawet by na nie nie wpadli, bo np. ja nie uważam się za osobę szczególnie kreatywną artystycznie). Na szczęście to nie on będzie podejmował decyzję.

Powiem Wam jeszcze, że robiłam dziś porządki w pokoju który ma być pokojem Maksa a jest składem rupieci i biurem. Mój mąż jest rekordowym chomikiem, i najchętniej robiłby porządki i przeprowadzki zgodnie z zasadą "przekładamy śmieci z miejsca na miejsce". I tak usunęłam liczne pudła z telefonami komórkowymi sprzed 10 lat, spakowałam w wielki karton różne podręczniki matematyki, fizyki, mechaniki, które uznał za stosowne poustawiać na półkach (jeszcze się kłócił przez telefon, że się przydadzą haha). Wyobraźcie sobie była cała pólka pełna PUSTYCH kartonów po różnych programach i grach komputerowych!! Znalazłam także mnóstwo notatek ze studiów jego pierwszej żony oraz jej rozmaitych pierdół - wystawiłam na schody, niech zadzwoni z pytaniem czy ma odwieźć, a jak nie to do wywalenia, no szkoda żeby mi te rzeczy zagracały pokój dziecka :sorry::sorry: Niepotrzebnie zadzwoniłam do mężusia z pytaniem czy mogę wywalić około 100 kaset magnetofonowych. Łatwo się domyślić, że się przecież przydadzą więc nie mogę... matko jedyna gdybym je wywaliła to by się i tak nie zorientował, ze one tam były! Tymczasem moje rzeczy, w tym moje słowniki potrzebne mi do pracy, stoją w kartonie w garażu bo nie mam miejsca żeby je rozpakować. Nasze rzeczy (nota bene z dwóch domów jakie prowadizliśmy przez ostatnie lata, więc od cholery gratów) nie mieszczą się nigdzie, ciągle trzeba coś upychać, jest permanentny bałagan, za który kto jest obwiniany? Ja oczywiście.
Niestety skutkiem moich dzisiejszych wyczynów oraz płaczu po psince ukochanej jest twardniejący brzuszek, ale bezboleśnie i mam nadzieję że jak posiedzę na tyłku wieczorem to mi przejdzie.

Buziaki dla Was i do jutra- zapewne znów wieczorem. Mąż jutro dla odmiany leci do Niemiec. W poniedziałek i wtorek był we Włoszech, a dziś w Poznaniu.
 
Puchatka- dzieki za troske naprawde dziekuje ze o mnie pamietacie ale ja nie potrafie usiedziec na du...ie... wlasnie jeszcze jak mam zakaz to wtedy mam jeszcze gorsze checi i nawet jak pozniej odboleje to to jakos musze sie wybiegac...

Iwonka to ty reagujesz zupelnie jak ja czekam tylko do 1-2 kwietnia a pozniej niech sie dzieje co chce dla mnie to bedzie juz 38 tydz ha...

dzis bylam w realu :sorry::sorry::sorry: i zalamalam sie kupilam pare serkow ananasy i gabke i pudeleczko na mydelko dla dziecka i pierdolek samych i wyszlo mi 62zl masakra !!!!! tylko tyle ze bralam dezodorant i mase makowa i to bylo drogie ale to koszmar z tymi pieniedzmi !!!!
 
Witam,
Iwonko kupiliśmy Nissana Primerę, i dzisiaj wymienialiśmy pompę paliwową,, tzn ja się tym zajmowałam bo mąż w delegacji i wraca jutro.

Natalko bardzo się cieszę z powodu Malutkiej Księżniczki, jest śliczna :tak:
A dzisiaj kupiłam do końca wyprawkę, zostało mi tylko do dokupienia: laktator sukieneczkę i ręcznik dla Malutkiej. Sobie też już chyba wszystko kupiłam, więc jak pojadę w weekend do domu to spakuję torbę, prawie wszystko już mam poprane:tak:
A teraz już się kładę bo chyba dzisiaj trochę przegięłam, a powinnam leżeć:zawstydzona/y:
 
Natalka- sliczna ta kruszynka... taka malutka..

OLa - przykro mi jak slysze o twoim piesku ja tez jestem taka ze kazde zwierze oplakuje a rodzinka tylko pokazuje mi na glowce ze mam chyba nie rowno... hahaha ale ja strasznie przezywam a jeszcze ostatnio na polsacie w Interwencji puscili o fokach jak brutalnie sie je zabija a Polska jest glownym importerem... ryczalam jak glupia Stop rzezi fok w Kanadzie! - Viva!

ide spac dziewczyny jutro pieke placki papapapa
 
reklama
Natalko Sonia jest boska aż się same rączki rwą do niej ot dzielna dziewczynka mamusi :tak::tak::tak::tak:
Kamilko jasne że w wymuszonej bezczynności nie ma nic fajnego ale tu kurde nie chodzi o nas tylko o nasze dzieci więc pod tym względem ja napewno nie odpuszczę wolę siedzieć na tyłku i mieć świadomość że zrobiłam wszystko co można było dla bezpieczeństwa maluszka a co do tygodnii to mnie się wydaje że TY 38 będziesz miała w połowie kwietnia bo tak wychodzi Ci chyba z ostatniej @ a jeśli z USG inaczej to tylko dlatego że maluszek jest większy wagowo ale może czegoś nie wiem
Aurelia uważaj na siebie i koniecznie daj znać co się dzieje po jutrzejszej wizycie :tak::tak:
 
Do góry