reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

maja królewna dobrze.miała robione usg główki.wszystko jest w porzadku.teraz zostaje pod opieką neonatologa, kardiologa, okulisty i musze wybrać jej pediatre.Kontrole do 2 roku życia.Czekamy na jej powrót do domu.Waży już 1310 gram i ma 38cm.wszystko na najlepszej drodze:-)
 
reklama
Moje dziecko spi,malzonek tez bo wrocil nie dawno z jajeczka.......ja jeszcze chwilke po latam po necie io tez sie zmywam do lozka,brzuszek boli od poludnia mnie.Najlepeij jak leze ale to sie nie da przy dziecku 2,5 letnim.....A drugie mnie kopie z calych sil z kazdej strony ze nie wiem jak mam siedziec .
Natalko same dobre wiesci.Bedzie dobrze i juz nie dlugo Sonia bedzie w domku.:)
 
Mi dalej sie nie poprawia mysle ze to zatoki bo głowa mi peka jak cos robie albo za duzo leze wiec dzieki mm81 bo wzielam w koncu pierwsza tabletke i licze na poprawe bo dzidzie tez juz to zaczyna meczyc tak czuje chyba lepiej zebysmy w koncu wyzdrowieli

Mam super sposób na zatoki, od małego mam z nimi problem, ale Mama mi kiedyś pokazała jak można sobie pomóc i żeczywiście pomaga. Musisz podgrzać sól na patelni, tak żeby była gorąca, potem przerzucić to jakiegos woreczka, albo w chusteczkę bawełanianą czy coś podobnego, na zatoki połóż drugą chusteczkę, żeby się nie poparzyć i przyłóż ten woreczek z solą- po chwili poczujesz jak się wszystko odkleja i nawet możesz słyszeć delikatne odklejanie się tego co tam Ci zawala- pomaga, spróbuj :-)
 
Natalko super, bardzo się cieszę, że z Sonią jest coraz lepiej. Ogromny całus dla Was

Iwonka, ja właśnie czekam na mężulka, bo jest na jajeczku, jak rozmawiałam z nim przez telefon, to ciężko było się dogadać, więc noc pewnie będzie ciekawa, a rano zapewne ból głowy mężusia i trzeba będzie się nim zająć ;-) :-D:-D:-D
 
Byłam dziś znowu u pracodawcy- wczoraj odmówił podbicia dokumentów ZUSu i książeczki ubezpieczeniowej.

Dziś zmieniło sie na tyle, ze podbili książeczkę ale dokumentów ZUSu nie podbili i nie podbija - i wogóle to sie skontaktują z radcą prawnym w mojej sprawie.

Więc albo od piątku wrócę do pracy, albo od 5 maja (wtedy kończy mi sie 182 dni L4) -termin mam na 21.
Lekarz mówił wczoraj, ze do maja raczej nie dotrzymam...Wiec ja dotrzymam i plumknę im tam dziecko, wody i inne tam łożyska ( bo zapewne myślą , ze ja jak w telenoweli brazylijskiej poduszkę noszę pod bluzką).I tak im zrobię na złość,że ho, ho.

A wogóle to przesadzam bo praca nie wymaga koncentracji, dłuższego stania ani siedzenia ani chodzenia, pracy przy komputerze ani przy czymkolwiek wogóle, nie wymaga ode mnie dosłownie niczego ( zapewne nawet oddychania).


Wpadłam tylko na chwilkę bo cały dzień się nastałam przy kuchni a to ciacho, a to mięsko. Na świątecznym sniadaniu mam 10 osób :baffled::baffled:

SZOPEK Twój pracodawca NIE MA PRAWA odmówić Ci podpisania dokumentów do ZUSu. to tak jakby odmówił komuś podpisania zaświadczenia o zarobkach do kredytu :baffled: to jakiś PALANT musi być!!!
NA Twoim miejscu spokojnie powiedziałabym mu, że niestety ale będziesz zmuszona zgłosić ten fakt do Państwowej Inspekcji Pracy, ponieważ uniemożliwia Ci wystapienie o zasiłek rehabilitacyjny. Swoją drogą zadzwoń do PIPu do radcy prawnego (oni udzielają bezpłatnych informacji) i powiedz mu co i jak.
Bo po 181!!! dniach musiałabyś wrócić do pracy. Po 182 dniach pracodawca ma prawo rozwiązac z Tobą umowę... wiadomo, że w sądzie byś wygrała, jeśli by to zrobił, ale po co się szarpać... i niech Cię Frajer nie straszy swoim radcą prawnym :wściekła/y:. W ogóle się tym nie przejmuj, bo to on jest na straconej pozycji, a nie Ty.

Mój "inteligentny" pracodawca "za karę", że źle znoszę ciążę chciał mi wypowiedziec warunki płacy i pracy tj. obnizyć stanowisko, a dwa tyg. wczesniej zaproponował mi stanowisko Głównej Księgowej... jednak moja wiedza w tym zakresie chyba po pobycie na patologii ciąży okazała się niewsytarczająca...
Skończyło się tak, że mu wprost powiedziałam, że jeśli mi cos takiego wysle, to nie będę czekała na upływ terminów, pisała że nie przyjmuję itp. tylko że tego samego dnia udaję się z tym do sądu pracy... i zmiękł chłopina :tak:
Mam w d... to czy mnie później przyjmie czy nie... jak nie to sobie znajdę inna pracę i też będzie.

Teraz uciekam, bo nogi chcą mi wejśc do ... :-D Miłego wieczorku

 
Witam serdecznie. Wpadłam tylko na chwilkę. Właśnie wróciliśmy z usg.Pan doktor poiedział, że na 100% córcia:tak:i to dość duża bo ma już 2 kg:szok:Wszystko jest ok. Mam nadzieje, że dzisiaj będę spała dużo spokojniej:)Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowych, spokojnych świąt.
 
Może mi któraś z Was wytłumaczyć jak to jest że jak miałam robiony posiew moczu to wyszło że nic nie ma znaczy żadnych bakterii dzisiaj odebrałam wyniki z posiewu ale wymazu z szyjki macicy i też wyszło że nie ma żadnych bakterii a na wynikach moczu za każdym razem wychodzi że mam bakterie to skąd one się biorą??Bo z jednej strony się ciesze że na posiewach nic nie wyszło ale z drugiej to wolałabym wedzieć skąd się biora:baffled:

Pozdrawiam:happy:
 
reklama
Madzia a sikajac do pojemnika wczesniej sie podmywasz,wycierasz czystym recznikiem i oddajesz srodkowy strumien moczu?
 
Do góry