reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Cześć Majóweczki

Gratulacje dla nowych Mamuś
ale najmocniej ściskam te nierozdwojone :-) i trzymam za Was kciuki

Mój Mały daje mi popalić... np. dzisiaj dopiero teraz zasnął i mam chwilke na pranie, prasowanie i mycie garów :-):-) ot domowe rozrywki :-D:-D:-D

Dziubek nasza Mała też śpi z nami, w ciągu dnia jak ją uśpię przy cycu, bo inaczej nie zaśnie to odkładam ją do łóżeczka, bo inaczej nic bym nie zrobiła wokół siebie i w domu,
a w nocy Ami śpi z nami, przyznam, że ze względu na wygodę i mój spokój...dobrze, że mamy szerokie łóżko ;-)

myslałam, że tylko ja pozwalam swojemu Małemu na takie luksusy :-D:-D:-D ale od przedwczoraj uczę go zasypiać samemu w łóżeczku... opornie nam to idzie, bo "wisielec cycowy" nauczył się zasypiać na mnie :-:)-(
 
reklama
Hej Majóweczki:-)

Własnie wróciłam ze spaceru z małą. Powiem Wam, że pogoda to pod psem w tym roku u nas na lubelszczyxnie. Maj pochmurny i deszczowy, czerwiec parę dni był ładny a dzisiaj już się chmurzy i zimny wiatr wieje. Ciekawe co dalej będzie.

Moja niunia pod koniec spaceru tak się rozpłakała że nie mogłam jej uspokoić dopóki w domu cyca jej nie dałam. Byłysmy godzinkę na spacerze a ta już zgłodniała. Teraz na szczęście slicznie spi:tak::-) Dzieki temu że mąż wczoraj zawitał do domku to i ja się wyspałam. Dzisiaj czuję się już lepiej i głowa mnie nie boli. A ja ostatnio strasznie poce się w nocy. Normalnie masakra wstaję cała mokra. Tak to jest mi zimno jak bez kołdry spię więc się przykrywam ale potem jak do małej wstaję to jestem już zlana potem. Trochę dziwne no i nie przyjemne. Mam nadzieję że przejdzie niedługo.

Hej Dziewczynki,

Dziubek nasza Mała też śpi z nami, w ciągu dnia jak ją uśpię przy cycu, bo inaczej nie zaśnie to odkładam ją do łóżeczka, bo inaczej nic bym nie zrobiła wokół siebie i w domu, a jak lekko zaczyna marudzić to włączam karuzelę- kupiliśmy ta Fisher Price na pilota, dobra sprawa, bo włączam i Mała mnie nie widzi, więc przysypia :tak::-), a w nocy Ami śpi z nami, przyznam, że ze względu na wygodę i mój spokój, bo boję się, że kot wejdzie i ją zgniecie, bo się na niej położy, a waży dwa razy więcej od niej :tak:, ale jak podrośnie to napewno będę ją zostawiała w łóżeczku na noc...dobrze, że mamy szerokie łóżko ;-)

Mi wczoraj w nocy udało się kłaść ją do łóżeczka. Spała slicznie sama. Nawet zasypiała sama w łóżku:tak::-)Z kotkiem rzeczywiście bym uważała. Zawsze może niechcący wskoczyć na dzidzię bo będzie chciała sie połasić tak jak do was.
 
Ja juz wykonczona na dzis jestem.Dzien rozpoczelismy od lapania moczu na badanie.Ania przez godzine miala przyklejony specjalny woreczek na mocz i byla tylko owinieta pielucha tetrowa ,zebym mogla zauwazyc kiedy sika.Gdy juz tracilam nadzieje,ze nam sie uda to wlasnie pojawilo sie troche moczu w woreczku a przy okazji tez duuza kupa, ktorej czesc znalazlam pozniej na dywanie. Pozniej biegiem do przychodni oddac do laboratorium i po powrocie karmienie i myslalam ,ze zasnie w lozeczku i posprzatam dom.A tu okazalo sie, ze ona co chwile chciala jesc,chyba z 4 razy ja przebieralam bo sie strasznie zalewala , kilka razy zmienialam pampersa a w koncu dalam jej mleko z butli i wypila 85ml i udalo mi sie ja polozyc w lozeczku o 13 a planowalam to zrobic o godz 10.30.
Wydaje mi sie,ze trace pokarm i dlatego ona tak dlugo wisi przy cycu i taka marudna jest.Z jednej strony chcialabym ja nadal karmic piersia ale z drugiej nie mam cierpliwosci siedziec z takim, jak to Ola swietnie okreslila wisielcem cycowym
 
Witajcie witajcie!!!
Roboty kupa przy dwójce maluchów, więc dawno sie nie pojawiałam i nie wiem co u was. Mam nadzieję, ze dzieciaczki zdrowo sie chowają i nie dają wam za bardzo "popalić".

Zuza śpi ładnie, po 2 godziny, w nocy nawet dłużej, więc tu jest ok. Z karmieniem też nie mamy problemów, pokarmu mam tyle, że mogłabym dwójkę wykarmić, przy Kubie tez tak miałam. Jak przysnę w nocy i nie włożę sobie wkładki do stanika, to mnie zalewa...
Wczoraj byliśmy na pierwszej wizycie w przychodni, mała przybrała prawie 900 g, więc wychodzi ok. 300 g na tydzień, takie ładne fałdki jej się robią... W nocy spi ze mną, bo tak oczywiscie jest wygodniej, ale nie mam zamiaru się tym martwić, Kubas też ze mną spal a ptem go oduczyłam.

Za to problemy z Kubasem teraz mamy. Jest zazdrosny i uwstecznił sie trochę niestety, mimo, że robimy wszystko, żeby nie czuł się mniej ważny. Nie ma mowy o załatwianiu się na nocnik, cały czas chce byc noszony na rekach i próbuje podkradac małej smoczek. To dla niego ciężka sytuacja i jakoś to musimy przetrwać...

Trzymajcie się mamuśki i pozdrowienia dla nierozpakowanych!
 
Jade - moja Towarzyszko przeterminowania ;-):-D ja mam wstawić sie do szpitala w poniedziałek, ale powiedzieli mi ze wywołują po 12-14 dniach od terminu, czyli u mnie bedzie to miedzy środą a piątkiem :baffled: dopiero :wściekła/y:

Juana - ja właśnie takie uwstecznienie przewiduję u Mieszka bo od wielu znajomych słyszałam, że tak właśnie się dzieje. Trzymam kciuki, żby Kuba szybko przystosował się do nowej sytuacji i zaprzyjaźnił się z siostrzyczką :tak:
 
Witajcie kochane!
Wczoraj chyba pochwaliłam moją córcię, a na wieczór po kąpieli zaczeła się robić niespokojna i tak do dzisiaj do południa.
Odwiedziła nas połóżna środowiskowa, mówiła że Hania duże silne dziecko, prawidłowo dbam o jej higienę, ale pępuszek zaczyna od spodu pośmierdywać, więc dała maść i mam stosować raz dziennie.
Mówiła że nie muszę kąpać codziennie, tylko co drugi dzień, a jak nie będę kąpać to mam przemywać fałdki. Troszkę mi ulżyło, bo kąpiele to jest katorga dla nas i dzieciątka które drze się wniebogłosy.
Teraz ładnie śpi, ale uspokaja się jak tylko przychodzi moja mama. :confused:
Jakoś ciężko mi znaleźć chwilkę czasu żeby pisać do was, nie spodziewałam się że macierzyństwo tak pochłania czas i siły. Zmykam więc.;-)
 
i ja sie witam moja kruszyna spi i je ale jakos miedzy czasie ciagle brak czasu nie wiedziałam ze taki maluch tak szybko sie pzyzwyczaja i uwielbia raczki i i ma straszne nerwy :tak::-)jak nie robi sie tego czego ona chce :tak:na szczescie noc przesypia w łózeczku ale w ciagu dnia nie ma mowy zeby tam sobie spala:-)pozdrawiamy wszystkie maluszki i mamusie
 
Witam! Chciałam sobie poczytac i do Was napisać, no i nie napiszę, bo się rozpoczęło wycie.
Ech no to do następnego razu!
 
Wydaje mi sie,ze trace pokarm i dlatego ona tak dlugo wisi przy cycu i taka marudna jest.Z jednej strony chcialabym ja nadal karmic piersia ale z drugiej nie mam cierpliwosci siedziec z takim, jak to Ola swietnie okreslila wisielcem cycowym

Ja karmię i butlą i piersią. W szpitalu na samym moim pokarmie zleciał z wagi, potem straciłam pokarm. Teraz w zasadzie mam już czym karmić ale najpierw on wisiał a ciągle i tak był głodny, teraz traktuje pierś jako przepojenie- rozgrzewkę przed daniem właściwym. Dziś w nocy zrobił reset zupełny i w ciągu trzech godzin zapomniał w ogóle jak sie ssie w cyca:-( Tak ma też dziś. Myślę, ze pokarm mam za mało treściwy po prostu, zbyt wodnisty czy jak. Nie jem mięsa- ale przecież schabowy nie zagęści mi pokarmu. Położna środowiskowa powiedziała, ze trudno, ze chyba tak zostanie już. Młody jest duży i potrzebuje dużo zjeść.Bo te na oddziale były bardziej w typie gestapo laktacyjnego- i na pewno nie powiedziały by" trudno" - raczej karę chłosty by zastosowały .

dziubek82 na Suwalszczyźnie tradycyjnie mają gorzej z pogodą;-).


A w ogóle to jeszcze tak niedawno jęczałam na forum, ze chce urodzić, ze mi ciężko z brzuchem. Teraz mam wrażenie, ze to było wieki całe. Już prawie nie pamiętam ciąży. A Dominik ma niewiele ponad 2 tyg.:tak::tak:
 
reklama
No moja na szczescie odpukac spi ładnie ,wczoraj np jak jadła kolo 20ej tak dopiero pozniej o 2:30 i 5:30 i kolejny raz 8:00 i wtedy juz sie obudziła i miała czuwanie.W dzien spi w kołysce a w nocy ze mna bo ja spie z nia sama,bo małzonek na drugim lozku na razie(dzis np spał z Vanesska bo przyszła w nocy a ja z Klaudia) Ale co fajne ze jak sie malutka budzi to nie placze tylko sobie cis tam grucha,macha raczkami i jak dlugo sie jej nie pokaze to dopiero zaczyna plakac,tak samo jak ja na karmie i odloze do kolyski to sobie po lezy i sama zasypia.No i musze powiedziec ze skusilam sie na smoczek jednka,tzn zwyklego smoka nie chciala ale mam juz firmy Tommee Tippee i go dzis ssała :-) bede jej dawac czasami jak cos bede potrzebowala zrobic a mała bedzie szukac cyca.

A w dziewczyny te 2 w 1 sio na porodowke!
 
Do góry