reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mali alergicy

To u nas nie tak źle było,
karmić przestałam 2 tygodnie temu,
ale ok 4 miesiąca Krystian przestał reagować na to co ja jem,
myślałam że alergię mamy już z głowy ale wyszło szydło z worka jak zaczęlam mu podawać nie cycusiowe jedzenie.
Nikos a twój mały dostaje jakieś leki? Czy tylko i wyłacznie dieta?
Ja Krystiana od tygodnia smaruję robioną maścią, krostki trochę zbladły, ale kilka nowych wyszło :-[.
Po za tym dajemy sobie spokój z owocami tego lata, po za tymi co go nie uczulają,
najgorsze że my też musimy się przed nim ukrywać bo on aż pieje na widok truskawek albo czereśni i jak mu sę nie da to wrzask, a potem niestety boli brzuszek i problemy z kupą :-[.
A i bebiko też kazała pediatra więcej nie podawać.
Ale i tak nie mamy aż tak źle, bo dostaje kaszkę na mleku modyfikowanym, je pieczywo, banany, serek homogenizowany i widzę że zaczyna się stabilizować.
 
reklama
Oj, Jagoda, to i tak super macie. U nas zero nabiału, bananów i truskawek :( A w sumie z białkiem jajka też do końca nie wiadomo. Dziś dostanie trzeci raz jajecznicę i zobaczymy.
Już nie mogę się doczekać moreli i mam nadzieję, że jej zasmakują ::)
 
Krystian moreli nie może :-[, bo to ta sama rodzina co brzoskwinie,
z truskawkami i czereśniami też dajemy sobie spokój tego lata,
już nie mogę się jabłek doczekać, bo teraz już głównie z chłodni albo z zagranicy są :-[.
 
Ja też czekam na jabłka, bo te z zeszłego roku są wogóle bez smaku i kwaśne i takie nijakie.

Kuba dostaje tylko Zyrtek 2*5 kropli.
Wczoraj wzięłam skierowanie do poradni alergologicznej i zobaczymy co nam lekarz powie.
Bo w sumie po Kubie nie widać alergii.
Skóra gładka, grubiutki i cacuśny.

 
Moja Nastka od dwóch miesięcy ma szorstkie czerwone plamy pod kolanami, pod łokciami, trochę na brzuszku i w okolicach pach. Była u alergologa i pediatry już z 5 razy w tej sprawie, ale nie są w stanie powiedzieć czy to alergia, czy to może grzyb. Niezależnie od tego, co je to jej zanika, a potem się nasila i tak się 'bujamy' juz kilka tygodni. Przestaliśmy się tym zajmować, bo uznaliśmy, że lekarze po prostu nie wiedzą co to jest, a nie zamierzam dziecku podawać zyrteku, który zmula, czy smarować tłustymi maściami, które nic nie pomagają. Po zaniechaniu diety, lekarstw i maści mamy dokładnie identyczny efekt: plamy znikają, by po kilku dniach powrócić. Za to mamy mniej stresu i dziecko też, bo nie jest terroryzowane.
Jedynie uważamy z tym, co jej dajemy jeść. Na razie żadnych nowości. Nastka je rzeczy dozwolone dla rocznego dziecka. Ostatnie szaleństwo to był bób i nie było po nim żadnej reakcji. To znaczy była - taka jak zwykle - zanik, a następnie powrót plam :)
 
Leki przeciwalergiczne czyli antyhistaminowe bardzo często powodują senność tj "zamulenie". Może właśnie o to Avocado chodziło???
 
Dzięki Eiwisku.
Aha i gratuluję obrony mgr!!!

elwis_m pisze:
Leki przeciwalergiczne czyli antyhistaminowe bardzo często powodują senność tj "zamulenie". Może właśnie o to Avocado chodziło???

Myślę, że jeśli o to chodziło avocado to u nas się to nie sprawdza.
Kuba mało sypia w dzień, w nocy normalnie.
Jest energiczny i niezmordowany w swoich zabawach.

Pozdrawiam serdecznie
;)
 
reklama
Do góry