reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowy rozwój miesiąc po mięsiącu - czyli co już potrafię ... :)

Gratulacje dla mamuś, zdolne dzieciaczki i pomocnicy :-) Taka pomoc bywa nieoceniona :-D

Jagódź wybitnie celuje w wyrzucanie śmieci do kubła, ostatnio wyrzuciła mój portfel, telefon i pomadkę, a w sklepie pakuje zakupy do koszyka. Szkoda, że nie te z listy ;-):-D
 
reklama
hope Emma też swego czasu wszystko wrzucała do kosza co tylko miała w ręku ..
na szczęscie się ogarnęła :-p

a co do pralek to zawsze mam zamknięte pomieszczenie z pralką i z suszarką więc pomocy nie ma żadnej :-p
mam tam też środki chemiczne więc dzieci mają zakaz wstępu ;-)
za to pomaga w wieszaniu rzeczy na suszarce :-) albo w sciaganiu ich ;-)

ale wszytskim pomagającym w praniu dzieciom gratulacje :-D
 
chciałam sie pochwalić na ogólnym bo mnie duma rozpiera, ale pewnie dostałabym do kamci, więc to będzie zdecydowanie lepsze miejsce

mój synuś do rozgadanych nie należy - uściślając: gada jak nakręcony, ale chyba po wietnamsku:-D, bo takich zrozumiałych dla nas słów używa bardzo mało, ale dziś mnie toootalnie zaskoczył!!!! przyniósł mi książeczkę i zaczęliśmy oglądać obrazki i mu pokazuję na nie i tłumaczę: "a tu jest ptaszek, a tu dziewczynka" itd. Po chwili mój synuś się odzywa wskazując palcem na obrazek: "a tiu?" to mu mówię co tam jest, za chwilkę na drugiej stronie...i tak przedyskutowaliśmy aż 3 książeczki :-) A potem to już było bieganie po mieszkaniu i wskazywanie na różne rzeczy i pytanie: "a tiu?" naprawdę jestem taka dumna, ze aż mam łzy w oczach jak to piszę :-)
 
nasz Fran tez chyba ma swój jezyk, bo po polsku to napewno nie mowi....rozumie duzo, ale powiedziec sam nie umie... wyjątkiem jest "ootek" co znaczy kotek (no i mama, tata, baba i dadzia -dziadek -> ale to podstawy ) takze wciąż czekamy na wiekszy zasób słów :rofl2:
 
reklama
Do góry