reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Małżeństwo czy konkubinat??

Mysle ze wkraczamy tutaj takze w sfere geograficzna... czyli gdzie mieszkamy. Ja mieszkam w kraju skandynawskim i tutaj -nie potrzeba bycie mezem czy zona' aby sie domagac isc do szpitala, powierzyc tajemnice lekarska, domagac sie widzenia. Partner z konkubinatu jest traktowany na rowno z mezem i nikogo nie dziwi, ze ludzie bez slubu - bo wiecej bez slubu niz ze slubem. I chyba to tez trzeba wziasc pod uwage. Nasze rozwiazania prawne itd sa nadal daleko z murzynami i nie sprzyjaja wolnym zwiazkom traktujac je nierowno. Bo zadna partia przeciez nie wysunie propozycji zmian w ustawodawstwie ktore by pomogly tysiacom par, ale przeciez sa wymierzone w kosciol a tego bron Boze kazdy polityk sie boi - bo ksiadz ma wladze u nas.... ot i tyle
 
reklama
sobąJa wybieram małżeństwo ponieważ w każdym związku są kryzysy, i jeśli żyje sie w konkubinacie to naprawdę łatwiej ( o wiele łatwiej) zatrzasnąć drzwi za sobą i w momencie przekreślić związek. W małżeństwie się walczy z kryzysami, bo nie tak łatwo się rozwieść i świadomość tego popędza ludzi do pracy nad sobą.:-)
 
sobąJa wybieram małżeństwo ponieważ w każdym związku są kryzysy, i jeśli żyje sie w konkubinacie to naprawdę łatwiej ( o wiele łatwiej) zatrzasnąć drzwi za sobą i w momencie przekreślić związek. W małżeństwie się walczy z kryzysami, bo nie tak łatwo się rozwieść i świadomość tego popędza ludzi do pracy nad sobą.:-)

a ja sie z tym nie zgadzam :no:,jak dwoje ludzi jest ze soba i maja dzieci,to czy po slubie czy na kocia lape,tworza rodzine :tak:..a dorosli ludzie nie zatrzaskuja za soba drzwi,tylko rozmawiaja i staraja sie problemy rozwiazac i tutaj nie ma znaczenia..czy sa malzenstwem czy nie..,rozwod tez latwo wziac..,jaki to problem,jezeli dwoje ludzi juz sie nie kocha i oboje chca zakonczyc to malzenswto ??
dla mnie jest to sprawa indywidualna..teraz coraz wiecej osob zyje bez slubu i nie widze w tym nic zlego .,ale fakt czasami bycie po slubie ulatwia wiele spraw..przynajmniej w takim kraju jakim jest Polska :tak:
 
Czy według Was, w małżeństwie mężczyzna bardziej szanuje kobietę, czy to nie ma znaczenia? Czy ślub coś zmienia? Czy może po ślubie się psuje między dwojgiem ludzi?
 
Czy według Was, w małżeństwie mężczyzna bardziej szanuje kobietę, czy to nie ma znaczenia? Czy ślub coś zmienia? Czy może po ślubie się psuje między dwojgiem ludzi?

u mnie po slubie nic sie nie zmienilo,bynajmniej w relacjach miedzy mna a moim mezem,jedyna zmiana jaka byla,to nazwisko..a czy mezczyzna bardziej szanuje zone..hmm..wydaje mi sie,ze to chyba nie ma znaczenia..ogolnie to zalezy od faceta,jaki ma stosunek do kobiet ,no i tez czy kobieta potrafi sie szanowac,bo jak ona sama sie nie szanuje,to ciezko wymagac od mezczyzny,aby ja szanowal ;-)
 
reklama
Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy życiem w konkubinacie a w małżeństwie. Jedynie jestem spokojniejsza w kwestiach urzędowych- mamy to samo nazwisko (ja, mąż i dziecko), zawsze i wszędzie w szpitalach czy urzędach udzielą mi informacji związanej z mężem...Nawet głupią przesyłkę awizowaną mogę odebrać dla męża(chyba, że ma zastrzeżenie, że do rąk własnych adresata). Przez pewien czas funkcjonowaliśmy w konkubinacie i było ok:)
 
Do góry