Witajcie.
Niestety napisze prosto z mostu. Jestem alkoholiczką.
Wiem, co to znaczy. Bo sama tego doświadczyłam.
Pracuje, mam dziecko, męża, dom.
Kiedy przychodzi weekend, tak bardzo ciągnie mnie do alkoholu...
Nie potrafię wypić lampki wina czy jednego piwa. Musi być co najmniej całe wino. 2 piwa i 2 drinki. Tak, żeby dobrze alkohol poczuć. Nie upijam się do utraty świadomości, czy aby się zataczać. Pije, aby poczuć lekkie bum
Mam przez to problemy z mężem, on tego nie akceptuje. A ja nie potrafię inaczej. Jak się napije to czuje się tak dobrze i wesoło. Dodam, że mam wiele problemów na głowie, z którymi nie daje sobie rady.
Chciała bym po prostu nie czuć tego pociągu do alkoholu.
Po porodzie długo karmiłam synka, prawie 2 lata. Potrafiłam wtedy nie pić, zależało mi na kp. Kiedy skończyłam, alkohol znów mnie omamił.
Chciała bym poznać Wasze opinie i szukać porady.
Pozdrawiam
Niestety napisze prosto z mostu. Jestem alkoholiczką.
Wiem, co to znaczy. Bo sama tego doświadczyłam.
Pracuje, mam dziecko, męża, dom.
Kiedy przychodzi weekend, tak bardzo ciągnie mnie do alkoholu...
Nie potrafię wypić lampki wina czy jednego piwa. Musi być co najmniej całe wino. 2 piwa i 2 drinki. Tak, żeby dobrze alkohol poczuć. Nie upijam się do utraty świadomości, czy aby się zataczać. Pije, aby poczuć lekkie bum
Mam przez to problemy z mężem, on tego nie akceptuje. A ja nie potrafię inaczej. Jak się napije to czuje się tak dobrze i wesoło. Dodam, że mam wiele problemów na głowie, z którymi nie daje sobie rady.
Chciała bym po prostu nie czuć tego pociągu do alkoholu.
Po porodzie długo karmiłam synka, prawie 2 lata. Potrafiłam wtedy nie pić, zależało mi na kp. Kiedy skończyłam, alkohol znów mnie omamił.
Chciała bym poznać Wasze opinie i szukać porady.
Pozdrawiam