a ja również uwielbiam Cobena, "Sto lat samoności" jakoś mnie nie zachwyciło... aż nie wiadomo co tu wymieniać tyle tego jest. Musierowicz też uwielbiałam, przyznam się nawet, że ostatnio kupiłam sobie jej najnowszą książkę z sentymentu i dalej miło się czyta, ale to już nie to samo co stara dobra Jeżycjada
Do najwybitniejszych autorów zaliczam za to również Jonathana Carrolla, piękne, mądre, magiczne, a zarówno pokręcone książki!
[FONT="]z filmów tak na szybko to mogę polecić (to ta bardziej optymistyczna część moich ulubionych filmików): [/FONT]
[FONT="]„Lepiej być nie może”[/FONT]
[FONT="]„Cudowne dziecko” („August Rush”)[/FONT]
[FONT="] „Forrest Gump” (najlepszy film świata!)[/FONT]
[FONT="]„Czekolada”[/FONT]
[FONT="]„Między słowami”[/FONT]
[FONT="]„Terminal”[/FONT]
[FONT="]„Vicky Cristina Barcelona”[/FONT]
[FONT="]„Julie i Julia”[/FONT]
[FONT="]i pewnie wiele innych, tych kilka to tak tylko na poczekaniu
[/FONT]