reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

moj M tez byl przy porodzie i super, bo dzieki niemu dziecko urodzilo sie normalnie bo chcieli je wyciagac juz kleszczami, lekarze mnie sie o cos pytali a on za mnie odpowidal bo ja nie kontaktowalam ze swiatem:)
przy kolejnym porodzie tez go zamawiam
i oczywiscie tylko porod rodzinny, osobna sala tylko dla mnie i dziecka..... to dopiero komfort psychiczny....
 
reklama
no moj to krwi sie nieboi bo czesto jezdzil z ojcem na swiniobicie (zabojanie swin na miecho kielbachy) wiec widokkrwi i flakow to dla niego male piwo :-D ale nprzyznam ze niebyl zbyt zdecydowany co do obecnosci przy porodzie pewnie bal sie wrzaskow i wogole hihihihi ale mu sie ulazlo za drugim razem juz mu nieujdzie na sucho :no: hahahahah
 
Mój mężuś na porodówce spisał się rewelacyjnie,:tak:bez niego było by mi ciężko, prowadzał mnie do łazienki przytrzymywał głowę bo ja to w ogóle nie wiedziałam co się ze mną dzieje,i bardzo dużo pomagał psychicznie.
Zapowiedział ,że przy drugim dziecku będzie obowiązkowo:tak::-)
 
Zapowiedział ,że przy drugim dziecku będzie obowiązkowo:tak::-)

mój mówi to samo,że będzie chciał uczestniczyc przy narodzinach drugiego dziecka ale co to będzie to zobaczymy bo pewnie jak przyjdzie co do czego będzie się wahał albo się wymigiwał no chyba że mnie zaskoczy i bez żadnych gadanek pójdzie śmiało :-D
 
Cześć dziewczyny, jestem mamą 8 miesięcznej dziewczynki właśnie wyszłam ze szpitala po resekcji woreczka żółciowego i sen z powiek spędza mi jedna sprawa. Jak to jest jak ma się blizny pooperacyjne na brzuchy i zajdzie w kolejna ciąże czy jest jakiś musowy termin w jakim nie wolno zajść by ranom nic się nie stało? Jedno nacięcie miałam we wgłębieniu pępka a jak wiadomo w 3 trymestrze pępek często"wyskakuje" boje się by blizny nie rozeszło się na szerokość i po ciąży nie zeszły się z powrotem... nie mam blizny po porodzie bo rodziłam naturalnie a słyszałam rożne mity na temat rany po cesarce...ze podczas 2 ciąży staje się przezroczysta i możne być widać dziecko....zastanawiałam się ile w tym prawdy i jak zachowa się skora bo nie chce by blizny mi zwisały i były wypukłe po 2 ciąży a może to nieuniknione i będę musiała po 2 ciąży robić operacje plastyczna brzucha??????
 
słyszałam rożne mity na temat rany po cesarce...ze podczas 2 ciąży staje się przezroczysta i możne być widać dziecko....zastanawiałam się ile w tym prawdy

Bzdura, którą należy między bajki włożyć :-D
W kolejną ciążę zaszłam mniej-wiecej dwa lata po cesarce. Raz, że blizna nie robi się przezroczysta, dwa że trzyma mocno i się nie rozchodzi. Co więcej, nadal kwalifikuję się do porodu naturalnego, co świadczy iż nie ma ryzyka rozejścia blizny w trakcie parcia porodowego.

Faktem jednak jest, że lekarze sugerują przynajmniej roczną przerwę w staraniach o dziecko po zabiegu cc. Jednak na forach jest wiele kobiet, które piszą iż zaszły znacznie wcześniej i kolejną ciążę donosiły bez komplikacji.
 
Super!!!! Bo jak zapytałam lekarza to nie dał mi odpowiedzi, a byłam ciekawa bo planujemy zajść za jakieś 2 lata w 2 ciąże ale nie wiedziałam czy tyle czasu starczy, a wiadomo możliwa zawsze (bardziej bądź mniej) jest jeszcze wpadka...wiec umierała bym z nerwów a tak się uspokoiłam, dziękuje.:-)
 
Witam wszyskie mamusie :) Chętnie dopiszę się do waszego wątku ponieważ trzy miesiące temu rozpoczeliśmy starania o drugą dzidzie. Póki co jeszcze nie zaliczyliśmy pozytywnego testowania ale czekamy spokojnie.
Pierwsza ciąża była z problemami ale jakoś wytrwałam do końca. Trochę się boje drugiej ciąży, ale bardzo pragniemy rodzenstwa dla naszej małej.Mam nadzieję że długo nie bedziemy musieli czekać na fasolke;-)
 
reklama
witaj Agnes:-) Moja ciąża też problemowa i mi nie udało sie donosić, co sprawia, że strach jest ogromny. Ale podjęliśmy walkę 2 m-ce temu i czekamy na wyniki:tak: Życzę szybkiego zafasolkowania:tak:
 
Do góry