Jak już takie poważne dyskusje to też się odezwę - a co
Katjuszka już Ci kiedyś pisałam że K ma sporo wspólnego z moją Oliwią. Meszek na plecach też
swoją drogą ciekawe czy zejdzie czy będzie już zawsze taka owłosiona...
A podobnie jest też z zabawą. O bardzo długo potrzebowała mojego towarzystwa i w domu i np wśród innych dzieci. Jak nie mogłam się z nią bawić to towarzyszyła mi w kuchni czy przy kompie. I też nie umiała oglądać bajek. Dopiero tak ok 2,5 - 3 potrafiła usiąść na dłużej niż 5 minut. Zdecydowanie lepsze były gry na telefon. Ale bardzo bardzo dużo zmienia rodzeństwo. Jak Misiek odrósł trochę od ziemi to mnie "zastapił" w zabawie, bajki teraz też potrafią oglądać godzinami.
A Misiek jest przeciwieństwem - potrafi spędzić sam sporo czasu co na początku było dla mnie szokiem.
Kroczek Tom Holownik mówisz... Nie cierpię Miasta Samochodów, jak słyszę muzyczkę i te wszystkie odgłosy "mmhm" to mnie trafia... Ale Misiek kocha miłością ogromną :/ i standard to zabawa gdzie on jest Tomem Holownikiem, ja Charliem Dźwigniem, a Nata to Mały Różowy Samochodzik
Na szczęście ostatnio też przechodzi stacyjkowo (wtedy zmieniamy się w Kokę i Wilsona, a Nata jest Ciuchciaczkiem
)
I jeszcze w temacie kąpieli - to jak razem wchodzą do wanny to mam plus minus godzinę spokoju. Także nie wyciągam ich na siłę tylko korzystam
Napisane na SM-A300FU w aplikacji
Forum BabyBoom